Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Korepe Tytorka

Delikatna kwestia z synem koleżanki. Jak rozwiązać problem wychowawczy?

Polecane posty

Gość Korepe Tytorka

Jest bardzo namolny. Wszędzie za mną łazi. Nie twierdzę, że mnie prześladuje, bez przesady, to nie film gangsterski, ale spokoju też nie daje. Najgorsze, że jest synem mojej przyjaciółki więc nie wypada mi tak po prostu wykopać go z domu. A musicie wiedzieć, że potrafił przyjść do mnie do mieszkania. Oczywiście wszystko pod pozorem korepetycji. Aha, zaraz uwierzę, że tak się nagle uczyć zaczął. Gnojek zwyczajnie zabujał się we mnie. Z jednej strony mi, jako kobiecie po 40-stce, w jakiś sposób imponuje, że nadal jestem atrakcyjna i to nawet dla nastolatka. Z drugiej zaś, sytuacja zaczyna być momentami już dziwna szczególnie, że chłopak zaczyna za dużo sobie pozwalać. Pamiętam jak pierwszy raz spróbował mnie pocałować. Siedzieliśmy oboje przy biurku pochyleni nad książką, ja coś mu tłumaczę i nagle czuję, że on mnie w ogóle nie słucha. Podnoszę wzrok a ten smarkacz wyciąga ku mnie ciuka! Myślałam, żeby o wszystkim powiedzieć jego matce. Lecz kiedy jej wyznam, że trwa to od tak dawna to ona niechybnie spyta czemu tyle czasu zwlekałam. Może nawet pomyśli, że celowo go uwiodłam a teraz, gdy sytuacja wymyka się spod kontroli to wpadłam w panikę. Bo musicie wiedzieć, że wyciągnięcie ciuka to nie wszystko. Potrafi położyć nawet rękę na kolanie, a raz to chciał ją wsunąć pod spódnicę. Omal w pysk wtedy nie dostał. Nie wiem czego go wtedy nie strzeliłam. Mam wrażenie, że mój brak stanowczości tylko dodaje mu śmiałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bajdurzysz, chłopcze. Idź lepiej lekcje odrobić, fantasto i przestać fapować do swoich wyobrażeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu robisz z komedii dramat. Skoro on Cię pragnie to spróbuj raz i potem powiesz mu, że nie nadaje się na kochanka bo oczekiwałaś więcej. Albo powiesz, że lubisz facetów z dużym fiutem a on ma małego, i już masz go z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile lat ma ten młokos? Myślę, że powinnas jasno, konkretnie i dosadnie powiedzieć mu, że nie życzysz sobie takiego zachowania i zakończyć korepetycje. Nie wpuszczać do domu i ignorować. Myślę, że informowanie o tym jego matki niewiele da a jesli to upierdliwy gowniarz to tak czy siak może sie mścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korepe Tytorka
Albo powiesz, że lubisz facetów z dużym fiutem a on ma małego, i już masz go z głowy. x Domyśli się, że kłamię. Może gdybym od razu mu tak powiedziała to niewykluczone, że taki zniechęcacz by zadziałał. Ale teraz? Niedawno pochowałam swojego ukochanego pieska. Samotna stara panna musi mieć jednak kogoś do kochania. Choćby pudelka. Niestetyu pudelki nie żyją zbyt długo. Po jego stracie płakałam jak dziecko. Oczywiście płakałam w domu, na osobności. Nie będę przecież robić przedstawienia w pracy. On jeden widział łzy. Przyszedł jak zwykle na korepetycje a ja odparłam, że dziś nie będzie korepetycji. Chciałam zamknąć przed nim drzwi ale on widząc moje zapłakane oczy zaczął dopytywać się co się stało. Nie miałm siły ani ochoty przepychać się drzwiami więc po prostu wróciłam do salonu, a on wszedł do mieszkania, zdjął sandały (było lato) i boso ruszył za mną. Ma piękne duże stopy z wysokim podbiciem. Lubię u mężczyzn duże stopy. Co prawda ten smarkacz to jeszcze smarkacz a nie żaden mężczyzna ale stopy ma już prawdziwie męskie. Kiedy się rozpłakałam w fotelu podszedł i objął mnie. Wiem, że nie powinnam ale wtuliłam się w tedy w niego. Po prostu w tamtej chwili potrzebowałam tego. Potrzebowałam nie tyle smarkacza co po prostu zwyczajnego przyjacielskiego przytulenia. Ja siedziałam, on stał... Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, że moja przytulona twarz przytula się do jego przyrodzenia. Poczułam twardą wypukłość pod dżinsami. Nie wiem dlaczego nie cofnęła twarzy. Chciałam cofnąć ale zamiast tego patrzyłam przez łzy jak moje własne dłonie odciągają mu rozporek. Chwilę później drąg wyskoczył sprężyście spod opuszczanych dżinsów wraz ze slipami. Nawet nie zdążyłam go dobrze chwycić ustami gdy nagły wytrysk zalał mi policzki i okulary. Ech, prawiczek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1/10. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korepe Tytorka
Jedynym pozotywnym aspektem szybkości prawiczków jest ich szybkość regeneracji po wytrysku. Mój poprzedni partner potrzebował godziny odpoczynku. Smarkaczowi natomiast zaczynał się podnosić zaraz gdy wróciłam z łazienki po obmyciu twarzy i okularów. - Jesteś nagi! - Stanęłam jak wryta w progu własnego pokoju. Nie wiem czy to było stwierdzenie, pytanie, zdziwienie, czy co. Wzrok miałam utkwiony w jego pęczniejącym już przyrodzeniu. - Ty też się rozbierz. - Po raz pierwszy szczyl zwrócił się do mnie per ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Załóż se bloga i tam p*****l farmazony, a nie tu syf robisz, wsioku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×