Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zrobić w sytuacji kiedy mój facet by ciagle siedział w domu a ja

Polecane posty

Gość gość

lubię czasami podróże i wyjazdy. Może nie non-stop, ale na wakacjach nigdzie nie byliśmy bo miał dużo pracy. Zrozumiałam to, powiedział, że wyjdziemy w zimie. Teraz nie chce mu się jechać nigdzie na sylwesta bo twierdzi, że chce odpocząć :O Ja też pracuję i studiuję do tego i odpoczynkiem jest też dla mnie wyjazd gdzieś. Jeśli chodzi o kase to nas spokojnie na to stać, a nawet byłoby stać na jakieś egzotyczne podróże. Tylko problem w tym, że on nie chce. O dalszych, egzotycznych podróżach to juz w ogóle u niego nie ma mowy. Dla mnie to masakra bo o ile czasem też jestem domatorką, to od czasu do czasu lubię gdzieś pojechać chociaz na kilka dni... A on by tylko siedzial w domu :( Od zawsze lubiłam podrozować, ale malo co zwiedzilam jeżdząc z nim, wiekszosc krajow zobaczylam zanim poznalam jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jedź gdzieś sama, a on niech siedzi w domu. za kilka lat będziesz gderającą , zrzędliwą babą bo nie zrealizowałaś swoich marzeń. a chłop jest dziś, a jutro może być inny. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dobraliście się i tyle. Nic nie zrobisz jak nawet go gdzieś Ci się go uda zabrać to będzie marudził i narzekał. To typ domatora ty taka nie jesteś. Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 28, on 35. No typ domatora i coraz bardziej mi to zaczyna w nim przeszkadzać :O Jestesmy razem od 2 lat. Na poczatku jeszcze mnie gdzies zabieral,a teraz jest z ty coraz gorzej. Rok temu bylismy w Zakopanem z jego znajomymi. To też z wyjazdu nie bylam w pelni zadowolona bo malo w ogole tam pozwiedzalismy bo on z kolega siedzieli przy piwku do rana, a pozniej spali do poludnia, czasem popoludniu wyszlismy na Krupowki, raz wyjechalismy na Karsprowy i w sumie to tyle atrakcji na kilka dni pobytu. Mogę jechac gdzies sama tylko on sie wtedy obrazi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I on wiecznie jest zmęczony i na to narzeka. Tylko kto nie jest? Ja też jestem nieraz zmęczona bo ma pracę i studia, ale fajnie jest gdzies czasem pojechac, wlasnie przy nim mi bardzo brakuje wyjazdów od czasu do czasu. Dla mnie taki wyjazd raz, czy dwa razy do roku jest potrzebny , ale jak mu to mówię to on wtedy " a to jedź sobie z kolezankami"- tylko mowi to takim tonem, ze jakbym faktycznie pojechala to jestem pewna ,ze by sie obrazil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niech się obraża, może wtedy zerwie du/pę z kanapy i pojedzie z tobą, a jeśli nie, to poważnie - jedź sama, nie marnuj życia przy takim człowieku bo za parę lat, on będzie całkowicie uzależniony od domu i siedzenia w nim, a ty, jak pisałam wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z moim 7 lat nigdzie razem nie byliśmy. Może u Ciebie to różnica wieku? Jaką on ma pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys docenisz,że facet domator bo lepiej by się chałupy pilnował a nie latał, a druga sprawa toście się nie dopasowali widac co bedzie przyczyną zatargów jak sama bedziesz latać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 lat to bym chyba nie wytrzymała bo to ,ze juz nigdzie nie bylismy w tym roku mi wystarcza... Jesli chodzi o jego pracę to on ma swoją działalność, wiadomo, ze musi jej poswiecic sporo pracy, ale bez przesady bo sama widzę ,ze tez sporo odpoczywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też to 7lat bardzo przeszkadza tym bardziej że wyjazd obiecał ale trudno. Własna firma to nie takie hop siup. Dla Ciebie on odpoczywa a mentalnie cały czas jest w pracy. Wiem bo sama prowadziłam swoją działalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiem.. ale też wiem, ze gdyby chciał to by pojechał mimo wszystko bo nieraz jak sobie robi wolne i siedzi w domu to tez praktycznie nic nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby są bardziej skłonne do poświęceń. Ty się poświęcasz i ja też, tylko w drugą stronę. Ja nie znoszę podróżować, nie lubię obcych miejsc a i za obcymi ludźmi nie przepadam. Nie muszę z każdym się przyjaźnić i mieć wielu znajomych. Nade wszystko nie lubię jeździć samochodem, to dla mnie prawdziwa udręka ale nikt tego nie rozumie. Ze swoim facetem muszę jeździć bo on mnie o to prosi i tego oczekuje a ja chcę mu "zrobić dobrze" . Tyle ile mogę z siebie wykrzesać to krzesam, zwiedziłam już wiele miejsc, dla