Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Urodziłam 5tygodni temu czwarte dziecko i już marzę o kolejnym.

Polecane posty

Gość gość
Autorko a w jakim wieku masz starsze dzieci? Niestety tez uważam że to kierat. Wieczny bałagan w domu,krzyki , kłótnie, masa gotowania , prania , odprowadzania i zaprowadzania do przedszkola/szkoly, jak jest chora to bardzo często cala czwórka ( serdecznie wspolczuje ), wyjscia do lekarza to masakra ( weźmiesz ze sobą cala czwórke jak jest chora np dwojka z nich ? Bo jak dzieci sa male to reszty w domu nie zostawisz). A wez ich wszystkich ubierz np zima zeby wyjsc z domu. Potem odrabianie lekcji, robienie zakupów. Wieczne mamooooooooo. I ogromne koszty utrzymania. Nie. To masakra. A gdzie czas dla siebie ? Dla męża? Wyjdziesz gdzieś sama z domu ? Pójdziesz do fryzjera ? Na jakieś zakupy dla siebie? Posiedzisz z książką? Życie to nie tylko wieczny zapierdziel. No i poświęcenie czasu dzieciom. Pobawic sie, porozmawiać, gdzies z nimi pojsc z osobna zeby mialy mame tylko dla siebie . Nie wierzę że poświęca się tyle czasu dzieciom ile by sie chcialo. No chyba że masz nianie i to nie z doskoku ale na stałe. Tak codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no zobacz, najstarsze ma 16 kolejne 14. Co mam zobaczyć? Jak moje kochane dzieci co wieczór opowiadają mi o całym dniu a rozmowom nie ma końca czy może coś innego? To że ty nie potrafisz wychować jednego dziecka to przykre ale nie mierz ludzi własną miarą. Mam dopiero 35 lat i świetnie dogaduje się z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby nie było starsze dzieci nie nianczą młodszych. Mam dzieci w wieku 16,14, 4 i 5tyg nie jest to kierat, i nigdy nie był. Mąż prowadzi działalność, biuro jest w domu więc wychodzę kiedy chce ( teraz karmię piersią więc różnie bywa) naprawdę nie trzeba mi współczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Twoje życie twoja sprawa. Nie wiem po co sie w takim razie dzielisz swoimi " marzeniami " na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha, co byś autorko nie napisała to i tak Cię zjedzą durne frustratki, masz dom, nic wam nie brakuje, masz fajnego męża i szczęśliwą rodzinę i im żal dupę ściska. Ale nie dziw się to kafetarianeczki, udające damy pieprzone patolki, standard. Nie przejmuj się i bądź szczesliwa!!! Gratuluję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super, też bym chciała ale mam problemy ginekologiczne:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej autorko, jestesmy w podobnym wieku ,mam 36 lat i rowniez prawie 4 dzieci , prawie bo 4tego spodziewamy sie lada dzien ,a najstarsze ma 18 lat. Sama bym chciala jeszcze dwojki ale za rok lub dwa od porodu. to sie nazywa powolanie. Jezeli ktos tego nie doswiadczyl to nie wie o czym mowi. Podziwiam i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:42- no jak ma się dziecko w wielu 18 lat to faktycznie powołanie. Ja to w wieku 18 lat zdawałam mature i szłam na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo,ze mamy jedynakow ewentualnie dwojki stanowia wiekszosc,wiec beda najglosniej krzyczec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha ,w pisolandzie nazywa sie ro powolanie..Teraz wszystkie beda szczekac jakie to maja powolanie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem co jest złośliwego w przypominaniu, że każdym tym dzieckiem trzeba się zająć emocjonalnie, wychować, bo to jest najważniejsze. Matki jednego dziecka czasem mają problemy a co dopiero piątki. Dziwi mnie taki bezkrytycyzm i myślenia tylko o sobie BO JA LUBIĘ RODZIĆ I MIEĆ BOBASKI TO SOBIE ZROBIĘ *, no ok, ale czy o kwestiach wychowawczych taka osoba mysli czy tylko o swojej radości? Wiadomo małe dzieci są śliczne i urocze, ale wychowywanie trwa co najmniej 18 lat i to razy 5 w tym przypadku. Także jako dziecko z rodziny wielodzietnej mam swoją opinię. nie mówię, że nie wolno, ale trzeba być dojrzałym i mądrym człowiekiem by mieć taka rodzinę a nie tylko lubić bobaski. Człowiek odpowiedzialny zdaje sobie sprawę jaki to trud wychowac człowieka. A inni beztrosko się mnożą i jakoś tak bezrefleksyjnie co będzie dalej i nie chodzi mi o pieniądze tylko o wychowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zacznij je wychowywać a nie tylko rodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 100% racji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to nie rozumiem jak baby potrafią innym kobietom na siłę wyszukiwać problemów, już widać że nie ma się do czego doczepić ale one i tak muszą! Autorko, podziwiam i gratuluje wspaniałej rodziny! Nie czytaj więcej tych bab bo piszą bzdury wymyślane na siłę, bardzo słabo to wygląda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "dzieci nie pchają się same na świat, to mój wybór a to że 5 tyg