Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy słusznie jest mi przykro?

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż znany jest ze swojego uszczypliwego poczucia humoru, zawsze musi mi ciupnąć jakimś durnym tekstem ale dziś sprawił mi przykrość. Spotkaliśmy jego nowego kolegę z pracy, mąż nas sobie przedstawił i ten kolega powiedział do niego "nie mówiłeś że mąż taka piękną żonę" a mąż na to "bez przesady" czy też było by wam przykro? Jak mu powiedziałam to odpowiedział że przecież żartował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słucham? ?. Czy słusznie ci przykro ?! Żartujesz chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Nie bez powodu jest ci przykro Taki tekst jest co najmniej nie na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego mialaby byc ci przykro przeciez dla swojego meza nie musisz byc wcale piekna a kolega pewnie też nie uważa tylko przez greczność tak powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym to olała, mój tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma się co przejmować. Mój też mi tak słodzi. Tym bardziej że sama wiesz że to żart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ prostak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. A dlatego, że uważam, że niepotrzebnie przejmujesz się zdaniem takiego debila jakim jest Twój mąż. Oglądałam ostatnio np. Krzysztofa Króla na yt , który mówił, że najbardziej demotywują nas ludzie, którzy ciągną w dół takimi tekstami i po latach się to przekłada na nasze życie, nie ważne czy on tak mówi w formie nawet żartu, czy mówi tak od czasu do czasu, po latach sama w to uwierzysz, że np. nie jesteś zbyt ładna, zbyt mądra czy cokolwiek takiego i przestaniesz o siebie w koncu dbac, popadniesz w kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I może się wydawać, ze jest to jakas forma zartu, albo mozesz sie tym nie przejmować. Ale jesli sie to powtarza to po latach w to uwierzysz, moze tez powiedzial to w imie jakiejs glupiej skromnosci, ale moim zdaniem jest to debilne zachowanie bo kazdy maz powinien sie usmiechnac i potwierdzic. W kazdym razie wg mnie zachowal sie jak kretyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ja wiem że ten kolega tak powiedział z grzeczności, mąż zabłysną swoim żartem tylko że był jedyną osobą której było do śmiechu bo ten kolega najpierw zrobił wielkie oczy a później się zwyczajnie zmieszał, ja oczywiście spaliłam buraka i zrobiło mi się przykro tylko mąż zaniusł się rechotem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na Twoim miejscu przy nadazajacej sie okazji tez bym mu tak dosrala albo bardziej. Zartuj tak samo ciekawe czy jemu nie bedzie przyro. Twoj maz to PROSTAK, ktory leczy kompleksy swoje glupimi zartami o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:22- a wg mnie to zły sposob. I co to zmieni ,ze ona mu "dosra"? Da jej chwilowe poczucie satysfakcji? Nie, nie sprawi to, ze on cos zrozumie bo poczuje sie atakowany , ale raczej nie wyciagnie wnioskow. Najlepiej porozmawiac z nim, zwrocic mu na to uwge, powiedziec jak sie czujesz. Jesli mimo prosb bedzie sie to powtarzalo czesto to znaczy, ze nie jest to facet z ktorym powinnas byc. Jeden raz jeslisie zdarzylo to jeszcze mozna mu wybaczyc, choc bylo to nie fair wobec Ciebie, no ale nikt nie jest idealem, on tez moze popelnic jakis blad. Tylko wazne jak czesto sie to powtarza, czy szanuje Cie ma codzien, czy teraz wyjatkowo mu sie tak powiedzialo, czy Cie docenia. Sama musisz sobie odpowiedziec na te pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po jednym tekscie nie ocenialabym jej męża ,że to jak pisza nektorzy to "prostak" czy "kretyn". To zachowanie bylo prostackie, ale moze bylo bezmyslne, zalezy tak jak pisalam wyzej, czy powtarza sie to czesciej, czy teraz wyjatkowo. Na pewno powinnas o tym spokojnie i bez petensji z nim o tym pogadac. Powiedz, ze sprawil Ci przykrosc, ale nie atakuj go bo wtedy żadne argumenty do niego nie trafia, a sie tylko poklocicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trochę Twój mąż się nie popisał, ale wydaje mi się, że na pewno żartował, tylko po prostu mu to niezręcznie wyszło :D swoją drogą wyszla zabawna sytuacja, na twoim miejscu bym o tym jak najszybciej zapomniała, chociaż nie zaszkodzi mu powiedzieć, żeby