Czuję Twój gniew i Twoją złość

proszę, odpędź ze mnie te uczucia M.

*ode mnie

Może cię Kubciu zeżra te uczucia twoje w końcu? Pamiętasz? Nie karm potworów, które w tobie mieszkają, ty je obżerasz:P

to jak ma się pasozyty to trza chociaz próbowaćich się pozbyc

a jak ta przyczyna złości?

Jaka złość, ja się nie przejmuję takimi pierdołami, nawet twoja niechęć do seksu mnie nie złości :-D M.

tak? to wsadź swego ptaka do młynka od kawy

na chwilę odejść, rzucić telefon i już ktoś napisze coś za ciebie... poprzedni wpis nie mój... M. a to nie Ty mnie dzisiaj zostawiałeś? E.

prawda boli lecz wyzwoli!

w nim to tylko walka przeciwstawieństw... zostawia mnie tysiące razy, a potem wraca... zresztą, ja robię dokładnie to samo!!! więc prawda to chyba jest taka, że tego żywiołu nie da się zabić, bo nie jest naturalny i nie zależy od układu sił i woli czlowieka...Ale spokojnie M. pozwalam Ci zostawiać mnie codziennie. Zobacz, jaka ja jestem...E.

I codziennie wracać?:) Ale nie od innej, rzecz jasna:)

no wiesz...ja taka nie jestem...

Jesteś kochany...:)

a byliśmy razem kiedykolwiek M.? widziałam jak przydeptujesz sobie jęzor, tylko mogłeś patrzeć na mnie i boje się myśleć co w twojej chorej głowie jest

To nie jest ani gniew ani złość...

a miłość

A

To dojdziemy do końca alfabetu? Czy tak trudno napisać imię?

nooo