Gość Madzia59 Napisano Listopad 26, 2017 Jesteśmy małżeństwem już 35 lat z czego prawie 10 lat było bez seksu bo nie miałam takich potrzeb a mąż nie nalegał. Teraz, 10 miesięcy temu , w styczniu, zastałam go w domu w łóżku z "koleżanką". Powiedział mi, że spotykał się z nią towarzysko przez 4 miesiące , w tym ze 2 razy w miesiącu chodzili razem na piwo i dobrze się im gadało . Rozmawiali przez telefon i słali smsy . Spał z nią jeden raz , właśnie wtedy gdy ich zastałam, wcześniej wróciwszy z pracy. Możliwe , że to prawda co mi powiedział , bo w grudniu miał operację przepukliny i przed operacją (i jakiś czas po)nie mógł sobie pozwolić na seks. Nie mogę mu wybaczyć ,że do tego doszło, bo nigdy się nie skarżył na brak pożycia. Nie mówił ,że mu brakuje tego w naszym związku a teraz tłumaczy tym swoją zdradę. I tym ,że ma prawie sześćdziesiąt lat i nigdy nie miał innej kobiety . Skończyli znajomość po tym wydarzeniu a ona napisała SMS ,że nigdy nie wiązała z moim mężem żadnych planów i że to koniec . Sama nie wiem więc, co to było i po co ? I czy można wybaczyć? Byliśmy ze sobą tyle lat i trudno mi zrozumieć taką głupotę. Mógl mi przecież powiedzieć że seks jest dla niego bardzo ważny , no chyba ze ten seks jest ważny, ale z kimś innym niż ja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach