Wasze przerażające historie

Piszcie. Ja wam powiem tyle ze mieszka obok mnie morderca.Zabil ojca.Przez to ze jest chory psychicznie nie siedzi w ciupie.Nie ma nawet nadzoru innych ludzi ani policji.Robi co chce i sieje spustoszenie grożąc ludziom siekierą I młotkiem .Wyobraźcie sobie,wyjść z domu po zmroku.Gdy taki p***b was obserwuje caly dzień .Wie co robicie,o której wracajcie.Obserwuje non stop jak bawcie się z psami w ogrodzie,jak miejcie schody czy zamiatanie plac przed domem.Mimo że ludzie go zgłaszają na policje,on po miesiacu u czubkow wychodzi powrotem do domu. A teraz sobie wyobraźcie ze spicie,a on chodzi wam po tarasie i gapi się w okno obchodzi wasz dom wokoło jam sęp krążący.A na monitoring posesji was nie stać. Wyobraźcie sobie że nocą musicie wyjść z psem siku,a z posesji dobiegaja odgłosy kroków, trzaskania jakby ktoś zwiewal.Horror.A policja nie pomaga nic,nic,nic.