Powiedzieć jej ?

Pracujemy razem jakieś 3 lata, podoba mi się od samego początku ale nie mam odwagi wyjść z inicjatywą. Wczoraj powiedziała mi coś, czego nie mogę tak do końca ogarnąć. Rozmawialiśmy o weekendzie, że spędzliśmy go sami, że nikogo nie mamy, byłem zdziwiony, że taka atrakcyjna dziewczyna nikogo nie ma. A ona na to, że jest świadoma swojej urody ale co z tego, jak lgną do niej tylko konusy o inteligencji szympansa z ZOO, bo te żyjące na wolności mają wyższą. I co teraz ? Zapytać, czy mnie uważa za szympansa żyjącego na wolności ?

jeśli mówiłą to smutnym tonem to ma na ciebie ochote a jesli z kpiną w oczach to tez ma cie za takiego szympansa

konus to inaczej kurd**el, knypek, więc wiadome sa jej preferansie chociaż idąc droga dedukcji skoro ci powiedziała o konusach to nie możesz być niski bo to by była nomen omen obelga w tle a to by świadczyło że jest bezczelna albo idiotka

jeśli bezczelna to wiadomo czemu nikogo nie ma -na ladne pole psy srac chodza a jesli idiotka to tez wiele wyjasnia w sposobie rozumowania

Idiotką nie jest, bo by tu nie pracowała, wysoka jest, to fakt, ok.180 ale to mi akurat nie przeszkadza, jestem wyższy. Czyli mam rozumieć, że jej w szczególności o wzrost chodzi ?

skoro już wykluczyłeś że do konusów nie należysz to teraz zaimponuj jej swoim aiku ;) moim zdanie kiedy kobieta wypowiada takie słowa do faceta który jest wysoki to sie kryguje i próbuje wziąć go trochę na litość, myślę że jej się podobasz ale nie zrobi kroku

O tym też wspominała, że nie będzie z siebie matki Teresy z Kalkuty robiła i jakiegoś nygusa pierwsza w ramiona brała.

zaproś ja gdzieś ;)

Ja myślę, że po 3 latach podchodów trzeba zacząć w końcu działać. Ja też nie będę żadnego faceta uwodzić, zawsze czekam aż ktoś uwiedzie mnie a ja mu na to pozwolę. Oboje jesteście wolni, oboje samotni, po co tak długo czekałeś ? Chyba rozumiesz, ze nie ma sensu czekać jeszcze dłużej...

Bo nie czuję się na tyle interesujący czy atrakcyjny, żeby zagadać do laski z taką klasą, boję się kompromitacji.

Pomyśl jak będę się czuł jeśliby nie wypaliło. Pracujemy razem, czasem jakieś zakładowe imprezy. Po tobie może by to spływało jak woda w klozecie, ja nie byłbym w stanie jej spojrzeć jej w oczy.

boję się kompromitacji. x to bój się dalej i przestań zawracać tu doopę

Jak sobie poscielisz tak się wyspisz. A ty juz chyba sobie pościeliles iw dodatku tę pościel na klej przykleiles.. Ojj kto tak robi? No kto? Ktoś kto z uśmiechem na twarzy pali najlepsze mosty.

Cześć Puchaczu :)

Powiedzcie mi tylko, czy to jest normalne, że kobieta zwierza się koledze z pracy, iż nie ma powodzenia u facetów, którzy by ją interesowali ? Czy tylko ja to tak nadinterpretuje ?

Mnie również Puchaczu z wzajemnością :) autorze, umów się z nią i tyle, chyba piszę wyraźnie tak ?

To może nie być takie proste. W zeszłym tygodniu np. zaczęliśmy (kilka osób) rozmawiać o nowootwartej pizzerii przy ulicy, przez którą przejeżdżam i to właśnie ona zaproponowała, żebyśmy po pracy pojechali przetestować dania. Dlatego obawiam się, że jak ją gdzieś zaproszę to ona sprosi od razu więcej kolegów.

Jeśli już wie pewne rzeczy to z pewnością tego nie zrobi :) :)

:D

Wysłałem jej maila z zapytaniem czy nie poszłaby ze mną do zoo. Widziałem, że chciała się zapytać ale się pohamowała i odpisała: Po co ? Żeby zobaczyć jak bardzo różnie się od szympansów w niewoli. Najpierw parsknęła śmiechem ale zaraz spoważniała i mi odpisała, że jej bardzo przykro, że nie przypuszczała, że mnie tak urazi, że mnie szanuje i żebym jej wybaczył itd, itd. I co z tego ? Nie odpowiedziała na pytanie. Czekać czy ponowić ?

W takich sytuacjach jak ta autora facet może spróbować gdzieś zaprosić kobietę tylko i wyłącznie wtedy, gdy ona daje wyraźne znaki, że może być zainteresowana. Jeżeli nie - odpuszczać i tyle.

Pierwszy krok zrobiony, teraz pozostalo ci tylko czekac.......

Hej Puchaczu :) po zamianie pierwszym literek Twego nicku wychodzi ciekawe zestawienie :P

Jaki pierwszy krok, przeciez ona mogla to calkiem inaczej zrozumiec i teraz autor ma u niej przewalone.

Minęły 2 godz i nic, totalna wtopa.

Lepiej na nic nie czekać.

Wysłałem jej maila z zapytaniem czy nie poszłaby ze mną do zoo. x 0/10

No, to sprawa sie rypła

Może pojechała do zoo przeprosić szympansy za to niefortunne porównanie ? :O

Zadzwoniła wczoraj wieczorem, rozmawialiśmy do 3-ciej nad ranem, niby wszystko ok, tylko nie wiem jak się dzisiaj zachować, bo chyba misiaczek na dzień dobry w pracy nie wypada ?