Czego nie można w ciąży...

Jestem na początku ciąży. To pierwsza więc wiadomo, że nic nie wiem. Więc sobie sprawdzam czesto różne rzeczy. Nawet jak nie sprawdzam to jakoś zwracam uwagę teraz na wszystko co z tym związane. I zaczyna mnie to wszystko wk..wiać (sorry za przekleństwo, ale naprawdę tracę cierpliwość). Ciężarnej NIC nie wolno! Nie przemęczać się, nie dźwigać, nie głaskać kota, nie jeździć w góry, nie jeść w zasadzie nieczego, a jak już jeść to pytając lekarza. Ja nie wiem jak pokolenie naszych matek sobie bez tych mądrości internetu sobie poradziło rodząc zdrowe (w większości) dzieci. Jakbym miała się stosować to bym musiała teraz się położyć i przez 9 mc nie ruszyć d...py, będąc non stop na gorącej linii z lekarzem pytając się przed każdym zjedzonym orzeszkiem czy szklanką herbaty czy mogę. Nie macie wrażenia, że obecnie coś jest z postrzeganiem ciązy nie tak? Dla jasności nie mówię o ciążach zagrożonych i problematycznych, bo to zupełnie inna sprawa i wymagająca dużej uwagi. Mówię o zwykłych, normalnych ciążach, zdrowych, niezagrożonych u zdrowych dziewczyn.

Z tego co czytalam to niemal wszystko mozna :) Oczywiscie poza uprawianiem ekstremalnych sportow itp. oraz paleniem i alkoholem. Ale w ciazy nie jestem, poprawcie mnie jesli sie myle!

Akurat ciezarne powinny zrobic test na toxoplazmoze i nie wyprozniac kociej toalety. Reszta to wiadomo, zdrowy rozsadek podpowiada, nie palic, cpac, chlac. Dzwiganie jest problematyczne w zaawansowanej ciazy, nie kazda kobieta moze dzwigac ale czasy ciezkich robot polowych juz sie skonczyly, czasem noszenie starszego dziecka moze wywolac przedwczesny porod, znam taka mame.

Ja byłam aktywna do końca. Plywalam kajakiem, jeździłam rowerem, chodziłam z psem na 2 godz spacerki. Lekarz to pochwalał.

Ja w ciąży odstawiłam tylko alkohol i ograniczyłam kawę. Nie miałam żadnych komplikacji więc nie musiałam rezygnować ze wszystkiego. Na początku ciąży brałam kwas foliowy i funkcjonowałam normalnie. Nie ma co popadać w paranoję bo ciąża to nie choroba ;)

Dokladnie. Nie ma co przesadzac. Ja nie dzwigalam zadnych ciezkich rzeczy typu torba z zakupami tygodniowymi itd. I nie jadlam tuńczyka i surowego jedzenia. Z tym kotem to prawda bedziesz i tak robic badania na to. No i uzywki precz wszystkie. A tak to mozna wszystko. Te sporty extremalne tez bym sobie odpuscila. Ciaza to jednak wyjatkowy i tak naprawde w porownaniu z calym zyciem to krotki czas wiec mozna sie poswiecic i troche bardziej uwazac:)

Jeśli ciąża jest zdrowa, fizjologiczna to można wszystko prócz wiadomo extremalnych rzeczy jak picie alkoholu czy branie narkotyków