Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niespełnienie po porodzie przez cc

Polecane posty

Gość gość

Trzy miesiące temu "urodziłam" syna. Po 34 godzinach lekarz zarządził cesarkę ze względu na brak postępu porodu i niskie tętno dziecka. Bardzo to przeżyłam bo mam wrażenie, ze zawiodłam jako kobieta. Ciągle sobie wyrzucam, że może powinnam się na operację nie zgodzić, walczyć, krzyczeć- byłam jednak tak wymęczona, że było mi już autentycznie wszystko jedno. Teraz myślę, że trzeba było się nie poddawać. Mam poczucie, że ominęło mnie coś ważnego, jakieś mistyczne i wspaniałe przeżycie. Opowieści z porodów nbaturalnych doprowadzają mnie wręcz do płaczu bo mi się nie udało. Teściowa ciągle mi docina, że ja dziecka nie urodziłam i że nie wiem co to poród bo mi to dziecko wyciągli z brzucha. Dlaczego tak wyszło? Czuję się jakąś niepełnowartościową kobietą... Czy wy też tak miałyście po cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a daj ty spokoj, co innego gdybyś w ogole nie mogła mieć dzieci. to moze jeszcze zamiast pralki używaj tary bo nie spełniasz się jak kobiety od tysięcy lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja zajoma tak miala rodzila 30pare godzin w koncu jej dziecko wydusili maly byl niedotleniony i niestety jest teraz nie do konca normalny. Po prostu opozniony. Ale ona jest dumna bo urodzila naturalnie masz racje jestes zerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to, ale tyle się przygotowywałam do tej magicznej chwili... Masaże krocza, olej z wiesiołka, napar z liści malin; czytałam dużo o porodzie i miałam dobre nastawienie- a tu nie wyszło. do płaczu doprowadzają mnie opowieści koleżanek o mistycznej granicy życia i śmierci; o narodzinach kobiety- a mi po prostu pocięli brzuch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz do psychoatry,masz depresje poporodowa i cis nie tak z glowa,mozesz byc niebezpieczna,dla,dziecka.Nienormalna matka to straszne zycie,dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak mi słów. Jesteś albo ograniczona albo to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam depresji i nie jestem nienormalna. Może to głupie ale zawsze wyobrażałam sobie tę idealną chwilę, gdy kładą mi dzidziusia na piersi a ja cała szczęśliwa zapominam o całym świecie a tak dostałam dziecko po kilku godzinach już wymyte, ubrane i nakarmione...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam, ale po sn, bo nie udało mi się uniknąć nacięcia, a mogłam to zrobić, bo wystarczyło zmienić pozycję , ale byłam tak zastraszona przez położną, że bałam się odezwać. Nic nie straciłaś. Ja nienawidziłam swojego dziecka, bo czułam na domiar złego ból przy nacięciu, a podobno się tego nie czuje. Ja mówię dziś, że "dziecko się urodziło", a nie że ja je urodziłam, a teściową miej w d...e na samym dnie, bo gdyby dziecko urodziło się niedotlenione, to wtedy by pewnie mówiła, że co z Ciebie za matka, że nie potrafiłaś urodzić zdrowego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jesteś nienormalna. Nienawidzisz dziecka bo je urodziłaś? Bo c***ipke pocięli? Mi pocięli cały brzuch a ty się dwoma szwami na pochwie przejmujesz?!? Miałaś możliwość przytulić dzidziusia po porodzie i ucałować, nakarmić. Czułaś magiczny cud narodzin, mnie tego pozbawiono i brutalnie pocięto... Anestezjolog jeszcze próbował sobie żartować w trakcie operacji ze mną a ja miałam ochotę mu przywalić w ten durny ryj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 20.04. Ja też robiłam masaże i nic to nie dało, bo nie ma w szpitalu czegoś takiego jak ochrona krocza, tylko dobra wola albo brak tej dobrej woli u położnej. Naprawdę nic nie straciłaś, a ja też myślałam, że dziecko mnie oczaruje i temu podobne bzdury. Nigdy więcej porodu!