LUBLIN KANCELARIA ODSZKODOWAWCZA

Cześć, mam taką zagadkę kwestii czysto technicznej, kilkanaście dni po wypadku zdarzyła mi się ciekawa sytuacja - mianowicie do drzwi mojej mamy (tam jestem zameldowana), pani z która przedstawiła się jako reprezentantka kancelarii odszkodowawczej, która chciałaby mi pomóc w uzyskaniu odszkodowania powypadkowego. Nigdy nie korzystałam z usług w tej branży, nigdy też nie byłam nawet u żadnego prawnika, czy kogokolwiek w tym stylu, po 1. skąd baba wiedziała że miałam wypadek, który dość szczegółowo mamie opisała (no może nie na tyle szczegółowo, że mówiła jakby tam była, ale jakby słyszała od kogoś, ze coś takiego miało miejsce). po 2. czy warto w ogóle rozmawiać z kimś takim? Zastanawiałam się nad odszkodowaniem, ale szczerze powiedziawszy sprawa utknęła na policji, bo winowajca nie przyznaje się do winy i raczej skupiłam się nad rozwiązaniem tego problemu, dopiero później miałam zamiar zgłosić się do ubezpieczyciela. Może ktoś z Was miał podobny przypadek?

ta kobieta wie o wypadku ma swoich informatorów na policji lub w szpitalu typu pielęgniarka,lekarz,opiekun itp Dzieli się z nimi wynagrodzeniem za sprzedawane informacji Wg mnie warto wspolpracować z dobra kancelaria odszkodowawczą ale wynegocjuj sobie dobry procent, nie gódź sie na to co ci zaproponuje i nie czekaj na zakończenie sprawy sądowej,problemowej. To jest właśnie błąd ludzi że zgłaszają się dopiero jak zakończą leczenie, jak zakończą spór sądowy itp to jest błąd bo przez takie coś zmniejszasz sobie odszkodowanie. W trakcie leczenie i spraw sądowych trzeba zgłosić się bo taki doradca mówi ci gdzie się leczyć, gdzie iść żeby odszkodowanie było większe,jak masz udokumentować przejazdy - bo dostaniesz zwrot za to, jak masz kupować leki żeby dostać zwrot i dziesiątki innych szczegółów Ale zgłoś sie do człowieka z powołaniem a nie przypadkowego któremu zalezy tylko na kasie,nie wierz elegancikom wystrojonym ze zrobionymi zębami

nie prawda, że im szybciej tym lepiej, im dłuzej trwa leczenie i im więcej posiadasz dokumentacji medycznej to zdecydowanie gra to na twoją korzyść

bzdura,w trakcie leczenia trzeba pewne rzeczy tak zrobic żeby później były z tego pieniądze.Np chorzy nie dokumentują przejazdów,nie wiedzą jak , a w trakcie gdyby wiedzieli że trzeba to robić to zwiększyli by sobie kwotę o minimum kilkaset zł jak nie więcej ,albo w trakcie leczenia nie wiedzą że trzeba pójśc jeszcze do innych lekarzy i wziąć leki dane na fakture to odszkodowanie zwiększy się o parę tysięcy.Dopiero gdy zakończą zgłaszają się z dokumentacją,gdzie juz nie można wprowadzić poprawek po zakończonym.Myśl trochę, nie wiem skąd ta opinia u Polaków że trzeba zakończyć, w trakcie leczenia juz dostajesz transze i wypłaty.Jak dostaniesz 3 tys np top nie oznacza końca, dalej ciągle dostajesz , może dojść do 20 ,do 50 tys,do 100 tys itd- w zależności jakie obrażenia i jakie leczenie. Kto ci powiedział że leczenie trzeba zakończyć ? Chyba jakaś firma ubezpieczeniowa której zależy żeby ci wypłacić jak najmniej

no ale i tak w momencie sprawy w sądzie o odszkodowanie stajesz przed lekarzem orzecznikiem który ocenia stopień procentowy uszkodzenia ciała

a dlaczego niby sprawa ma być w sądzie ? Sąd jest wtedy gdy nie zgadzasz się z firmą ubezpieczeniową jeśli nie wiesz jak postępować w trakcie leczenia i rehabilitacji a później uznajesz że odszkodowanie jest za małe to po sądach możesz 2 lata chodzić albo 5 a orzecznik sądowy myślisz nałoi ci kasiory do kieszeni ? on nie jest bezstronniczy,co za naiwne myślenie,typowego ingoranta bez wiedzy

to przedstaw nam proszę myślenie nieignoranta z szeroką wiedzą prawniczą... bardzo bardzo bardzo proszę!

stop moi kochani stop! po pierwsze to szukanie porad przez internet gdzie wpisując ból głowy wychodzi nowotwór śledziony nie jest odpowiednim pomysłem... skontaktuj się z radcą prawnym, albo kancelarią która specjalizuje się w ubezpieczeniach i odszkodowaniach, tylko niech ma to mec albo radca przed naziskiem,a nie jakieś pan waldek z kancelarią w ramach wymiany opon :)

haha totalna racja xD

Numery kontaktowe do rodziny lub bezpośrednio do osoby poszkodowanej są sprzedawane tym firmą za marnę grosze przez pracowników pogotowia ratunkowego albo nawet przez pracowników kostnic i oddziałów szpitalnych, więc to się bardzo szybko rozchodzi. Ja miałam podobny przypadek, u mnie doszło nawet do nachodzenia mojego ojca po śmierci matki, która zginęła w wypadku autobusu liniowego.. dwa dni nie minęły nawet jak się w drzwiach pojawił uroczy pan i proponował wyciaganie kasy od towarzystwa.. ale to nie są adwokaci czy radcy, ci ludzie nie będą cię reprezentować! Jeżeli masz jakiś problem z ubezpieczneniem to idź do kancelarii tak jak już tutaj pisali. A ja ze swojej strony mogę podpowiedzieć, że na Górnej (boczna Narutowicza) jest CRU i tam pracują ludzie z sercem na dłoni i bardo doświadczeni, jeżeli chcesz chętnie podrzucę kontakt do nich i oni na pewno pomogą rozwiazać sprawę.

Uważam, że samemu warto poszukać dobrej kancelarii odszkodowawczej, porównać propozycje i wybrać tą najlepszą. Ja tam zrobiłam. Koniec końcem wybrałam EuCO.

NO NIE! NIE KANCERLARII ODSZKODOWAWCZEJ chryste, po co sie produkowałam.. szkoda chyba dlużej strzępić.. to europejskie to nie ma nic współnego z kancelarią aboslutnie, to jest coś co ci wcisnie ugodę i każe ci się cieszyć, już ja znam takie firemki.. RADCA PRAWNY, ADWOKAT, ktoś kto będzie mógł reprezentować cię przed sądem! Oraju...

no i tu się zgodzę, prawnik/radca w takich przypadkach jest niezbędny! Ja w Lublinie znam CRU, ja co prawda z Ryk pochodzę, ale wiem,że koleżanka rok temu, jeszcze na studiach maiła bardzo nieprzyjemną stłuczkę na wylotówce na warszawe z Lbn i tam jej bardzo pomogli w dochodzeniu swoich praw http://cru.pl/ to jest ich strona www, telefon nic nie kosztuje

Dobre zdanie mam na temat Sos Bphc (ich witryna: sos-bphc.com). Chociaż na wstępie napiszę że liczyłam na większe pieniądze z początku. Ale jak się w praniu okazało pracodawca miał silne argumenty i cieszę się że udało się zakończyć takim rezultatem.