Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mityczne pary, które żyja długo i szczęśliwie

Polecane posty

Gość gość
U mnie jest podobnie, z tą różnicą, że mąż nadal mnie rozczula i mam "motylki" w brzuchu jak np. w pracy dostanę od niego sms'a i zrobi mi się miło. Po tylu latach nie ma już oczywiście emocji związanych z poznawaniem, ale wcale za tym nie tęsknię. Silna więź i fakt, ze rozumiemy się bez słów są dużo lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.53 aha, a czujesz cos poza przywiazaniem i szacunkiem? czujesz milosc do swojego partnera? Jestem ciekawa jak to wyglada po latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem po ślubie 29 lat . nie czuję się " mityczna " niczym jednorożec :D w moim otoczeniu jest wiele par z jeszcze dłuższym stażem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdefiniować miłość jest chyba bardzo trudno i każdy rozumie ja inaczej. Tęsknię jak go nie ma, bywam zazdrosna, lubię się przytulać, uwielbiam jak prawi mi komplementy, podoba mi cały czas fizycznie, rozczulam się jak widzę jego cechy w naszych dzieciach, w jego towarzystwie czuje się najlepiej, liczę się z jego zdaniem itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.03 no kiedys byly inne czasy ludzie nie rozwodzili sie przy pierwszym mniejszym kryzysie, lub zostawali ze soba mimo zdrad. Teraz wszystko sie pozmienialo niekoniecznie na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.03 acha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej, ja mam 35 lat a nie 100 żeby pisać że "kiedyś było inaczej " :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat razem, 8 lat wspolnego mieszkania, 2 lata małżenstwa. Ja jestem bardzo szczesliwa. Wygląda na to że mąż ma podobnie. Wrócil wczoraj z imprezy firmowej w nocy taksówką twierdząc, że nie mogl zasnąc w hotelu beze mnie obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każde czasy są " inne " . kwestią jest tylko czy chcemy dotrzymać przysiąg czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy jak na to spojrzeć, prawdę mówiąc łatwiej jest chyba przebnrąć przez jeden większy kryzys niz użerać się z mniejszymi co tydzień. Miałam w rodzinie przypadek gdzie małżeństwo było po prostu niedobrane. Oboje mieli wady, oboje zalety, ale twardo zostali razem - jak mąż umarł to żona nawet nie płakała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.07 tak ale sama znam wiele par z ,,poprzedniego polkolenia´´ (bez obrazy!) gdzie facet zdradzal, a mimo to kobiety wybaczaly i zostawaly po czesci z wygody w tym zwiazku dlatego wiele ze starszych rocznikow sa nadal razem. Tak wynika z mojej obserwacji przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokolenia* choc nie mowie, ze wszyscy zdradzaja, pewnie sa tez wierni mezczyzni. Ja jestem mlodszej daty i kiedy wezme slub to mam nadzieje tez raz i na cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A uważasz że rozwody przy pierwszym problemie to dobra sprawa? Myślę że dzisiaj też wiele kobiet wiele wybacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
33 lata po ślubie. Pozostało przyzwyczajenie, wspólne sprawy, a miłości nie ma. Jestem nieszczęśliwa w tym związku i już tego nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znam nikogo kto rozwiódł się "przy pierwszym problemie". Zazwyczaj problemów przychodzi i ludzie po prostu przestają się wzajemnie trawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam nie jedna pare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic   No1
@ Wolno mi :D Poza tym siedzę 8h w pracy a żona teraz jest u rodziny, więc tym bardziej mi wolno :) Tak długo, jak obie osoby pamiętają o tym, że grają w jednej drużynie, czas nie gra roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu mityczne? Znam sporo par ktore w szcześciu przezyły 50 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie rozwodzili się i " poprzednich pokoleniach " :) to nie jest tak ,ze teraz rozwód nagle stał się jakimś dobrem luksusowym a jednocześnie łatwo dostępnym . Ci któtzy mają się rozwieść - rozwiodą się czy teraz czy w poprzedniej epoce. Mitem jest natomiast twierdzenie ,ze kiedyś kobiety zdradzane nie rozwodziły się " z wygody " albo strachu . Nie znam wszystkich kobiet na świecie żeby wypowiadać sie za nie wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A uważasz że rozwody przy pierwszym problemie to dobra sprawa? Myślę że dzisiaj też wiele kobiet wiele wybacza. x co za pytanie, no pewnie ze nie!!! tez tego nie rozumiem i nie popieram to bardzo smutne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie się rozwodzą bo przekładaja wszystko na seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co trwać przy kimś gdy się jest nieszczęśliwym albo ktoś zdradzi? Dziś już nikt nikogo nie wytyka palcami bo rozwodnik chyba że na wsi zabitej dechami gdzie psy d****i szczękaja. W dzisiejszych czasach ślub to przeżytek. Urzędowy jedynie ułatwia pewne kwestie. Tylu ludzi mianuje się ateistami ale ślub bierze mimo wszystko koscielny. To hipokryzja i szopka której pragnie większość kobiet jedynie dla białej sukni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jednak uwazam, ze tak jest. Wielu mezow zdradza, ale jakos sie juz ma dzieci i ludzie zostaja ze soba dla dobra dzieci i ze wzgledow finansowych, mam nawet taki przypadek w dalszej rodzinie. Wydaje mi sie, ze teraz rozwody zrobily sie wrecz modne. To bardzo smutny trend. Oczywiscie nie mowie za wszystkich, taka jest tylko moja obserwacja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za miesiac jest nasza 45-letnia rocznica slubu. Bardzo dlugo i nie zawsze szczesliwie. Ludzie sie do siebie przyzwyczajaja po prostu oddychajac tym samym powietrzem. Przyjazn , tolerancja i rozumienie sie nawzajem zastapia motylki w brzuchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba muszę moim rodzicom pogratulować bo oni dalej mają "motylki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ludzie sie sprawdzaja przed slubem dlatego mamy tyle rozwodow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic   No1
Jak się zastanowić, to rozwód ma więcej sensu, niż ślub. Częściej wynika z potrzeb serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie zastanawiałaś się dlaczego ktoś zdradza? Ludzie są jacy są i przede wszystkim należy zadać sobie pytanie dlaczego coś zrobił. Zdrady też z czegoś wynikają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie motylki to taki stan gdzie nie można spać, ciągle o nim myślisz i nie możesz się na niczym skupić. Przecież tak nie da się żyć zbyt długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja tak nigdy nie miałam i moim zdaniem przesadzasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×