Wybryk meza...

otoz zaczelo sie od tego,ze bylismy razem na imprezie-maz sporo wypil i namieszal ( pijakiem nie jest...) Po powrocie do domu ja poszlam na gore a on zalegl na sofie. Natomiast rano dzieci odkryly,ze sofa jest cala mokra. Po prostu sie zesikal!!! porazilo mnie totalnie, kojarzy mi sie to z koncowym etapem alkoholizmu. Od tego momentu nie moge sie przelamac i uprawiac z nim seksu. Obrzydzil mnie.Mamy ciche dni a ja nie mam pojecia jak sobie to ulozyc w glowie...

to uprawiaj ze mną, z jakiego miasta jesteś KOTKU?

chyba żartujesz z tym skrajnym alkoholizmem. Zlać się pod siebie to norma jak się przeholuje, zwłaszcza po drinkach/winie.

no wiesz,mi sie nigdy w zyciu nie zdarzylo ani moim bliskim

Jeden rzyga a inny leje, zeszczać się to nic przy zarzyganiu np. perskiego dywanu czy nowej sofy. Mocz szybko wietrzeje a rzygowiny śmierdzą długi czas i potrafią odbarwić tkaninę

zartujesz

mysle,ze powinnas sie rozwiesc

moim zdaniem przesadza Pani....stalo sie i tyle . Pani tez moglaby sie kiedys schlac ,snilo by sie ,ze chce sie sikac i sie sika....nawet na sofe.. jeszcze jakby kupsko zrobil to rozumiem .

ma racje dziewczyna ,rzyganie sie zdarza ale zlac sie to szczyt

zesikal...ja chyba chodzilam do innej szkoly :)