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tej sytuacji najważniejsze, że dziecko jest zdrowe. Znam rodzinę, gdzie za późne cc spowodowało, że życie kilku osób zmieniło się na zawsze. Dziecko było rośliną do końca życia, wpłynęło to na rodziców, dziadków, rodzeństwo....Rodzice dzień w dzień zajmowali się synem, który z uwagi na swój stan przebywał w zakładzie opieluńczo- leczniczym, ale oni byli u niego 2 h przed pracą i 4 h wieczorem, dzień w dzień przez...39 lat....Nigdy na urlopie itp...Wszystko robione pod to dziecko....W końcu mężczyzna odszedł w męczarmiach (miał przetokę)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mialam pierwsze cc ( położenie posladkowe) i drugie tez cc. Czuje się cudownie. Nie mam żadnych wyrzutów z tego powodu. Kocham moje dzieci, nosiłam pod sercem przez 9 miesięcy, bardzo długo kp. Nie przyszło mi to nawet przez myśl ze zawiodłam jako kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty myślisz, że KAŻDY ale to KAŻDY tak przeżywa urodzenie dziecka i jest mega zachwycony i o w ogòle dxieckiem? Że to magiczna chwila itp rzeczy?? To kiepsko byłaś prxygotowana do porodu, bo tak wcale nie jest. Nie wszystkie kobiety tego doświadczają, bo ja też się tej niezmiernej miłości spodziewałam, tak jak Ty, ale się rozczarowałam i kto wie, czy Ty nie miałabyś podobnie, bo nie możesz tego wiedzieć, jak byś to przeżyła. Może kiedyś będzie Ci to dane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby racja ważne ze syn zdrowy tylko że mogło byc dobrze, mógł byc zdrowy- po prostu chcieli zwolnić łóżko i mnie pochlasrali jak rzeźnicy. Jeszcze teściowa mnie straszy że mały będzie inny i podsyla mi linki o wyższości dzieci porodów naturalnych a mnie to już dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie Wrzucaj sobie do głowy takich mysli. Dobrze, ze zrobiono CC - Przy braku rozwoju porodu i spadającym tętnie dziecka to normalne i dobrze, ze przeprowadzono CC. Pomysl co by było, gdyby lekarz tego nie zarządził i męczyli Cie dalej - mogło sie zakończyć tragicznie, albo miałabyś teraz upośledzone dziecko. Jak sie czyta takie tragiczne historie, jak ta, kiedy lekarz nie zrobił CC i dziecko urodziło sie martwe, bo powiedział, ze jak sie dziecko zrobiło to trzeba urodzić! Az łzy same Lecą z oczu. Ja urodziłam SN, ale u mnie szło jak z płatka i szybko, ale w czasie ciąży modliłam sie, zeby zrobili CC na czas, jesli zajdzie potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Właśnie byłam dobrze przygotowana bo prawda jest taka że dobre nastawienie, słuchanien położnej i oddychanie to podstawa. Też mam nadzieję że kiedyś mi się uda urodzić jak prawdziwa kobieta ale lekarz mówił że do VBACa trzeba czekać 2 lata i mieć wszystko dobrze wygojone... A ja marzyłam o dużej rodzinie i chciałam mieć szybko drugie dziecko a tak muszę czekać... Fajnie, że czujecie się dobrze z cesarkami i ja wcale nie mówię, że to gorszy poród ale ja akurat marzyłam o cudzie narodzin, to było moje największe marzenie i przez lenistwo jakiegoś doktorka mnie pozbawiono tego cudu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umiesz powiedzieć teściowej, że ma sobie darować? Jak moja teściowa robi mi różne przytyki, to ja wprost wyśmiewam ją w twarz. Jej mina mówi sama za siebie, a ja nie ciągnę tematu i temat się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Łatwo tak mówić komuś, komu udało się urodzić... A widoik blizny doprowadza mnie do łez, jest czerwona, obrzydliwa i wstrętna. Niby długo nie bolało i szybko doszłam do siebie fizycznie ae psychicznie jestem wrakiem człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy też tak miałyście po cc? x nie, nie mam iq żaby bagiennej. :) Jak zyję, nie słyszałam takich głupot... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam cc na życzenie. Bałam sie porodu sn, komplikacji przede wszystkim bo jednak zdarzaja sie bardzo często podczas porodu naturalnego. Chcialam chronić dziecko, nie ze sie bolu balam bo na to odporna jestem i niejeden duzy bol w zyciu uswiadczyłam. Jestem dumna z tego, ze jestem matką, ze od początku chcialam chronic dziecko i nigdy nie załowałam decyzji o cc. Drugie dziecko tez urodzę przez cc. Jedyne nad czym ubolewałam to nad tym, ze nie miałam po cc pokarmu i syn nauczyl sie do butelki, z piersi uczylam go w domu ale i tak wolał butelkę wiec piers byla