Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Srebrna Rybka

Były

Polecane posty

Gość Srebrna Rybka

Moja sytuacja pewnie wyda wam się śmieszna innym pewnie podniesie ciśnienie a reszta machnie ręką i tyle. Ale postanowiłam i tak tutaj napisać podzielić się z wami moją durną sytuacją i dziwnymi przemyśleniami. Chyba znowu udowodnię to że kobieca natura zmienną jest. Jestem z moim aktualnym mężem od 7 lat jesteśmy po cywilnym już 3 lata. Dogadujemy się nie kłucimy ponad przeciętne jesteśmy raczej zgodną parą. Mamy plany cele i ciężko pracujemy. Nie było zdrad nie było romansów na boku nic w tym stylu. On wierny ja też. Ale od zawsze oboje czuliśmy albo może tylko ja że nie jest to miłość taka namiętna raczej dojrzała. Do ślubu namówił nas matka partnera zgodziliśmy się oboje już koło 30 stki. Każdy z nas po przejściach uczuciowych stwierdzilismy czemu nie. I tak nam się spokojniej żyło i żyje do dzisiaj. Jestem atrakcyjną zabawną kobietą i wielu mężczyzn oczywiście próbowało swoich sił mimo tego że byłam w związku. Ja odmawiałam byłam wierna i nie miałam zamiaru skrzywdzić bliskiej mi osoby. Niestety nadeszły czarne chmury. Jestem rozbita czuję się jak gówniara . A dlaczego ? Bo po 10 latach odezwał się mój były którego kochałam wielce. Był wspaniały w łóżku rozumieliśmy się bez zdań ale nasz związek zakończył się po 2 latach. Wyszło jak wyszło. Kontakt urwała się na tak długo. Zapomniałam o nim albo bardzo się starałam. Po nocach śniłam o nim tęskniłam wiele lat. Teraz on nagle się odezwał znalazł mnie i wypisuje o tym że żałuje że kocha że chciałby cofnąć czas że pragnie. Pisze poezję raz romantyczną raz bardziej pikantną. Ja powiedziałam jak sprawa się ma że nie zdradzę nie zostawię męża. On że wie itp. Ale że nie chce mnie stracić na resztę życia bo zrozumiał to dopiero po latach jaki był głupi. Że tylko ja byłam jego prawdziwą miłością. Że wiele kobiet było podobnych do mnie ale to ja jestem mu pisana. Dziewczyny wiem że to głupie. Ale we mnie się aż gotuje. Płaczę potajemnie od tygodnia, rany znowu sie otworzyły wpomnienia wróciły. Sraczka codziennie bóle brzucha i kołatające serce. Myślę chociaż myśleć nie chcę. Tęsknię chociaż nie powinnam i pragnę go mimo tego że mam męża po ręką. Ja zwariowałam czuję się nieszczęśliwa. Czy to jest możliwe że facet naprawdę mnie kocha a to co mówi to prawda? Czy to tylko jakieś jego smęty po latach. Obawiam się że chce mnie namówić do zdrady zabawić się poczuć się lepiej. Nie wiem może ma jakieś gorsze chwile a ja jestem jego odskocznią. Boję się o siebie o moje uczucia i o to że mogłabym skrzywdzić mojego męża który jest dobrym facetem z wadami jak każdy ale dobry kocha mnie na swój sposób. Nie mamy dzieci w planach dopiero za rok miały być. Ale teraz czuję się jakbym żyła nie z tym który jest mi pisany. Boję się własnych durnych myśli boję się że przez własny egoizm i pragnienia mogę zrujnować sobie i innym życie. Mąż jest mi bliski ale to uczucie raczej można porównać do małżeństwa po 20 latach. Nie ma takiego żaru jakby można byłoby sobie to wyobrazić u młodej pary. Chciałabym rady albo waszego zdania jak wy to widzicie. Czy mi tylko odbiło na chwilę i nie warto jest żyć farmazonami o tym jakby to było gdybym była z innym? Czy lepiej 3 głębokie w dechy Ojcze Nasz i do przodu nie patrząc się za siebie mimo buzującego serca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz, ze były odezwał się po 10.latach, i ty naprawdę wierzysz, że on jest w stanie wzniecić w tobie ten "żar" :D, który wywoływał 10. lat temu? Z jakiegoś powodu rozstaliście się. Teraz jesteś mężatką. Co zrobisz, jeśli okaże się, że z byłym będziesz w łóżku (no bo przecież czyści cię, nie możesz spać i inne d**erele :D)ale tego oczekiwanego "żaru" wystarczy na parę razy, a później znowu okaże się, że jednak lepiej jest w stabilnym układzie z mężem mięczakiem :D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i tak to właśnie jest z tymi zakochanymi. Rozstają się, a potem wiążą się z kimś przypadkowym, bo nie chcą być same. A potem takie coś. Trzeba tego uniknąć. Uciekać i się nie dać omamić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera jasna z
Hihihi, jak ja lubię takie naiwne tematy. Matka obecnego męża "namówiła cię na ślub), a ty co? Sierotka bez własnego zdania? Nagle były,po dziesięciu, latach daje znać o sobie, a ty chcesz w to wejść bo masz nadzieję, że rozpali w tobie dawne uczucia. Moim zdaniem mógł to zrobić wcześniej. Teraz, jak to się mówi: mądry Polak po szkodzie ;), a poważnie: nie wierzę, żeby ci z byłym wyszło. On chce sprawdzić siłę swoich uroków, i pewnie machnie na ciebie ręką, a ty znowu poczujesz się zraniona, i pewnie mąż od ciebie odejdzie bo nie uwierzy, że można zmienić twój "zabawny" charakter. Zdrówka życzę, umysłowego przede wszystkim 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minęło 10 lat, jestes inna osoba, on tez, sytuacja wasza jest inna. Czasu nie cofniesz. To zadna milosc to tesknota za tamtymi emocjami, za mlodoscia. Ogarnij sie, badz dobra dla meza. Radze z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Srebrna Rybka
Dziękuję wam za odpowiedzi. Te pouczające i te agresywne. Bo tak jak mówię takie sprawy są delikatne. Wiem że jedni myślą mąż nudny to go chce zdradzić. Nie nie chce go zdradzić. Gdybym chciała zrobiłabym to już dawno a zamiast przemyśleć sprawę dawno bym była już z byłym w łóżku. Cenie go kocham ale tak jak mówię uczucie to jest inne niż to które teraz we mnie buzuje. Tak to prawda śmieszne jest to że ktoś tam nas na mówił do ślubu. Bo każdy ma swój rozum. Ale jak człowiek dostaj****aty przez 10 lat od różnych facetów to się potem poddaje i bierze to co mu życie przyniesie. Chciałam po prostu poznać opinię osób trzecich co uważają na ten temat. Osób które trzeźwo patrzą na tą sprawę bez zbędnych emocji. Tak jak się spodziewałam wszyscy uważają że był by to niewypał a były napewno by się mną zabawił skrzywidził a ja bym została na lodzie bez niczego i znowu zraniona. Z góry jeszcze raz dziękuję wam za opinie. Były pomocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno - tak to się pisze!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×