Modne fryzury, gładkie policzki, markowe ciuchy muzułmańscy zamachowcy w Polsce

Była godzina 16.15, kiedy doszło do pierwszego wybuchu. Chwilę wcześniej w grupkę osób, które właśnie wyszły z kościoła, wmieszał się młody mężczyzna. Szarpnął szelki plecaka, czym zdetonował niesioną w środku bombę. Tak zaczął się dramat, który potrwał kilka kolejnych godzin. Chrześcijańska Al-Qaa – niewielkie miasteczko na północy Libanu – stało się celem islamskich radykałów. Ośmiu Syryjczyków przeprowadziło serię samobójczych zamachów. Wszystkie ofiary oddały życie i zdrowie w sąsiedztwie katolickiej świątyni. Nie przypadkiem – tego właśnie chcieli zamachowcy-samobójcy (...) nie wyglądali na typowych uchodźców - słyszę z ust Nikoli. - Modne fryzury, gładkie policzki, markowe ciuchy. Wziąłbym ich raczej za studentów - były policjant uśmiecha się lekko. Tu pełny artykuł: http://fakty.interia.pl/swiat/news-masakra-pod-swietym-eliaszem-korespondencja-wlasna-z-libanu,nId,2477238

takich arabskich zamachowców islamskich jest już w Warszawie tysiące, na razie nikt nie zwraca na nich uwagi, z uśmiechem na twarzy chodzą nie niepokojeni po ulicach, często grupkami... do czasu.