Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy niepracująca kobieta to leń?

Polecane posty

Gość gość

Mam dwoje dzieci i nie planuję iść do pracy.Mąż pracuje sam,mamy kredyt .Uważam ,że kobieta ,która chce wychować dzieci sama wcale nie musi być leniem,a mężczyzna jest od tego by zapracować na rodzinę.Innego zdania jest teściowa i wiecznie mi przytyka, że jej synuś za dużo pracuje i na dłuższą metę tak się nie da.To prawda ,że mąż pracuje od świtu do nocy,ale nie widzi tego że ja zajmuję się dziećmi.Uważa ,że dzieci można oddać do przedszkola i żłobka i wiele kobiet tak robi by mąż mógł też normalnie żyć nie tylko pracować.Czy ja naprawdę jestem leniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ić do pracy. A dom dzieci ci ogarną .ugotują, odkurza,wytrza podłogi, wywiesza pranie,inne pranie wyprasuja,zrobią zakupy,pomyja gary.Proste.To tylko lenie robią więc dzieci są wcsam raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie jesteś leniem, ale mąz i teściowa mają rację. Popatrz tez na to z innej strony; z czego chcesz mieć za x lat emeryturę? Skladki same się nie stworzą. A jak męza zabraknie/ umrze/ odejdzie/ rozchoruje się/ rozwiedzie się? Co wtedy zrobisz nie mając pracy? Myslisz, że mając np. 40 lat i pełnoletnie dzieci każdy przyjmie Cię do pracy z otwartymi rękami? Zastanów się i pomyśl trochę przyszłościowo. Poza tym siedzenie w domu odcina od ludzi, od życia, praca jest jego sensem, daje często cel. Kobiety siedzące wiecznie w domu czasami dosłownie głupieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście , że leń.W tych czasach nie da się utrzymać rodziny i spłacać kredyt z jednej pensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz prawidłowo ale się szybko wyloguj bo się zaraz zleca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:11 Tak praca otwiera na ludzi...:/ Gdy siedzę na Kasię to nawet słowa nie wymawiać.Mam wszystkiego dość I chce do domu.Nie pieprz ze życiowy cel to praca.Praca to wyrzeracz prawdziwego życia którego się niema bo takie od rana do nocy w robocie,potem przychodzę i idę się kompas i spać. Jak to nazywasz życiem i celem,to masz nasrane.To z emeryturą to prawda akurat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedz w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóz, to jego matka i nie chce zeby syn sie przed 40 zaje... ał w pracy, a ty bedziesz sie temu przygladać jak sie wykańcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Da się wyżyć z jednej pensji. Nie każdy zarabia najniższa krajowa... Poza tym w domu przy małym dziecku zwłaszcza nie ma czasu dla kobiety właściwie bo zawsze coś się ogarnia. Nazywanie leniem kogoś kto idzie na macierzyński jest zalosne. Wiele kobiet ma dość siedzenia z dzieckiem i idzie do pracy dla rozrywki w pewnym sensie. Chyba że kredytów nabrane i gowniana wypłata faceta to wtedy trzeba harowac. Są też takie które z natury ambitne i nie wyobrażają sobie życia bez sfery zawodowej. Jak i zwykle pasożyty które całe życie będą się dziećmi zasłaniać. Po co generalizowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leń może nie jeśli zajmuje sie domem i dziećmi bo wg mnie to też jest bardzo pracochłonne, ale... uważam ,że w tych czasach to zbyt ryzykowne żeby nie pracować w zawodzie przez np. lata. Bo niby faceci mówią często, ze chcieliby taką kure domową, a np. mojej koleżance mąż po latach wypomniał, ze to przecież on na wszystko zarabia, choc ona pracuje w domu i zajmuje się dziećmi... A jak facetowi się cos odwidzi? Także lepiej byc niezależną mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy siedzę na Kasię to nawet słowa nie wymawiać.Mam wszystkiego dość I chce do domu.Nie pieprz ze życiowy cel to praca.Praca to wyrzeracz prawdziwego ... no tak kochana, ale ty jesteś prosta kobietą bez wykształcenia, która musi iść do pracy z biedy i niestety prace dla ciebie dostępne nie są pracami, które mogą rozwijać. To