Niebezpieczne ustawy! Sprzedano nas.

1) Jest projekt ustawy, ktora mowi ze jesli byles u lekarza i nie zrealizujesz jego recepty to dostaniesz rachunek za wizyte u lekarza! Dopiero zacznie się wypisywanie drogich, bzdurnych leków za łapówki od firm farmaceutycznych. 2) Pielęgniarka szkolna będzie miała wgląd do wszystkiego, całej dokumentacji medycznej (przez system) i jeśli zobaczy, że np. że nie zrealizowano recept dziecka, coś jej się nie spodoba, to będzie mogła zgłaszać do opieki społecznej, zakładać niebieską kartę. Będzie też mogła sama wykonywać szczepienia w szkole (dziecka nie będzie przed tym badał lekarz, sama będzie decydowała ile szczepionek i jakich). Będzie podawać leki w szkole -wg własnego uznania. 3) Będą obowiązkowe szczepienia dla dorosłych, tzw. "interwencyjne". W praktyce to będzie pakowanie w nas zalegających szczepionek, które się nie sprzedały. Np. w planach jest m.in. mmr i przeciw grypie. Może dojść do sytuacji, w której pójdziemy do przychodni, zaczniemy kasłać i pielęgniarka nagle stwierdzi, że będzie interweniowała. Podejmie decyzję, że chce nas zaszczepić, bo to ona jest osobą decyzyjną w tej sprawie i nie ma potrzeby, by robił to lekarz. Nie można przeczytać treści ustawy, ponieważ ustawa nie jest przyjęta przez rząd. Dopiero jest na zlecenie rządu opracowywana przez ministerstwo zdrowia i główny inspektorat sanitarny. Marek Posobkiewicz z ramienia GIS jest pomysłodawcą tego projektu. W TYM WSZYSTKIM CHODZI TYLKO O PIENIĄDZE. SPRZEDADZĄ NAS FIRMOM FARMACEUTYCZNYM.

Czytałaś ta ustawe czy powielasz brednie ze stop nop?

A można te ustawy przeczytać przed uchwaleniem?

Są projekty ustaw. Można je przeczytać. I od razu ci napiszę, że jakieś 3/4 osób burzacych sie NIE CZYTAŁO TEJ USTAWY. A skoro autorka nie czytała projektu ustawy to skąd wie, co w nich jest? A no stąd, że ktoś jej powiedział. A ten ktoś gdzieś coś usłyszał.

Nie do końca. Rząd uchwala szybko to co chce, bez konsultowania tego z nikim. Nie przyjmuje do wiadomości, że gdzieś może być błąd, bo przecież jest nieomylny. I nie chodzi mi tu tylko o tę sprawę. Oni są rewelacyjni w podpisywaniu ustaw odpowiednich dla siebie, w ciągu paru wieczornych godzin.

Co za bełkot.

Nie do końca. Rząd uchwala szybko to co chce, bez konsultowania tego z nikim. Nie przyjmuje do wiadomości, że gdzieś może być błąd, bo przecież jest nieomylny. I nie chodzi mi tu tylko o tę sprawę. Oni są rewelacyjni w podpisywaniu ustaw odpowiednich dla siebie, w ciągu paru wieczornych godzin. x To skąd autorka wie co jest w tych ustawach?

Oni są rewelacyjni w podpisywaniu ustaw odpowiednich dla siebie, w ciągu paru wieczornych godzin. x Ustawę podpisuje prezydent, a uchwala parlament. Jak już chcesz zabłysnąć to po pierwsze: Przeczytaj projekty i uchwaloną ustawę, Po drugie: Zaczerpnij informacji o procesie legislacyjnym w PL. Inaczej wychodzisz na oszołoma.

Nie czepiaj się szczegółów, kto podpisuje a kto nie, bo nie o to w tym chodzi. Wyzywać nie musisz, chociaż wiem, że wy w tym jesteście rewelacyjni. A odwracanie kota ogonem macie we krwi. Obudzicie się, z ręką w "kuwecie" ale będzie za późno. Ja mam tyle lat, że mnie to już obojętne. I cieszę się, że wam, wasi " bogowie" dokopią, a że to zrobią to wiem na pewno. Szkoda mi czasu na rozmowę, która przeradza się w obrażanie. Żegnam.

u nich to normalne,uchwalają co im karzą i nie używają do tego odpowiedniego organu.

Kolejna miłośniczka teorii spiskowych, niektórzy ludzie powinni mieć dożywotni ban na Internet.

Nie czepiaj się szczegółów, kto podpisuje a kto nie, bo nie o to w tym chodzi. Wyzywać nie musisz, chociaż wiem, że wy w tym jesteście rewelacyjni. A odwracanie kota ogonem macie we krwi. Obudzicie się, z ręką w "kuwecie" ale będzie za późno. Ja mam tyle lat, że mnie to już obojętne. I cieszę się, że wam, wasi " bogowie" dokopią, a że to zrobią to wiem na pewno. Szkoda mi czasu na rozmowę, która przeradza się w obrażanie. Żegnam. x Wy, wy i wy. Jacy wy? Podejrzewam, że powinnaś napisać MY. Tyle, ze ja zadałam sobie trud, żeby cos przeczytać i nie powielam bzdur. W przeciwieństwie do Ciebie. Zadam Ci po raz ostatni pytanie. Czytałaś sama czy powtarzasz co ktoś napisał. I raczej nie obraziłam cie stwierdzając fakt, ze jak powielasz niesprawdzone rzeczy i pleciesz 3po3 (piszę o legislacji) - wychodzisz na oszołoma i nikt Ci nie wierzy.