mnie to kolejne obskurne budy, niewiele pamiętam w wyjazdów gdyż koncentrowałam się tylko na tym aby przetrwać no i może jeszcze nie zgubić się. Odliczałam chwile do powrotu i starałam się trzymać język za zębami i nie pluć jadem, bo zepsułabym resztki atmosfery i sobie i jemu - taka prawda. Nie wiem jak długo dam jeszcze radę, liczę na cud i albo facet przerobi mnie zupełnie na swoją modłę i ja przynajmniej zacznę akceptować podróże ( o polubieniu chyba nie ma mowy, jak można lubić wycierać obce katy, przecież każdy chce mieć swoje miejsce na ziemi i swój dom!) albo on w wiekiem się wypstryka i w końcu da już spokój bo nie będzie mu się chciało. Na razie nie zraża go ani brak czasu, ani pieniędzy ani języków obcych ani moja postawa. Obecnie najbardziej przeraża mnie Chorwacja, jeszcze nie byłam. Zwłaszcza, że nie mamy jakiegoś super, dobrego samochodu, niezawodnego na trasach. Wiem, że kiedyś dojdzie do tego wyjazdu. Nie znoszę takich tras, nie znoszę upałów, mam nadzieję, że nie zdechnę w samochodzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porada moja jest żadna, albo dasz radę dalej siedzieć w domu albo go namówisz na wyjazdy. Na 100% będzie pluł jadem i zepsuje ci wyjazd, bo widać, że nie jest skłonny do poświęceń. Kiepsko to widzę na przyszłość ale może źle oceniasz jego reakcję na twoje wyjazdy bez niego ? Może będzie to tolerował a skakać z radości nie musi, zresztą to też by ci nie pasowało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiesz że go nie przerobisz a on ciebie jest bardziej prawdopodobne. Myślę że np na Sylwestra powinnaś pojechać sama oboje zobaczycie co zrobi ta druga osoba. 2 lata to jeszcze nie tak długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydaje, że nawet jak go namówię na siłę to bedzie marudził, ze a po co był ten wyjazd, ze jest zmeczony itd. Może faktycznie wyjazdy bez niego są jakimś rozwiazaniem o ile to zaakceptuje. Ostatnio to mi powiedział coś takiego, że dla mnie tylko ważny jest fun ,ale praedziwe zycie polega na obowiazkach. Tylko ja na codzien mam wiele obowiazkow, a troche przyjemnosci w zyciu tez jest wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:07- na Sylwestra mimo wszystko chyba sama nie pojadę bo to jednak witanie nowego roku, skladanie sobie zyczen, wiadomo ,ze jakbym poza tym pojechala sama to bym pewnie poszla na jakas impreze bo tak zwykle Sylwester wygląda, wiec tym razem dostosuje się do niego, chocbysmy mieli siedzieć w domu :( Ale na wakacje jesli tym razem nigdzie tez nie będzie chcial pojechac to zastanowie sie czy nie pojechac z koleżanką, ktora akurat jest singielka i lubi podroze tak jak ja, albo z moją mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Zakopcu nie ma innej atrakcji jak Krupówki i Kasprowy, zwłaszcza zimą. Latem jeszcze można się poszlajać po krzakach, jak ktoś lubi i pójść w tak zwane góry ale to średnia atrakcja dla mieszczuchów. Turyści siedzą w knajpach. Wiadomo, że jak facet pojedzie ze swoją kobietą i kolegami to na miejscu wybierze towarzystwo kolegów. Żebyś miała faceta tylko do swojej dyspozycji to musielibyście pojechać tam sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie że przyjemność też jest ważna. Tu chyba za duża różnica wieku i poglądów. Po co Ci maruda na wczasach. Jedź sama jak kocha to to zaakceptuje jak nie to dobrze że nie zmarnowałaś więcej lat. Mój mi obiecał na początku związku minęło 7 lat byliśmy 2 dni pod namiotem więc jednak gdzieś:) Bo zawsze kasa jest na coś ważniejszego przeznaczana bo zawsze jest coś do zrobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma mając faceta i tak jedzie sama na sylwestra. Szczerze też bym się sama wybrała odpocząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, przyjemnosc tez jest wazna...A nie tylko praca i praca... pracujemy caly rok, a zycie jest za krotkie zeby latami siedziec w domu. Jeśli chodzi o Zakopane to byłoby jeszcze co robić i zimą jak np. pojechac na Kulig, to term i takie mielismy plany, ale on wolał piwko z kolegą do rana... Jednak dopasowanie w zwiazku pod kazdym wzgledem jest wazne... Pamietam jak z moim bylym lubilismy chodzic po gorach, po szlakach, zwiedzać rozne miejsca. Tylko z nim nie dogadywalismy sie pod innymi wzgledami ,wiec to by sie tez nie udalo, ale brakuje mi czasem tego. nawet planowalismy podroz dookola swiata kiedys, choc to akurat watpie zeby sie udalo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego nic