po porodzie marzę o kolejnym dziecku nie oznacza że już się biorę do roboty" x To jest właśnie nienormalne, ponieważ psychika matki zawsze jest skierowana na to "świeże" potomstwo, a ty zamiast się skupić na tym co masz teraz, myślisz o kolejnym. xx "Co mam zobaczyć? Jak moje kochane dzieci co wieczór opowiadają mi o całym dniu a rozmowom nie ma końca czy może coś innego?" x Ha ha ha... I ty mówisz o pełnej stuprocentowej uwadze dla każdego dziecka? Możesz pisać co chcesz, ale mnie osobie z rodziny wielodzietniej nie wciśniesz kitu, że wszystkie twoje dzieci mają tyle uwagi ile potrzebują. Nie da się! Już ci uwierzę, że ci starsze nie niańczy młodszego. Młodsze się garnie do starszych i chcąc, nie chcąc starsze je niańczy, a ty się z tego cieszysz. Potem to się nazywa: rodzeństw się o siebie bardzo troszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To po co pierdzieli, ze marzy o kolejnym, kiedy to najnowsze, to jeszcze noworodek? Ja rozumiem coś takiego: mam w planie 7 dzieci, stać mnie. Ale nie, że noworodek w domu, a ona tu pisze: marzę o kolejnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to jeszcze autorkę starałam się zrozumieć, ale jak przeczytałam, że pierwsze dziecko rodziła przed 20tką, to sory ale nie mam o niej najlepszego zdania. Jak na te czasy to się rodzi co najmniej po 25tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pełna podziwu dla autorki. Mnie by nie było stać na takie życie pełne wyrzeczeń i poświęcenia, na życie tylko dla innych. Nie umiałabym poświęcić wszystkich marzeń, planów i pasji. Takie kobiety jak ona należy szanować- bo nie są egoistkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.58 ja też tak mam, nie dałabym rady poświęcić życia tylko dzieciom..nie wiem może jestem leniwa, egoistyczna ale moja coreczka jest tak absorbujaca że nie mam dla siebie w ogóle czasu. Ale daje rade bo wiem że zaraz ja troche odchowam i będzie troszkę lzej nie będę już taka uwiazana jak teraz gdy potrzebuje głównie matki. A jakbym tak miała mieć pięcioro.... Ja nie mam siły na drugie chyba. Autorkę podziwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś super babka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy z tymi jedynakami? Co z nimi niby jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:30- ale widzisz to jest świadome macierzyństwo. Jak ktoś rodzi w wielu 18-20 lat to zazwyczaj to są wpadki. Pomagają rodzice albo wręcz wychowuja te dzieci ( nie mam na myśli autorki. Nie oceniam bo nie znam sytuacji). A potem jak się pojawiają kolejne dzieci po 30stce to na pewno jest to inne macierzynstwo, bardziej dojrzałe, bardziej świadome. Moze wlasnie dlatego kobiety które wczesnie urodziły chcą mieć potem więcej dziexi ? Chociaż np. moje dwie kuzynki które obydwie wpadły mając 18 lat zaprzestały na jednym dziecku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o co chodzi, że te kobiety które wcześnie urodziły nie zdążyly zaznac "lepszego" życia i nie maja za czym tęsknić, przyzwyczaily się do życia z dziecmi bo innego nie znają. A kobiety które najpierw studiują, robią karierę i po 30 mają pierwsze dziecko to szok że nagle muszą zamknąć się w domu, poświęcić sie, zrezygnować z własnych potrzeb, rozwoju , rozrywek itd. Cos w tym jest. Wiesz, ja po 9 miesiącach z dzieckiem w domu czasem mam kryzys i tęsknię za tamtym życiem, za studiami itd. Dziecko kocham nie zaluje że je mam ale jak odchowam to chyba będę chciała znów normalnie żyć, być wolna, miec swobodę..mąż chce drugie ale w jego zyciu prawie nic się nie zmieniło, stal się po prostu dumnym tatusiem. A mi od siedzenia w domu czasem odbija, nie jestem do tego przyzwyczajona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o tej wolności to mi chodziło o wypicie kawy w spokoju i skorzystanie z toalety :) wiem, że prawdziwa wolność będzie za kilkanaście lat :) teraz meczy mnie to ciągłe uwieszenie na nodze, mycie się na raty, jedzenie w pospiechu. Może za kilka lat to minie. Chciałabym po prostu posiedzieć czasem w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumcie ze ludzie sa rozni. Wy sobie nie wyobrazacie tyle dzieci miec, dla kogos to normalne.Ja sobie nie wyobrazam pracy np lekarza bo sie brzydze krwi,a dla kogos to normalny zawod. Dla kogos powolaniem moze byc wychowywanie, a to dzis bardzo cenna umiejetnosc - pod warunkiem ze sie robi to dobrze. Ktos ma talent do jezykow, ktos do szycia a ktos do dziei. I swiat sie kreci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nom, to prawda. Ja akurat chciałabym mieć powołanie do dzieci bo je lubię, lubię sie z nimi bawić, z resztą pracuje w żłobku ale opieka całodobowa nad dzieckiem czasem jednak potrafi zmęczyć. Macierzyństwo jest piękne i trudne zarazem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×