Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się zachować, matka chce mnie wydziedziczyć.

Polecane posty

Gość gość
W Polsce nie ma mozliwosci, zeby wydziedziczyc corke czy syna, poza sytuacjami jaskrawego lamania zasad zycia spolecznego (co matka musialaby powaznie uzasadniac i udokumenotwac). Jesli zachowujesz sie normalnie, dbasz o dobre relacjie, dbasz o mame, pomagasz jej, to nie moze cie wydziedziczyc. Twoja czesc spadku nalezy ci sie jak psu buda. PS. W tym roku mialy wejsc nowe przepisy - sprawdz czy sie nic nie zmienilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do spadku po ojcu, to zgodnie z polskim prawem CALY MAJATEK rodzicow jest dzielony na trzy rowne czesci: matka, corka, syn. Po smierci matki do podzialu po niej zostaje 1/3 majatku - jej czesc (chyba ze sie badzo wzbogaci w miedzyczasie), podzielona w tym wypadku na dwie polowy. Wydziedziczenie dziecka jest praktycznie niemozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś wspomniał wyżej należy ci się spadek po ojcu. Matka moze zapisać swoją cześć twojemu bratu, ale część po ojcu dzieli się na 4. Weź dokumenty dotyczące chałupy i idź do prawnika. Znam przypadek, gdzie dom był zapisany tylko na męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oświeciło mnie. Wiesz dlaczego matka chce, aby dom przeszedł potem na twoją córkę? Pomyśl. Brat jest niezaradny, lewus, pijus etc. roboty się nie chwyci, bo po co? Ożenić się pewnie też nie ożeni, bo go żadna nie weźmie. On ma teraz 40, twoja córka 3. A za 20-25 lat co? Twojej matki już nie ma, ale za to jest 23-27 letnie dziewczę, które moze się wujkiem zająć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doladnie!!! Twoja corka bedzie musiala sobie zapracowac opieka przy wujku na prawo zamieszkania w tym domu i splacenia zadluzen kochanego wujaszka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To absolutnie nie prawda,że "CALY MAJATEK rodzicow jest dzielony na trzy rowne czesci: matka, corka, syn. " . jeżeli rodzice nie mieli umowy małżeńskiej to byli właścicielami domu po połowie .Po śmierci ojca twoja matka była nadal właścicielką połowy domu i połowę tej połowy ojca odziadziczyła czyli stała się właścicielką 3/4 domu,na pozostałą 3-kę dzieci przypadła 1/4 domu. Dopiero po śmierci matki każdemu przypadnie po 1/3 domu ,bo jest was troje. Dowiedz się u jakiegoś adwokata jak możecie zapobiec zrobieniu tego dożywocia bratu,bo to może bardzo uszczuplić wasz majątek lub nawet was go pozbawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:44 przepisy się zmieniły. Teraz współmałżonek nie dziedziczy połowy po zmarłym małżonku. Teraz dziedziczy się w równych częściach razem z dziećmi. A więc matka jest właścicielką 1/4 części domu po mężu, nie połowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic się nie zmieniło. Zazwyczaj w małżeństwie jest majątek wspólny. Matka swojej połowy nie potrzebuje dziedziczyć. W równych częściach dzielona jest połowa denata. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:45 zmieniło się. Było tak, że współmałżonek dziedziczył połowę majątku denata, a druga połowę dzielono między dzieci. Teraz wszyscy dziedziczą jednakowo po denacie, czyli jeśli jest troje dzieci i wspolmalzonek, to współmałżonek dostaje 1/4, a nie 1/2 majątku denata. Tak teraz jest i koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ja nie chcę się żreć o spadek, tak jak pisałam wcześniej to moja matka zaczęła ten temat, tak to bym w ogóle nie wnikała. Zresztą teraz za życia matki też nie będę podejmowała żądnych kroków żeby nie sprawiać jej zmartwień skoro tak się martwi o braciszka. Ja chcę tylko to co mi się należy po ojcu. Pójdę do prawnika i dowiem się jak to wygląda że str prawnej. Ale ktoś dobrze pisał, że jak córka odziedziczy dom to jeszcze z długami i "wujaszkiem"... I tego kategorycznie chce uniknąć. Więc czasami dobrze pytać na forum, zawsze dodatkowe pomysły i rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do prawnika, bedzie czarno na białym. Moim zdaniem, pisze to juz kolejny raz, twoja matka kombinuje jak koń pod gore, bo nie ma za bardzo pojęcia o przepisach. Skoro "ostatecznym" spadkobierca ma byc twoja córka, to jak zapewnić twojemu bratu dożywocie? Czyli on ma miec dożywocie niezależnie, do kogos ostatecznie trafi dom? A to Nie jest tak, ze na dożywocie dziedziczący powinien sie zgodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to dożywocie ma świadczyć córka autorki na rzecz wujka. Świetnie wykombinowane - matka autorki zapewnia dożywotni wikt i opierunek pupilkowi kosztem jej dziecka, a na otarcie łez ma mieć ruderę po tymże wujku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale matka autorki w żaden sposób nie może zapewnić dożywocia synowi, darowizną, dziedziczeniem, czy w jakikolwiek inny sposób. Tylko i wyłącznie on, robiąc kiedyś tam darowiznę na rzecz dorosłej już córki autorki, może zrobić taki zapis, ale wtedy przyjmujący darowiznę musi się na to zgodzić (do zrobienia darowizny konieczna jest zgoda obu stron). Jakie znowu dożywocie w testamencie? Komuś coś się pomieszało, a już autorka, być może po wywodach matki, miesza dożywocie jej i brata, jej urojenia i ograniczenia przepisami, a darowiznę z testamentem. Tyle że jeśli dorosła kobieta do tej pory nie dążyła do potwierdzenia własności i tego co dziedziczy po ojcu, to i tak jest lekko niepoważna. Być może dom był tylko ojca, autorka i jej siostra mają w sumie połowę udziałów, a w takim przypadku kochana mamusia może się cmoknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:21 owszem może. Robi darowiznę z dożywociem dla syna z klauzulą, że dom po śmierci syna przechodzi na własność córki autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:52 właśnie o ten zapis mi chodziło. Ktoś musiał niezle mamusię przeszkolić. Teraz wystarczy, że mamusia nakręci synusia na to, żeby po jej śmierci synuś wystąpił o alimenty od sióstr a potem od dorosłej już siostrzenicy. Ja to przerabiałam na swoim wujku- alkoholiku, pupilusiu babci - matki mojej matki. S*******n nie przepracował ani jednego dnia w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. No teraz to mnie wystraszyły ścienne. Jakie alimenty od sióstr? To on może od nas zadać alimentów? Nierób i nieudacznik przez którego musiałysmy uciekać z domu? Ja mam tysiące świadków co to jest za trol, zdjęcia dziur w drzwiach od pięści jak walił w drzwi bo mu uwagę zwróciłam żeby nie grał na gitarze elektrycznej o 2 w nocy. I dużo dużo innych. Muszę iść koniecznie do prawnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może podać o alimenty rodzeństwo. Tylko bardzo prawdopodobne, że nie dostanie ze względu na łamanie norm społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:21 owszem może. Robi darowiznę z dożywociem dla syna z klauzulą, że dom po śmierci syna przechodzi na własność córki autorki. Ale matka mogłaby to zrobić tylko wtedy, jeśli córka autorki by się na to zgodziła. Jeśli się nie zgodzi - to umowa nie dojdzie do skutku. I brak jej zgody (przyjęcia darowizny z dożywociem dla wuja) wystarczy, żeby zablokować tę operację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka autorki nie może zrobić darowizny dla syna z zastrzeżeniem kto będzie po nim dziedziczyl, litości. Może przepisać majątek na syna, i to on może próbować zrobić darowiznę ja rzecz siostrzenicy z zastrzeżeniem dożywocia dla siebie, ale wątpię czy ktoś na to pójdzie. Owszem, brat może żądać alimentów od sióstr, co ogólnie rzecz biorąc jest chorym przepisem, ale wątpię czy by je dostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to widać jak fajnie mieć rodzinę, ja pitolę, matka wydziedzicza, szkoda,że nie usunęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jenny

Według mnie, jeżeli się nie zrzekałaś spadku po ojcu, to dalej jesteś właścicielką części tego domu. Poza tym wydziedziczenie chyba nie może zostać dokonane bez powodu. Jest coś takiego jak prawo do zachowku. Podrzucam Ci artykuł ze strony kancelarii radców prawnych, z której usług korzystam dubielsawinda.pl/czy-da-sie-skutecznie-wydziedziczyc-osobe-co-z-prawem-zachowku/. Może napisz do nich i skonsultuj się. Oni Ci powiedzą, czy możesz podważyć ten spadek. 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×