nie będzie i chyba sama o tym wiesz tylko nie dopuszczasz tej myśli. Wyjedź gdzieś sama lub z koleżankami i wtedy dopiero zobaczysz. Tak dopasowanie pod każdym względem jest bardzo ważne tym razem się nie udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Organizuj letni wyjazd z matką, to będzie najbardziej neutralne, zwłaszcza jak na pierwszy wyjazd bez tego faceta. Zobaczysz jak on zareaguje. Jak będzie miał pretensje o wyjazd z matką to chyba naprawdę jest z nim coś nie tak. Jak też tak oceniam swojego faceta, że dla niego liczy się przede wszystkim zabawa. To do pewnego momentu jest fajne, jest on osoba bezkonfliktową i bezproblemową a w towarzystwie rozchwytywany. Potrafi zorganizować wszystkie wyskokowe sprawy ale jak w domu trzeba zawiesić firanki to jest zaskoczony, że go o to proszę :D gdyż on właśnie przegląda mapy i planuje kolejne wyjazdy. Tak więc wycieczka zaplanowana a w koło niego chlew ale on tego nie dostrzega bo myślami jest już w Chorwacji albo innej norze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojjj chyba przeginacie dziewczyny, czy jest możliwe dopasować się pod każdym względem ? Zwykle trzeba wypracować w większym lub mniejszym pocie jakiś kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak kompromis ale oboje muszą tego kompromisu chcieć a z tego co pisze Autorka to jej facet nie bardzo. Sylwester to tylko jeden-dwa dni więc żadne poświęcenie ze strony faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może faktycznie bo jak pojadę z mamą to będzie spokojniejszy pewnie niż bym miała pojechac z kolezanka we dwie ;)- pewnie by sie niepokoil gdzie tam chodzimy i co robimy itd. Mama by chetnie ze mna pojechala bo jest samotna, a tez lubi podroze. Imprezy to on akurat nawet lubi, ale tez niekoniecznie gdzie w klubie czy lokalu, on to najbardziej lubi wieczory z kumpami przy piwie do rana, albo ze swoja znana ekipą. Dla mnie moze byc ,ale to jest zbyt nudne na dluzsza mete. Albo pojechac ewentualnie do domku letniskowego ( tego samego jak co roku i blisko jego domu okolo 10 km) i wieczorami pic piwko z kolegami, a pozniej spac, chwile sie poopalac i on ewentualnie taki odpoczynek lubi jesli juz, ale to tez juz coraz rzadziej bo nawet nie chce mu sie juz takich imprez organizować . Mialismy zaproszenie do jego kolegi na Sylwestra tez, to powiedzial, ze on nie chce bo bedziemy tam musieli pomagac przy przygotowaniach i sprzataniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak myślę, że facet nie jest skłonny do poświęceń i od początku o tym piszę. Mógłby jakoś przeżyć tego Sylwestra ale on go spartoli nawet jak gdzieś pojedzie bo nie zdobędzie się na to aby udawać, że mu się podoba tylko będzie cały czas jazgotał. Widać niechciany wyjazd i w dodatku aktorska gra przez zaciśnięte zęby to dla niego zbyt wiele i nie ma zamiaru aż tak się poświęcać, być może uważa, że autorka nie jest tego warta, no nie wiem. To jest typowe dla facetów - urabiać baby pod swoje widzi mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to leń. Raczej wątpię że kolega by go zagonił do sprzątania i przygotowywania nie Twój facet jest współgospodarzem. A masz Ty sama plany na Sylwestra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no tak jak pisałam na Sylwetra się pewnie dostosuje do niego bo mimo wszystko myślę, ze to taki dzien ,ze by sie mogl obrazić na mnie. Ale na wakacje to już pomysle o jakimś wyjeździe bez niego jesli on nie zgodzi sie na wyjazd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko piwko i piwko, czy ten facet nie ma jakiegoś problemu z alkoholem. Widać też, że koledzy zajmują ważną rolę w jego życiu. I będzie tu pieprzył o obowiązkach :D Jest też coś takiego jak obowiązek małżeński czy też przed małżeński czyli zobowiązania wobec partnera :D i wtedy trzeba robić co należy czy się lubi czy się nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najgorsze, ze w nim nie ma żadnego takiego entuzjamu i chyba z wiekiem jest coraz gorzej. Tylko marudzi jak ja wpsominam cos o wyjezdzie to on " a to moze posiedzmy jak nirmalni, biali ludzie w domu. wiesz dla ciebie to sie liczy tylko fun, a w zyciu wazna jest praca" ,a ja mu mowie, ze moze chociaz na 2 dni gdzies pojedziemy , na co on " no to sobie jedz sama, jesli chcesz ja mam dosc pracy na codzien"- i mowi to takim obrazonym tonem.. I tak z nim mniej wiecej gadka wyglada, coraz czestsze marudzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×