dodatkiem. Pozniej musiałam odciagac pokarm laktatorem i podawalam tylko z butelki, niestety caly czas go brakowalo i wlasciwie karmilam tylko 2 miesiące ale nie czuje się gorszą matka z tego powodu. Twojemu dziecku tez wszystko jedno jaką drogą przyszlo na swiat. Najwazniejsze ze jest zdrowe i przestań szukać problemu, tam gdzie go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle się przygotowywałas do tej "magicznej chwili'? a głowę to ci już badali? bo chyba ci na dekiel nieźle siadło. To rozumiem, że jak nie urodzisz dziesięciorga bachorów, to też będziesz niespełniona jako kobieta i bedziesz miec poczucie ze zawiodłaś? masz jakieś kompleksy babo, to się leczy! ciesz się, ze masz zdrowego dzieciaka i cip/ka cała !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cud narodzin to MIT, zapamiętaj to sobie. Nie ma fejerwerków jak urodzisz sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co z tego, że pochwa cała skoro brzuch szpeci wyjątkowo obrzydliwa blizna, będąca dowodem mojego bycia marną kobietą? I nie chciałam mieć dziesiątki dzieci, ale z czwóreczkę na pewno. I ja nikogo nie obrażam więc proszę mnie nie obrażać. do pani, co miała cc na życzenie- ale przecież dla dziecka akurat lepiej jak się przestymuluje w kanale rodnym... Choć ja nikogo ofc nie potępiam, moja siostra miała cc na życzenie i nigdy jej złego słowa nie powiedziałam. Choć obserwując jej córkę to rzeczywiście jest jakaś inna noiż dzieci koleżanek i boję się, że mój syn też taki będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.30 też oczekuje dzidziusia i mam podobne podejscie. chce cc na zyczenie, nie dlatego ze boję się bólu, ale nasłuchałam się zbyt wiele historii o komplikacjach przy sn, wypychanych na siłe dzieciach, połamanych barkach i bioderkach, podduszonych dzieciach, popękanych pipkach, nietryzmaniu moczu i plastyce pochwy po wszytskim jako wisienki na torcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po twoich ostatnich wpisach zaczynam myślec, ze to Prowokacja.? Przez lenistwo doktora miałaś CC?:O poród dobiegał 40 godzin, dziecku spadało tętno, jeszcze chwila i by UMARŁO, a ty piszesz, ze przez lenistwo doktorka zrobili ci CC?:O to mieli ci wycisnąć to dziecko, skoro poród nie postępował i dziecko nawet nie "weszło" w kanał? To moze my tutaj powinnismy napisac, ze przez twoje lenistwo miałaś CC? Bo tyle godzin porodu i dziecko wyjsć nie chciało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to wszystko są bardzo sporadyczne przypadki a winna jest medykalizacja porodu. Przy prawidłowo prowadzonym porodzie fizjologicznym, bez pośpiechu, oksytocyny i w pozycji wertykalnej takie cuda się nie dzieją. Trzeba czytać, edukować się i walczyć o swoje na porodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówisz ze nikogo nie obrazasz, ale piszesz, ze blizna na brzuchu to dowód bycia "marną kobietą". czyli kochane kobiety po cc wg autorki wszytskie jesteście MARNYMI KOBIETAMI... ;-) Piszesz ze nikogo nie obrażasz, a odnosisz się z taką pogardą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cesarke robia dla dobra dziecka anie dla wygody. Odetnij sie kobieto od durnej tesciowej a nawet zaloz jej sprawe o znecanie sie psychiczne nad Toba. Nie kazdy porod moze odbyc sie silami natury, Zastanow sie co dla Ciebie jest wazniejsze, Twoje dziecko czy porabana tesciowa? Zbierz sie w sily i nie daj soba pomiatac. Takie wampiry emocjonalne zywia sie slaboscia innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie widzimy jak ty walczyłaś o swoje na porodówce, że cytując ciebie "NAWET URODZIC NIE POTRAFIŁAŚ " :-d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Owszem, winię za to lekarza. Bo na zachodzie się kobiet nie popędza, rodzą we własnym tempie- jedne szybciej, inne dłużej ale rodzą. A u nas ....wiadomo, trzeba zwolnić łóżko dla następnej rodzącej. Pacjentki traktuje się taśmowo. Mam poczucie, że lekarz mógł kłamać o tym spadającym tempie bo chciał iść do domu- a tak zrobił szast-prast i dziecko na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×