Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj 8 latek nie chce sie uczyc

Polecane posty

Gość gość

syn chodzi do 2kl podstawówki i nie chce się uczyc. Jest kochanym dzieckiem, niezwykle jak na swój wiek zaradnym, pracowitym ( lubi pracować fizycznie) często opowiada mi o "interesach " które robi z szwagrem ( ten daje mu pieniądze za wykonanie prostych prac lub uczestniczenie w ich "interesach") Szwagier ma swój sklep spożywczy i syn często u niego przebywa. Wszytsko byłoby super gdyby nie to, ze kompletnie nie ciagnie go do nauki. Nawet jedynki nie sa dla niego motywacja. Ja pamiętam, ze zawsze ciagnelo mnie czytania książek, uczenia się a jego ciężko zagonić do odrabiania lekcji :( kompletnie nie jest ciekawy swiata... Nie wiem co z nim zrobić :( bo co on będzie robic w przyszlosci bez wyksztalcenia? Rowy kopac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to nie odpuszczaj... dzieci wolą się nie uczyć, ale nie mają wyjścia. Ma dopiero 8 lat a Ty już go zaszufladkowujesz, że będzie rowy kopał, że będzie bez wykształcenia... Konsekwentnie goń go do nauki i tyle. Jeszcze ma dużo czasu przed sobą i może mu się odmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, to małe dziecko, trudno wyrokowac ma przyszłość. Fakt, że nie jest ciekawy świata i nie ciagnie go do nauki może wynikać z niewystarczającego zainteresowania go, słabej motywacji, niedojrzalosci, może też nawyków w domu? Piszesz, że się lubiłas uczyć, ale czy synek widzi was nad książką? Czy od małego czytaliście mu książki, mówili o świecie? Oczywiście nie ma tu reguły, ale zastanów się jak czesto chodzicie do muzeum, galerii sztuki? Jakie książki czytacie? Kiedy byliscie w bobliotece? Ja jestem nauczycielem, często dzieci ze mną pierwszy raz odwiedzają muzeum, bibliotekę, chociaż mieszkamy w dużym mieście i takie instytucje są na wyciągnięcie ręki. Szwagier mu płaci, poświęca mu czas, to dla niego atrakcyjne, lubi tam być. Jeżeli chcesz rozwijać synka to spróbuj go zaciekawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz sa koparki do kopania rowow ;). Poswiec mu wiecej czasu na wspolne czytanie, ogladanie atlasu wszechswiata, gwiazd, panstw, kup pierwsze zabawki z doswiadczeniami chemicznymi, fizycznymi. Nie znam obecnego programu nauczania ale poradze Ci cos, co jest pomoca metodyczna dla nauczycieli, wskazowki metodyczne z poszczegolnych przedmiotow. A moze juz gra w monopoly? Moze rosnie maly finansista, to opowiedz mu, ze nie caly zysk zostaje w kasie sklepu, o podatkach, jak sie je oblicza. Wszystko moze byc ciekawe. Niestety, pewnie szkola nie publikuje tematow lekcji i zadan domowych, tak zeby sie wczuc w projekty. Entuzjazmu do nauki tez szkola raczej nie przekazuje, to juz musza robic rodzice chocby na spacerze i dysputach o ptakach i drzewach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.40 z racji tego, ze kocham czytac mam w domu mnóstwo książek, syn niektóre przegladal ale nie interesowalo go kiedy ja je czytałam ani teraz sam ich nie chce czytac. Mowie biegle po angielsku i probowalam syna tez nauczyć ale to go również nie interesuje. Gdybym go nie pilnowala to w szkole miałby same 1. Roznych gier ma cale multum ale jego obchodzi tylko szwagier i jego sklep- czasem już jak go odbieram ze szkoły to pyta mnie czy wujek sprzedal już cos tam :O i za ile :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dziecko ma jakieś problemy w szkole? Nie czuje się akceptowany przez grupę? Pani poświęca mu za mało czasu? Mój syn chodzi Zespołu Szkół http://atena.edu.pl/ i tam mają bardzo małe klasy do 10 osób, więc nauczyciel może każdemu dziecku poświęcić tyle czasu, ile potrzebuje. Może to jest również jakieś rozwiazanie waszego problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka , 11,09 syn ma bardzo dużo kolegow i jest bardzo lubiany w klasie. Nie ma mowy o nieakceptacji w klasie jego osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech szwagier też się włączy w nauczanie syna. Niech pisze nazwy towaru na kartce, niech dodaje zakupy. Niech wymienia po angielsku towar, który jest w sklepie. Mozna się uczyc w formie zabawy, a w domu musisz z nim siedzieć i odrabiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×