jakich ludzi nie cierpicie?chodzi o zachowanie i charakter...

jakich ludzi nie cierpicie?chodzi o zachowanie i charakter...

Fałszywych, prostakow umysłowych, zbokow, hipokrytow, pozerow, ludzi bez własnego zdania. Nic już nie pamiętam.

Egoistów . Samolubów . Chytrusów . Ciułaczy .

Falszywcow ze pójdzie do ciebie i obgada jedną gałąź rodziny a potem.idzie do.nich i gada na was. Wywyzszajacych się z powodu wykształcenia nad tymi którzy go nie mają albo maja jakieś mniej trudne studia skonczone. Sama jestem po studiach ale.nie rozumiem tego zjawiska. Snobów którzy nawet sobie kupia cos tak mega drogiego ze potem jedza suxhy chleb ...ale zeby sasiadce gul skoczyl jest ważniejsze niż rata pod sufit. usta powiekszą do rozmiaru glonojada byleby tylko ludzie na nich patrzyli (jjak ktoś nie może przeżyć ze nikt na niego nie patrzy tzn.ze ma niską samoocenę) Nie znoszę dooopowlazow którzy dziwnym trafem słodzą ci tak ze od razu widać ze to jest obliczone na zysk bądź po prostu robione bez sensu a i tak nieszczere.

Zapomniałam o dupolizach i wiecznie suszacych kły nie wiadomo po co.

To dlaczego jesteś z zaporożcem, która wszystkie te cechy ma plus obłuda? Głąbie? Dlatego spieprzyłes sobie życie, bo masz zerowy poziom intuicji i odróżnienia tego i tych co dla ciebie dobre a co zle

Nie cierpię ludzi którzy idą samym środkiem wąskiego chodnika lub korytarza i widząc osobę idącą z przeciwnej strony prawą stroną to nie usuną się nawet na milimetr ku swojej prawej stronie tylko niech osoba z przeciwka wpadnie na trawnik niech sie zgniecie między tym burakiem a ścianą ale ani drgną ani o milimetr sie nie usuną. I takie buractwo może być zarówno wśród biedoty i patoli jak i wśród wielce wykształconych pracujących w korpo. Tacy ludzie koniecznie wszędzie muszą zaznaczyć że oni tu rządzą i oni są panami sytuacji gdziekolwiek sie nie znajdą.

Zwłaszcza tak robią baby z wózkami. Z drogi wszyscy bo mój gowniak jedzie.

nie lubie przemądrzalcow. mam kolezanke, ktora wie wszystko na kazdy temat. nie da sie jej nic powiedziec, chocby najprostszej rzeczy , zeby nie uniknac jej porad. kazda rozmowa to niekonczacy sie wyklad wlacznie z poradami na temat kiedy powinnam urodzic dziecko. a poza tym nie lubie ludzi zbyt pewnych siebie, pajacujących mężczyzn (czyli takich co ciągle probuja byc dowcipni), facetow rzucajacych sprosne niesmieszne zarty/aluzje. i ludzi z tzw kolkiem w d***e

Nieufnych i ograniczonych swoją nieufnością i ludzi, o złej woli.