nie krytyka, tylko życie. Tak po prostu jest jest grupa ludzi, która w zyciu tylko tyra i g...z tego ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś .Uważam ,że kobieta ,która chce wychować dzieci sama wcale nie musi być leniem,a mężczyzna jest od tego by zapracować na rodzinę. x Szanowna Pani ma bardzo zdrowe podejście do życia, ktore w pełni podzielam i pochwalam. Poważnie. I jeszcze jedno, upraszam aby Szanowna Pani nie pisała o sobie jako o kobiecie niepracującej bo jest to nieprawą. Wychowanie dwójki dzieci oraz sprawowanie pieczy nad domem to praca nierzadko o wiele cięższa niż siedzenie w biurze i puszczanie bąka w stołek (proszę wybaczyć zwrot). Sznowna Pani jest kobietą PRACUJĄCĄ i to ciężko! Chylę przed Szanowną Panią czoło, że przedkłada Pani rzetelne wychowanie dzieci nad pracę zarobkową. Od zarabiania pieniędzy jest mąż, jak slusznie Pani zauważyła. Jeszcze raz gratuluję zdrowego myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 20:15 Wyobraź sobie, że praca otwiera na ludzi. pisze to z perspektywy siedzenia z dziecmi 10 lat w domu i wychowywania ich. Człowiek się zamyka w sobie, siedzi w domu, z czasem nie wychodzi nigdzie ze znajomymi, w towarzystwo, powoli zasób słów się zmniejsza, człowiek dla otoczenia robi się dziwny. Praca to pewnego rodzaju konieczność, obowiązkowość, dyscyplina - mniej więcej po to mi chodziło, ale i wyjście z domu (czyli nie chłodzenie w piżamie i dresie calymi dniami, z 2 dzieci, ale konieczność pewnego schematyzmu, porządni udnia, ubrc się, pomalować itd., ) i właśnie otworzenie ust nie tylko do dziecka. Ja tez teraz ciężko haruję i tez na kasie, tez mam czasem/ często dość, ale mam porównanie. trzeba po prostu przeżyc obie sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy skończysz 50 tle dostaniesz emeryturę po mężu. Więc nie jest też tak ze na starość mąż umrze i ty będziesz w czarnej d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poza tym może dla faceta to jest komfotowe kiedy kobieta siedzi w domu bo np. mniejsze ryzyko, ze go zdradzi, ale dla kobiety już gorsze bo przeważnie te lata siedzenia w domu wykanczają psychicznie bardziej niż praca. Ja sobie nie wyobrażam tak w ogole nie wychodzić do ludzi tylko siedzieć w domu i zajmować się dziećmi, to by bylo wykanczajace psychicznie na dluzsza mete. No i nie ma takiej motywacji żeby codziennie rano sie wytroic, zrobic ladny makijaz itd. kiedy siedzi sie non stop w domu ,dlatego wiele "kur domowych" sie zaniedbuje, a kobiety aktywne zawodowo jednak są zwykle bardziej zadbane ,szczegolnie te w zawodach biurowych bo sama praca na nich wymusza zeby jakos sie rano ogarnac i wyglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gorzej jak jej stary dożyje emerytury i będa się oboje musieli utrzymać z jednej, leki tanie nie są. I wtedy nawet głupie 700 zł robi kolosalną różnicę w jakości zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie jestem też typem karierowiczki, jesli moj mąż by zarabial wiecej to ok, ale moim zdaniem zawsze lepiej jak kobieta ma to poczucie, ze jest w pelni niezależna. owszem w razie rozwodu pewnie jakieś alimenty się dostanie, ale nie wiadomo np. jakiej wysokości, zawsze jest ta niepewność, a kiedy kobieta ma pracę ma ten komfort, że sama tez zarabia. Ok, może przyjmować prezenty od męża, on może ja zabierac na kolacje czy wakacje, ale ona powinna jednak też pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leń może nie, ale ktoś kto daje sie wykorzystywać bo dla mnie praca od rana do wieczora w domu bylaby bardziej męcząca niż praca na etacie i prawo do chwili odpoczynku. A zwykle to jest tak, ze jak facet pracuje to pozniej mysli, ze ma prawo siesc przed tv i otworzyc piwo bo przeciez kobieta siedziala caly dzien w domu i wg niego nic nie robila- nawet jesli od rana zajmowala sie caly czas domem i dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś A poza tym może dla faceta to jest komfotowe kiedy kobieta siedzi w domu bo np. mniejsze ryzyko, ze go zdradzi, x Jak to zdradzi? Szanowna Pani sugeruje, że kobieta może zdradzić po przysiędze małżeńskiej? Niepojętych czasów dożyłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka tak miała- mieszkanie męża, on zarabia, ona ogarniała dom. Wszyscy zadowoleni, mąż dumny ze zona świetnie gotuje, ona miała czas na hobby. Pięknie było aż do momentu jego 45 urodzin kiedy zaczął czuć , że już tak nie może tyrać, w pracy zmiany i sytuacja niepewna, stres, obawa co będzie jakby zachorował, co będzie z nią jakby mu sie coś stało, jak wyzyją z jednej emerytury. Zaczęło sie wypominanie , że ona mogłaby iść do pracy, awantury, pretensje, ona w panice zabiegała o jego względy zeby jej nie zostawił, bo wyląduje na bruku. Pogodzili sie, ale ona leczy depresje, bo sie boi cały czas że mąż ją może zostawic i zdechnie z głodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.32 nudzisz chłopcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przypadku dobrej sytuacji finansowej kobieta może pozwolić sobie na to by nie pracować,ale gdy mąż musi pracować ponad siły to absolutnie powinna podjąć pracę.Nie piszcie głupot , że praca w domu jest taka straszna.Może być nudna ale nie straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy co komu pasuje, ja tam wolę jednak zarabiac, nawet 2, 3 razy mniej od meza ,ale przynajmniej miec to poczucie, ze jestem niezalezna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca zawsze się znajdzie.Ofert jest od zarania.Obojętnie czy ma się 30 czy 45 ofert na Internecie nie brakuje.Moim sąsiedzi tak żyją po starej dacie,rodzice,dziadkowie.Jakoś nikt nikomu w d***e nie kopnął, żadna nie została na bruku itd.Po za tym,takie coś nie istnieje.jest mops który udzieli rad gdy coś pójdzie nie tak.A gdy ktoś jest zameldowany s jakimś miejscu,to nawet gdyby mąż chcialbwywalic czy żona to ma walabo musi opłacać tej drugiej osobie zakwaterowanie,i to w hotelu! A nie wiem kogo stać na taki rarytasek.Pierw się dowiedzcie co jak funkcjonuje,a potem zacznijcie bajać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:03 dostaniesz 1000 i jesteś niezależna. A gdy on Cię rzuci.To ciekawe co kupisz za tą niezależność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i leniem nie jesteś,bo praca w domu jest nieprzerobiona,ale siedzisz w ciepełku,masz spokój od ludzi/szefa,odpowiedzialności etc.Pomyślałaś o tym ze decydując się na drugie dziecko,jeden żywiciel rodziny może się fizycznie zajechać i jeszcze kredyt który wisi Bóg wie na ile lat?.Zgadzam się z teściową,martwi się bo to że facet młody nie znaczy że zdrowie nie zaszwankuje a wtedy co zrobisz? zaskarżysz teściową o alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba wazniejsze jest jak dogadasz sie z mezem ( to czego oboje oczekujecie), a nie to czy ktos uwaza czy leniem jestes. Jesli druga pensja jest potrzebna to chyba nie ma co dyskutowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co można robić w domu cały dzień? Mam dom, dwoje dzieci, ogród i...zdychalam z nudów w domu, tymbardziej że dzieci szybko rosną i co wtedy? Jedyny plus mojej sytuacji to wycieczki, baseny, różne inne atrakcje, które zapewniłam swoim dzieciom. Nie da się ukryć, że odkąd poszłam do pracy moje życie nabrało kolorów, jest cudownie, moje dzieci dumne z mamy, nic im nie brakuje, nawet jak zjedzą czasem catering czy frytki z paczki to nic im nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieWartoMiećAmbicji
Bierz przykład ze mnie! Poszłam do roboty u rodziny ! Zapiertalam po 8,10,12 godzin a zatrudniają mnie na 1/8 etatu! Emerytury nie będzie! Wybieram się do mopsu! Może dadzą mi zapomogi. Pracuję już 25lat i jeszcze nikt w tym y*****m kraju nie płacił mi uczciwie zusu! Muszę być zdrowo kopnięta, że nie wyciągałam ręki do państwa przez te wszystkie lata wiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×