dlaczego nie lubimy moherów???

Miałam ostatnio kilka takich sytuacji: 1.jade autobusem,w piatek scisk...jestem studentką,mam 2 walizki,plecak na pelcach torbę,trzymam sie jedną reką poreczy,rzuca mną na zakretach.Ledwo sie trzymam.Wchodzi moher,sadza duspko na siedzeniu (jedno bylo wolne) ,gada na clay aytobus ze jedzie do kosciola,i pyta czy potrzymam jej wieniec! Nie dosc ze babsko gada mi na Ty.To jeszcze sie oburza ze ja mowie jej "NIE".:D 2.Stoję na wiacie przystankowej,zaczyna padac deszcz. Wchodze do wiaty pierwsza,zajmuje sobie miejsce w kąciku. Akurat wychodzi zgraja moherów z centrum handlowego.Pchają sie na mnie,na moj kacik...Jedna chucha mi w twarz,druga nawet przydetuje moje buty...i stoją i patrzą ze im zejde :) NI c***JA...ja tam stałam pierwsza.Zaczeły patrzec na mnie i chrzakac czekajac ze im ustapie.:) I w koncu jedna poirytowana mowi "dobra chodzmy bo nam krowa nie ustąpi" (!!!) no szok...mowie do niej ze sama jest krowa:D 3.Pracuje dorywczo w wekendy na stoisku miesnym. Namieszam sie tego miesa,wybieram kazdej emerytce 45 minut najlepszy kawal miesa i tak zawze jakas stara sie rzuca ze wybieram złe,rzucają mi to mieso z powrotem.Albo sie plują ze mialo byc 50 deko a nie 52.Albo ze maszyna zmieliła za duze oczko..czy cos. 3.Moj Pikus sie wysikal pod blokiem,a ta stara wiedzma drze ryja ze na trawie bawią sie dzieci i zeby tu psa nie wyprowadzac!

niefajne sytuacje, ale prosze nie uogolniaj, bo i ja moge sie wypowiedziec o mlodziezy-tez wylacznie z takiego punktu widzenia, a jest i dobra mlodziez i wredne rozpuszczone bachory.Na swoja mame (pewnie w moim wieku) tez tak jedziesz?o babci nie wspominajac

W tym ostatnim, jeśli tam dzieciaki się bawią to moher miał rację akurat...

Spod tego nicka niejedno prowo wyszło.