Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jedzenie rodziną z jednego talerza na wigilii. Czy u was tez jest taki zwyczaj?

Polecane posty

Gość gość

Bo u nas tak jest ze wsZystkie zupy się tak je rodziną z jednego talerza i odkąd moj mąż wszedł do rodziny robi problem z tego bo to jest dla niego dziwnie i obrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ma rację. To ohydne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie przyzeyczailam choc faktycznie jak opowiadalam w pracy to robili dziwnie miny ale dla mnie to normalne bo tak sie wychowalam nie zmienie tego ale tez mojego meza nie zmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale JAK wy to robicie? jak można jeść z jednego talerza? wszyscy nad tą jedną michą wisicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nas tez je sie z jednego talerza ale potrawy tj pierogi,ziemniaki z kapusta.A zupy od 2 lat juz osobna choc wczesniej z jednej miski.Podkarpacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie.nad micha tylko nad talerZem. Jest nas okolo 15 ,osob na wigilii to sa np 3talerze zeby lepiej bylo sięgać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym to zobaczyć - musi zabawnie wyglądac 5 osob próbujących wyłowić trochę zupy na odległość. I tak, jest to obrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas każdy ma swoje talerze, nabiera z półmisków, salaterek, wazy na swój talerz i je. Ze wspólnego talerza też bym nie miała ochoty jeść, nawet z mężowskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I łyŻkę trzyma się nad kromka chleba zeby nie zaplamic obrusu ale to ciężkie i maz sie rok w rok buntuje albo udaje że je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga 19
Nie jest tak. Masz Łemkowskie korzenie, że to praktykujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co kraj, to obyczaj, ja też słyszałam, że moi dziadkowie z jednej michy kartofle jedli, ale kiedy to było? Teraz tylko ze swojego talerza, nie jesteśmy świnki aby z jednego korytka wcinać źarcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest 5 zup może dlatego jesy ten zwyczaj. Babcia mowi ze nikt by nie zjadl 5 talerzy zupy na raz a gdzie reszte Zmieścić. Ja nie umiem tego zmienić bo to tradycja rodzinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam żadnych lemkowskich korzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, ze na widok 5 osób mieszający swoją ślinę w jednym talerzu i trzymających mokry od rozlanej zupy kawałek chleba nie byłabym w stanie udawac, że jem. Wszystko by mi wróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja musze. Co mam zrobić? Nie mieszkam tam to jak to zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mężowi spokój i nie namawiaj go do czegoś takiego. Twoja rodzina jest dla niego całkiem obca. Ciesz się, że jeszcze się nie wyrzygał do tego talerza. Tak jakbys była w knajpie i kazali ci jeść z obcymi zupę z jednego talerza. Ohyda. Mamy XXI wiek, a nie XVIII.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nalać sobie zupy do talerza jak normalny człowiek? Albo tak jak mąż nie jeść tej obrzydliwej zupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że chociaż drugie dania jemy na osobnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale u was jest tak ze dostajecie jeden talerz i do niego nalewacie wsZystkie zupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zmieniaj. Po prostu nie jedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież nie trzeba całego talerza zupy zjeść, wystarczy nalać odrobinę. Ja również jestem z Podkarpacia, ale u mnie w domu rodzinnym zawsze mieliśmy rozłożona ładną zastawę, każdy swój talerz. Natomiast gdy ppierwszy raz pojechałam na wigilię do teściowej, to szczęka mi opadła, kiedy usiedlismy przy stole a na nim stał na środku jeden talerz...teściowa nalala zupy i wszyscy zaczęli "zygac'' łyżkami na odległość żeby sobie nabrać. Myślałam, że zwymiotuje. Na szczęście byłam miesiąc po urodzeniu dziecka, karmilam piersią, więc i tak nie mogłam jest potraw wigilijnych. To jest obrzydliwe...taka łyżka do ust i później do talerza z zupą...i tak wszyscy do jednego. Fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to jest dziwny zwyczaj :O a szczegolnie jedzenie zupy gdzie oblizuje się łyżkę i wkłada do zupy, blee . Z moim facetem bym się tak nie brzydziła jeść bo w koncu sie calujemy, ale z pozostalymi czlonkami rodziny juz tak. A w ogole dziwny zwyczaj, nie stać kogoś na talerze dla każdego czy o co chodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co? Nawet mi autorce zrobiło się niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:10- wlasnie jeszcze drugie dania to pol biedy bo latwiej by je bylo rozdzielic na polowkach talerza i slina by sie nie mieszala, a zupie juz tak. Chociaz ogolnie ten zwyczaj jest dla mnie dziwny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwyczaj z biedy, wszystko do jednego garnka zeby nie porcjowac / zeby sie nie rozlalo, nie wystyglo itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja już bym wolała dostac mniejszą porcję, a jeść ją sama :O Poza tym akurat ugotowanie zupy dużo nie kosztuje nawet dla duzej ilosci osob, to są grosze przewaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś to może tak było jak nie było talerzy itp...ale żeby w dzisiejszych czasach? A pogadaj z reszta rodziny bo może komuś jeszcze to nie pasuje a po prostu nikt nie ma odwagi się przyznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, ze to bardziej wynika z nawyku niż biedy np. z przeszlosci kiedy faktycznie talerzy brakowalo. Ale jest to dziwny nawyk i obrzydliwy. Sorry, ale nie chciałabym jesc zupy z babcią mojego faceta i żeby jej slina tam plywała, albo jakiejś ciotki, ktora ma próchnicę. Pomijajac, ze jest to obrzydliwe to jeszcze można się zarazic wieloma chorobami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrzydliwe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia ma 82 lata opowiadała, że się tak dawniej jadło na wigili, jak była mała. Ale mają rację osoby wyżej. To jest zwyczaj dawny, kiedy była bieda, wojna. Brak wszystkiego. Brakowało też talerzy i zastawy. Dawniej były większe rodziny,, więcej dzieci się rodzilo, więc nie było w domach tyle sztuk talerzy, by każdy mógł jeść na swoim,zwlaszcza,jak zeszła się cała rodzina bliższa i dalsza na wigilię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×