Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co ja mam z nim zrobić?

Polecane posty

Gość gość

Facet wraca taki "zmęczony", że nie ma siły ze mną po pracy pogadać, ale jak go rodzice o coś poproszą albo siostry to lec****erwszy. Próbowałam z nim rozmawiać, że czuję się jak 5 koło u wozu i jego "jestem zmęczony" działa tylko do mojej osoby, ale on uważa, że się czepiam. Do tego wyraziłam uczucia i powiedziałam koniec tematu, zrobi co chce, a on się do mnie przywala, że nie jestem wyrozumiała. Na siłę próbuje mi coś wmawiać i wyładowuje swoją złość z pracy. Jak takiemu gamoniowi powiedzieć, żeby skończył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Skoncz po prostu ty. Zawsze chcemy zmieniac tego drugiego, jakby to bylo takie latwe to bysmy zaczeli od siebie...zrob wiec dobry poczatek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie truj mu d**y, zrób mu loda, niech się facet odpręży ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szaarriiikkkk
kup sobie czerwone lakierki...bez kitu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zeby najblizsza kobieta jeszcze dokuczała , gdzie wyrozumiałość , dobre słowo ? gdzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było dobre słowo, jak się na niego w robocie czepiali miał je zawsze, wysłuchiwałam każdego nerwa i bluzg na szefostwo. A to nie jest pierwszy raz. A jak jest taki "zmęczony" to niech nie zaiwania z siostrą, bo potrzebuje z kimś pogadać po drodze do samochodu ojca. Albo sprawa taka, żeby oglądać w fotelu YouTube ma siłę, ale jak miał, że mną pogadać to już musi się położyć, automatyczne znużenie. Na koniec mógł też nie obiecywać że zadzwoni, a później się z tego nie wywiązywać :) Jak mam być w takim wypadku wyrozumiała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostalas dobra rade. Zmien nastawienie do niego albo kopnij w tylek. Nie zmieni sie on. Bo mu tak wygodnie i taki jest. Z wrobla nie bedzie kanarka. Po kiego diabla kombinowac, by kogos zmieniac? Praca syzyfowa. Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×