Kobiety, które świadomie podrywają żonatych i dzieciatych zajętych to...

Kobiety, które podrywają facetów którzy mają żony, żony i dzieci, albo partenrki i dzieci, to największe k***y, tępaki i pustaki, które same się ośmieszają, bo próbują się dowartościować, poczuć się lepszą od danej kobiety. Miały zazwyczaj kompleksy za nastolatki, teraz zrobią sobie usta, wystapetują i myślą ze są top, a są największym dnem moralnym leczącym kompleksy kosztem innych. co sądzicie?

Dlaczego nie widzisz winy w podrywanym? Do tanga trzeba dwojga. Nie ta to inna ci poderwie.

to są szmaty bez godności i honoru

W poDRYwanym nie widzę, za to w poDERwanym tak. Przeciez to nie jego wina ze go ktos podrywa i się wypina przed nim wiedząc ze ma żone i dzieko.

A co Tobie jakaś odbiła faceta? trzeba było byc bardziej atrakcyjną a nie zaniedbaną kwoką :P i więcej dawać mężowi ;)

dziś tłumoku a jaką winą obarczasz podrywanego? Jak mnie mężatkę jakiś cham podrywa to jest moja wina?

Może po prostu nie wiedzą że facet ma żonę i dzieci? Dzisiaj wielu nie nosi obrączek...

chodzi o sytuację gdzie wiedzą.

Nie mi moje żadna nie odbiła, a co, musi zeby mnie ten temat bulwersowal? moj mąż myśli tak samo jak ja. Mojej kolezanki "kumpelka" podrywała jej męża w perfidny, ordynarny sposob, gdy ona byla w ciazy.

A kim są mężczyźni którzy świadomie podrywają mężatki z dziećmi?

sory, ale w jaki sposob meżczyzna ma podrywac kobiete? preżąc muskuły? wiadomo, ze w drugą strone działa to inaczej. Puste babsztyle specjalnie prężą cycki i chodzą na siłke zeby se wyrobic d**e, tylko z własnej proznosci, zeby zalozyc leginsy i pokazywac wszystkim. To nie jest puste? co za czasy.

Podrywaczami

Ja zauważyłem że jak jestem sam to kobiety prawie w ogóle nie zwracają na mnie uwagi, ale jak idę z dziewczyną to każda się gapi i obraca. Nie wiem czemu tak się dzieje.