Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Luteina a badanie ginekologiczne

Polecane posty

Gość gość

Hej, mam pytanie. Otóż mam przepisana luteine dopochwowa 2 razy dziennie. Czy w dniu wizyty u gina mam tez ja aplikować? Jestem w 8 tygodniu ciąży i nie chce sobie ani dzidziusiowi zaszkodzić... Czy możliwe będzie wykonanie cytologii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem w ciazy i przyjmuje luteine. Nie pominelabym dawki za nic bo mam ciaze zagrozona. Wizyty lekarskie mam co 2 tyg lacznie z badaniem na fotelu. Ostatnio mialam pobierany posiew z szyjki i nie bylo zadnwgo problemuw tym ze biore luteine dopochwowo. Myslisz ze jestes pierwsza pacjentka ktora zobaczy lekarz z luteina? ? Nie przesadzaj. Najwazniejsze zdrowie maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze podczas każdego badania ginekologicznego cipki mam męża i był przy porodach. Gdy jest osobą bliska do której mamy prawo ginekolog jest bardziej odpowiedzialny bo jest świadek. Również poród naturalny jest lepszy od CC po której często są komplikacje. Gdy mąż uczestniczy przy porodzie liczą się z rodzącą zwłaszcza gdy zaczynają się problemy. Dzięki takiej obecności ratujmy często życie dzidziusia. Nie ma statystyk w polskich szpitalach ile umiera rodzących i noworodków podczas porodu! !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co cytologia na tym etapie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cię to interesuje? Lekarz chyba lepiej wie co robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też biorę luteinę i nie przyszło mi do głowy, by przed wizytą u lekarza pominąć jakąś dawkę. A moja dr tylko skwitowała to raz: widzę, że pani przyjmuje luteinę, jak zaleciłam, to bardzo dobrze. Jedynie przed cytologią poprosiła, żebym nie wzięła dwóch kolejnych tabletek, bo wynik może być niemiarodajny. Powiedziała, że nic się nie stanie i było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze mam męża przy każdym badaniu krocza i wspierał porody. Podczas ciąży potwierdzono trzeci miesiąc bo tak obliczylismy z mężem i dopiero podczas przyjęcia do szpitala badano dopochwowo rozwarcie! Polscy ginekolodzy to zboki i przy kazdej wizycie pchają łapy do pochwy gdzie często dochodzi do zakażeń bo rękawiczki chronią tylko ginekologa nie pacjentkę. Mąż pilnuje by ginekolog nic nie dotykał w gabinecie po założeniu rekawiczeg gdy coś dotyka prosi o zmianę na czyste! Również cc jest dużym ryzykiem powikłań i dlatego rodziłam naturalnie z mężem bo wtedy szanują rodzacą i do samego porodu mogę chodzić! Nam ginekolog pokazał jak maż ma uchem osłuchiwać tętno płodu kilka razy dziennie! Wiele jest zacofanych dziewczyn co wstydzi się męża przy badaniu i porodzie a obcego faceta ginekologa nie zwykła ciemnota. Mam Prawo do obecności męża więc jest zawsze przy mnie. Są zboczeni ginekolodzy co wypraszają to odchodzę od zboka razem z mężem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow, musisz pisać o tym mezu prawie codziennie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×