Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż czepiający się o wszystko

Polecane posty

Gość gość

Witam Wszystkich mam problem z moim mężem, który jest klótlliwy I po mnie krzyczy. Nie pasują mu drobnostki typu: za duże kieliszki kupiłaś... wtedy aż siě popłakalam w sklepie bo zadzwonił z awanturą pewnego razuz apomnialam wrzucić mu 20 zĺ do portfela to tak glosno klnal ze o 5:00 nad ranem tak glosno przeklinal ze obudzil wszystkich w domu pieniadze mogl bez problemu zabrac poniewaz moj portfel byl w przedpokoju o ma pozwolenie. Takie i podobne sytuacje zdarzaja sie do momentu, gdy juz mam dosc nie odzywam sie wtedy na poczatku on dogaduje mi ma pretensje p to ze sie nie odzywam a jak sie odezwe to jest jeszcze gorzej po jakims czasie dociera do niego ze zrobil zle kupuje mi cos ciagle przeprasza I mowi ze nie jest mnie wart.... as do nastepnego razu o takw kolko moja corka tez ma dość bo jest wzorowym uczniem nie jest problemowym dzieckiem ale do niej tez robi problemu doslownie o drobnostki. Wspomne jeszcze ze do niedawna czulam sie jak smiec który z niczym nie potrafi sobie poradzic. Dopiero jak znalazlam lepsza pracę to sie zmienilo jest lepiej ale czasem NAPRAWDE mam dość. Poza tym moj maz jest dobry czlowiekiem ma pozytywnie cechy ale te negatywne sa bardzo uciazliwe. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, że chłopina się stara, ważne, że do niego dociera - mam nadzieję,że nie bije Cię. Zrozum, że każdy ma jakieś wady - jeden zdradza, drugi musi czasem trochę pokrzyczeć - przeprasza Cię i to jest bardzo bardzo dużo skoro potrafi się przyznać. Pewnie jest nerwowy, a to nie jest jego wina. Niech Ci nie przychodzą czasem głupie myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest jakis huj! Moj tez sie ostatnio klocil ze wydalam az 150e na promocje ale to bylo ustalone ze ide na te zakupy bo bylo 20%taniej i to przebolal ;) My mamy wyliczona pewna sume na miesiac i staramy sie tego nie przekraczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam "gość" przypadkowo nacisnelo mi sie na zglos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mysle o rozstaniu w zadnym wypadku poprostu nie wiem co z tym problemem zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe ...ja taki jestem. Po prostu u mnie kobieta musi być posłuszna. Wystarczy że zrobi mały błąd i musi ponieść karę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roksolala, nasze życie intymne ma się świetnie,On miał zadatki na takie zachowanie ale tak bardzo sie w Nim zakochalam... moi Rodzice ostrzegali, zebym sie z Nim nie wiazala bo jest nerwowy tesciowa I tesc zawsze probowali przywolac Go do porzadku. Kocham Go bardzo ale mam NAPRAWDE dość tego wszystkiego. Jak jestem pierwsza w domu I jest moment gdy On przekreca klucz to juz zaczynam sie obawiać w jakim jest humorze I licze ze nie bedzie sie czepial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się często dzieje gdy izoluje i ignoruje się męża w związku. Nasz związek jest bez tajemnic i mąż jest zawsze podczas każdego badania ginekologicznego cipki i wspierał porody. Nie wstydzę się męża jak większość żon! Mam prawo do obecności męża przy badaniu i zabiegach! Takie przeżycia łączą związek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Męczysz się więc z cholerykiem, który wyładowuje się na Tbie swoje złe emocje...nie pozwól mu na to ;-( '' On przekreca klucz to juz zaczynam sie obawiać w jakim jest humorze I licze ze nie bedzie sie czepial'' To jest chore ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokaż mu, że nie będziesz tego co robi zamiatać pod dywan. Nnie odpowiadaj agresją ale uległa i pokorna też być nie możesz. Spokojnie i rzeczowo z nim rozmawiaj, że nie podoba Ci się jego zachowanie. Ty starasz się go nie denerwować ale on stara się trzymać nerwy na wodzy. Szacunek to nie ciągły strach i obawa przed jego kolejnym krokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem ulegla zawsze I nie pozwalam na takie zachowania ale to nic nie daje a On jest w transie a ja czuje sie osaczona bezradna nie mogąca nic na to poradzic I właśnie to jest najgorsze bo jak bym byla ulegla to byla by nadzieje na to ze jak zmieni swoje postepowanie to on z czasem przestanie ale odnosze takie wrazenie ze on nigdy sie nie zmieni I z corka bedziemy musialy to ciagle znosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przestanie. Właśnie wtedy będzie przesuwał granicę...czy on w ogóle dostrzega swój problem? Kiedy już mu przechodzi, przeprasza, obiecuje poprawę? Musisz mu mówić cały czas o tym, że Was krzywdzi, niszczy rodzinę...może pójdziecie na terapię? Czy jego rodzice wiedzą co się u Was teraz dzieje? Znam żeński odpowiednik Twego męża i jej rodzice z chwilą gdy wyszła za mąż odetchęli z taką ulgą...trzask kamieni spadających z ich serc niósł się echem rzez wiele kilometrów ;-( krótko mówiąc są obojętni na problemy jej męża. Ty nie możesz być z tym sama. Szukaj wsparcia w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspólna kupa też was cementuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego Rodzice nic nie zdzialaja, probowali ale on jest " w tym swoim transie " wtedy. Na terapie nie pojdzie nie ma takiej opcji. Jedyny, co mi pozostalo to "walczyć" o jego przemiane, czekac co czas pokaze, jeżeli sie nie zmieni to nie wiem co z nami bedzie. Kocham Go ale czasem mam ochote trzasnac drzwiami, wyjsc i nie wrocic bo czasem odnosze wrazenie ze zasluguje na kogos lepszego ale nie chce burzyc zycia dziecku I malzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nie Chcesz...mąż robi to skutecznie za Was oboje. To oczywiste, że nie chce iść na terapię...Może pora pomyśleć o sobie, o tym co dobre dla Ciebie i córki? Walka,hm Masz na myśli to ile jeszcze wytrzymasz? On Cię zniszczy. Ile córka ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corka ma 12 lat. A on nie wierzy w skutecznosc psychologów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona już rozumie, że coś jes nie tak, wyczuwa złe emocje i nie zostaje to bez wpływu na Nią...będzie coraz starsza, niedługo zacznie się szkoła średnia, zostaniesz z tym wszystkim sama. Zastanów się co tak naprawdę chcesz zrobić. Rozstania nie Chcesz, psycholog, terapia też nie pasuje, rodzina nie pomoże. On się nie zmieni a Ty będziesz się męczyć do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz to na co godzisz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×