Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Evvka28

Czy mam prawo wymagać od teściowej zapowiadania się przed wizytą?

Polecane posty

Hamstwo własnea matke wyganiać z domu dziecii co to za zachowanie . matka może przejć do dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to oni matkę z domu wyganiają ?? Z tego co tu przeczytałam wychodzi że ta kobieta ma swój dom w którym na co dzień z mężem mieszka. Czy tak autorko? Dziwna sytuacja bo w takim razie po co jej jeszcze pokój w tym drugim mieszkaniu. Nie rozumiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minimum kultury wymaga zapowiedzenia wizyty. Nie masz za co przepraszać. Mogła nie użyczać mieszkania - jeśli to zrobiła - to z pełnymi konsekwencjami. Nawet jeśli się komuś wynajmuje mieszkanie, to nie wolno wpadać bez zapowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z ciekawości - jak to się stało, że mieszkanie jest własnością tylko teściowej, skoro teść żyje? i jak on się zapatruje na tę sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvka28
Do gość z 18:42, my ten jej pokój nazywamy przechowalnią gratów. Trzyma tam głównie jakieś swoje stare rzeczy. Poza tym różne dokumenty, po które tutaj przychodzi. Moim zdaniem ona ma jakieś problemy psychiczne, na to wskazuje jej zachowanie. Nam powiedziała, że pokój musi tutaj mieć i musi się pojawiać, bo sąsiedzi powinni widzieć, że ona nadal tu przebywa. Dlaczego, czego się boi, to już nie wiem. Do gość z 18:47- kwestia praw do tego mieszkania to naprawdę bardzo zawiła historia. Nawet mój mąż nie wie o co tak naprawdę chodzi. W każdym razie mój teść nie ma żadnych praw do tego mieszkania, tylko ona. Teść jest bardzo uległym człowiekiem, jest pod tzw. pantoflem żony i nie ma żadnego wpływu na to co ona mówi i robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powinniscie jak najszybciej szukac czegos własnego, bo z tesciowa nie wygrasz. Mam w rodzinie trochę podobna sytuacje, moja siostra mieszka w jednym domu ze swoimi tesciami. Niby maja cale pietro dla siebie i osobne wejście, to teście i tak ciagle się wtracaja w ich zycie i chcą im ukladac po swojemu. Nie wiem czy macie dzieci, jak nie to jest jeszcze czas żeby stamtąd uciec. Moja siostra ma dwojke małych dzieci, w dodatku niezbyt dobrze platna prace i po prostu nie ma wyjścia, musi z nimi mieszkac i jakos zaciskac zeby. ps.przepraszam za brak polskich liter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację autorko ale to nic nie zmiania. Najgorsze,że matka się tak zachowuje ale są różni ludzie. Naprawdę nie możecie sobie czegoś wynajac? To byloby najlepsze rozwiązanie. Ona Was tam najzwyczajniej nie chce. Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji. Jesteście dorosli i na sobie napewno mozecie zarobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvka28
Niestety na obecną chwilę wynajem odpada. Wykosztowaliśmy się na remont i urządzenie tego mieszkania (wiem, wiem, naiwniacy z nas), praktycznie nie mamy teraz żadnych oszczędności. Mój mąż aktualnie szuka lepszej pracy, ja pewnie też niedługo poszukam czegoś lepszego i jeśli nie uda się chociaż w tej jednej kwestii dogadać z teściową, to rzeczywiście wyprowadzenie się będzie najlepszym wyjściem. Jednak tak jeszcze przynajmniej z pół roku chcielibyśmy tu pomieszkać, o ile psychicznie wytrzymamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvka28
Tylko teraz mam dylemat, czy wyciągać pierwsza rękę do teściowej, czy dalej będziemy tak milczeć. Ona pewnie oczekuje ode mnie przeprosin, że się trochę na nią uniosłam. I kurczę przeprosiłabym, ale jak można było inaczej zareagować na przekleństwa w swoją stronę i to jeszcze przy dobrych znajomych... Nie wiem co robić. Gdy przeproszę pierwsza, to znowu pokażę że jestem uległa i że ona może na mnie naskakiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co ja bym zrobila ? Zaprosilabym ja na kawe na jakims neutralnym gruncie i po prostu pogadala, tzn ona, Ty i Twój maz. Po prostu spokojna rozmowa i wtedy dajecie jej do zrozumienia co wam w tej relacji przeszkadza. Tylko delikatnie, dyplomatycznie ;) Jak sama wspomnialas tesciowa tez ma z tego układu jakies korzyści (nie musi placic czynszu). Nie wiem jakie tam dokładnie relacje sa miedzy wami, ale wydaje mi się, ze to Twój maz powinien Cie w tym bardzie wspomagac, bo z tego co piszesz wygląda to tak jakbys to tylko Ty miała ten problem na glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przepraszaj. Skoro mówiłas już kiedyś że potrzebujecie prywatność a ona tego nie szanuje to trzeba było się spodziewać taka sytuacje. Miałam podobnie tylko że my mamy swój dom ale teściowej myśleli że mogą wszystko. Byłam w ciąży i spałam bo końcówka, pukal teść po oknach żeby mu otworzyć drzwi. Miałam noworodek i jak on spał to ja też spałam, wyzwaniali, pukal, krzyczeli a w końcu raz też mieliśmy gości i on przyszedł i siadł z nami a poszłam z nim do garażu i powiedziałam mu ze nie może przyjechać bez zapowiedzi. On się obrażal ale robili to dalej i siedzieli godzinami. Zaczęli nam mówić co mamy do domu kupić, jakie podłogi mamy wybrać dla dziecka, chodzili do naszej sypialni, budzili mi dziecko a w końcu powiedziałam że to nie jest ich dom i nie mogą robić co chcą. Jak zapraszamy to do gościnnego a nie do sypialni. Obrazili się i nie przyjeżdżają już w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest się młodym to ma się dziwne problemy, a później zostaje się teściami i robi się problemy innym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy potrzebuje prywatności. To nie jest dziwny problem a teściowie robią problemy gdy nie traktuje dorosłe dzieci poważnie. Szczególnie jak wtracaja się do wszystkiego, do finansów, do małżeństw, do wychowania dziecka i do wprowadzenia domu. To nie jest ich miejsce i jeżeli ktoś próbuje ustalić granicy to jest dla dobro wszystkich. Są tacy którzy szanuje swoje dzieci i są tacy którzy potrzebują dominować i mieć kontrolę i wtedy pojawi się problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz autorko jakie to życie niesprawiedliwe:) gdybyś nie była dziadówką to miałabyś swoje mieszkanie a tak musisz dziadować mieszkając w cudzym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 42 Może chce pokuj bo zamało miejsca ma rodziców trzebq szanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nikt wizzyt nie zapowiada nikt z rodzinny i się nie burze jak warjatka bo to miłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×