Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Związek

Polecane posty

Gość gość

Cześć Wam. Zacznę od tego że pierwszy raz pisze taki post na forum i chce żebyśvie mnie dobrze zrozumieli. Jestem z moim mężczyzną od ponad roku. (Może się wydawać mało ale nasza więź wydaje się naprawdę silna.) Dodatkowo widujemy się tylko w weekendy bo on pracuje a ja się uczę. Ja mam 18 lat on 22. Od 2-3 miesięcy coś się zaczyna dziać . Dużo mniej ze sobą piszemy, mało rozmawiamy. Jeśli już to on tylko mówi o sobie .. a kiedy już pyta co u mnie to z takim wysiłkiem jakby to był obowiązek zapytać. Parę miesięcy całkiem inaczej to wyglądało. Pisaliśmy cały dzień, wieczorem rozmawialiśmy, on pisał często jak bardzo mnie kocha i dlaczego. Jestem jego światem itd. Teraz dość że się mało odzywamy, to On zachowuje się jakby pisał do koleżanki, nie swojej kobiety. Zero czułości, zero miłości w słowach. Tylko on i jego praca. A ja już przestałam mu cokolwiek mówić o sobie . Co robię, jak w szkole. Po prostu nie chce. Mnóstwo razy było tak, że ja mu opowiadałam coś ważnego dla mnie albo mówiłam dużo o uczuciu jakim go darze a on zaczynał znowu rozmawiać o sobie. Jakbym nie istniała. Jestwm bardzo wrażliwa. Mam miękkie serce i parę razy mu tłumaczyłam ze ja potrzebuje tej czułości gdy się nie widzimy te 2 tygodnie. Poprawa była przez dzień . I wydaje mi się że się staczam przez to. Nie potrafię się cieszyć z niczego. Szczęśliwa jestem tylko w weekend z nim. Czasem mi się wydaje że popadam w depresję. Nie widzę w niczym sensu, nie chce przebywac z ludźmi którzy są szczęśliwi. Zazdroszczę im tego . Powiedzcie proszę.. co mam robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw go, on nie wykazuje chęci bycia z tobą. to tobie zależy na "związku", ale i ty masz co do tego"związku" tylko wyobrażenia. jesteś młoda, poszukaj kogoś sensownego, z kim możesz porozmawiać, na kogo możesz liczyć i przede wszystkim na odwzajemnione uczucie. z tym, nic dobrego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w podobnej sytuacji, zaczęło się jakoś po roku związku, a ciągnę to już trzeci.. Na początku rozmawiałam prosiłam, próbowałam, potem zaczęliśmy się kłócić, bo ja nie wytrzymywałam tej jego objętości.. teraz jestem wrakiem, nie szanuję mojego partnera, ale jestem od niego uzależniona.. to był błąd, przeciągając to w czasie, tylko mocniej się do niego przywiązałam i zaczęłam akceptować to poniżanie, które wyszło z kłótni. Straciłam swoją godność, dla kogoś kto jest ze mną tylko dlatego, że mu wygodnie. Nie polecam. Jesteś dużo młodsza ode mnie. Nie marnuj sobie życia. Powodzenia i szczęścia życzę. Oni się nie zmieniają, chyba, że na gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to był błąd, przeciągając to w czasie, tylko mocniej się do niego przywiązałam i zaczęłam akceptować to poniżanie, które wyszło z kłótni. Straciłam swoją godność, dla kogoś kto jest ze mną tylko dlatego, że mu wygodnie. Nie polecam." - jak czytam takie wypowiedzi, to już mam pewność, że niektóre kobiety będą z takim troglodytą, tylko dlatego, żeby nie spróbować być samej bo co ludzie powiedzą :D ogarnij się kobieto, zostaw debila, i zacznij nowe życie! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że gdy jesteśmy razem jest wszystko dobrze .. i ja zawsze w końcu ustępuje bo tak jak ktos wyżej pisał jestem od niego uzależniona . To mój pierwszy prawdziwy mężczyzna i bez niego ja sobie po prostu nie radzę.. ale tak bardzo go kocham. To nie zauroczenie. Zrobiłabym dla niego wszystko. I właśnie . Na początku on był idealny . Codziennie dawał mi powdu do uśmiechu . A teraz? Jakim cudem codziennie zasypiam ze lzami w oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też tak było. Jak sam mówił "obok jesteśmy jak dwa aniołki". Poważnie dziewczyno, czytam to i myślę czy przypadkiem deżawi nie mam... on Cie tylko psychicznie wykończy.. Gość z 9:23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to nie jest też moja wina? Że oczekuje niewiadomo czego od faceta? Że pragnę czułych słówek codziennie ? I często jest tak że to ja wolę nie pisać do niego ponieważ zawsze jak piszemy to wyślę mi takiego sms że mi się przykro robi i to bardzo. Po postu nie lubię z nim pisać. Kto by lubił z kimś pisać jak ktoś cały czas o sobie mówi. Chyba to ważne wiec dodam że jest pół roku w szkole policyjnej. Wszystko się kręci wokół niego. On jest najważniejszy . Jego egzaminy jego zajęcia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest normalne bo związek to duet dwóch osób. Rozumiwm szkoła policyjna, presja te sprawy ale to nie powód do olewania Cie.. sprobuj z nim pogadać o tym co Cie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieliśmy już 2 takie rozmowy. Prżeś 2 dni zachowywał się cudownie. Ale szybko się skończyło. I nie wiem jak się zachować . Czy wytrzymać rok aż zamwiszkmy razem, czy dalej tłumaczyć . O rozstaniu nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×