Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy postąpiłem żałośnie? Najgorsze jest to, że jestem szczęśliwy.

Polecane posty

Gość gość

Moja historia wygląda tak, że od zawsze byłem osobą uległą, poszukującą Pana. Na forum znalazłem ogłoszenie młodszego Pana, z którym po ponad miesięcznej wymianie maili spotkałem się. Został moim Panem. Wprowadził się do mojego mieszkania, na mój koszt wyremontowałem mu sypialnię, łazienkę, a sam przeniosłem się do garderoby. Mam 42 lata, a mój Pan obecnie 28. Na powitanie zawsze muszę się ukłonić i pocałować go w dłoń. Ja sprzątam, piorę, gotuję, robię wszystkie zakupy i utrzymuję mieszkanie. Pomagam także Panu we wszystkim, nawet myciu się i ubieraniu. Zawsze rano przygotowuję śniadanie, podaję do łóżka, masuję stopy. Pracuję, mój Pan też. Ale to ja wszystko sponsoruję, kupuję mu ubrania, biżuterię, prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jesteś szczęśliwy i nikomu krzywdy nie robisz to gitara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie z tym że jestem kobietą a panem jest mężczyzna no i to raczej on mnie utrzymuje. Nikt nie zrozumie takiej relacji jeśli nie jest z tego kręgu. Najważniejsze że jesteśmy szczęśliwi i to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę Rzymianom, że dla nich taka relacja była normalna. Nosili swojego Pana w lektyce, klękali przed nim, pracowali na niego, a on leżał pieknie ubrany, z pierścieniami i tylko wydawał polecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×