na 2 raz czegoś takiego nie powtórzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za pytanie w ogóle. .. czy słusznie? Jest ci przykro, to twoje uczucia i zdanie innych nic nie zmieni. Dla mnie to trochę tak jakbyś pytała czy słusznie, że np. coś cię boli. Czujesz że boli, ktoś inny ci nie powie bo to twój ból /uczucie/ emocja itd. Pogadaj z mężem, jak nie bedzie wiedział ze cię zranił to może bedzie żartował w taki sposób bezwiednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owiedz, ze sprawil Ci przykrosc, ale nie atakuj go bo wtedy żadne argumenty do niego nie trafia, a sie tylko poklocicie xx Tak tak, najlepiej, żeby mu powiedziała "misiaczku, wiem, że nie jestem najpiękniejsza na świecie ale następnym razem nie opowiadajmy o tym znajomym, przecież sami doskonale widzą" :D :D :D :D :D Facet zacował się jak CHAM a te jej jeszcze radzą, żeby zbytnio go nie drażnić :D :D :D Szanujcie się trochę, na boga :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:52- tu nie chodzi o brak szacunku, ale przede wszystkim o to, że jeśli ona zacznie ataktowac go też w chamski sposób to nie przyniesie to absolutnie żadnego efektu bo wywiąże się z tego tylko kłotnia, a on nic nie zrozumie. Także albo rozmowa tutaj pomoże, albo jeśli będzie się to czesciej powtarzalo to trzeba się zastanowić czy z takim kimś w ogóle być. Choć tak jak pisałam, jeśli zdarzylo sie tak raz to moim zdaniem jest to błąd do wybaczenia bo nie spotkasz prawdopodobnie w swoim zyciu osoby, ktora zawsze bedzie sie zachowywać tak jak w 100% należy. Nie ma takich osob. Więc liczy się jego caloksztalt i jak Cie traktuje i docenia na codzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam takich chłopów co mówią, że ich żona piękna inaczej, że po zamkach mogłaby straszyć, gruba i wielki tyłek co by nim mogła rozgnieść. Zawsze sie zastanawiam jakim cudem kobiety na to pozwalają i nic z tym nie robią. Mój to przeciwieństwo komplementuje mnie sam na sam i przy innych a jak mi sie cos w sobie nie podoba to mnie podnosi na duchu i też zawsze komplementuje. Nie mogłabym inaczej i nie ważne czy jestem chuda(a jestem i mam małe cycki wiec tez żaden ideał) ale nigdy moj facet tego źle nie komentował. Kopnijcie w doope takich facetow!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:11- no od takiech, którzy tak mówią trzeba uciekać bo dołują drugą osobę. Jednak w przypadku Autorki to tak jak pisałam wyżej to zależy czy się to powtarza, czy raz się mu tak wyrwało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, zdarza mu się często ale jak jesteśmy sami i przeważnie te docinki są tak absurdalne ze mnie samej chce się śmiać ale teraz zabolało mnie że on to powiedział do kolegi w mojej obecności. Przecież ten facet musiał sobie pomyśleć że mąż mnie nie szanuje. Zresztą tekst też był chamski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, czuje się trochę zdołowana. 7 tygodni temu urodziłam synka, już dwa tygodnie temu wróciłam do wagi z przed ciąży, a teraz mam 1 kg na minusie. Ważę 54 kg przy wzroście 165cm a mąż mi dziś znowu docią niby w żartach że lepiej mnie ubierać niż karmić i że nic nie robię tylko żrę:-( mam faktycznie apetyt ale karmię piersią i przecież chudnę. Jestem na macierzyńskim więc ani mnie nie ubiera ani nie karmi. Przykro mi jest. Tak się chciałam wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż burak i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty glupia powinnas odp ze nie wiedzialas ze maz ma tak przystojnych kolegow i usmiechnac sie dwuznacznie a najlepiej puscic oczko. To by go rozumu nauczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.12.17 a dlaczego mialaby byc ci przykro przeciez dla swojego meza nie musisz byc wcale piekna x Co? Ty sobie jaja robisz czy co? Właśnie dla męża ma być najpiękniejsza na świecie. Coś go musi kręcić skoro się z nią ożenił. "Bez przesady"- to po coś się z nią prostaku ożenił? Żeby ci gary myła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ty glupia powinnas odp ze nie wiedzialas ze maz ma tak przystojnych kolegow i usmiechnac sie dwuznacznie a najlepiej puscic oczko. To by go rozumu nauczylo x ha ha ha ...Albo tekst typu; racja, bez przesady i znacząco spojrzeć na jego biodra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale buc. naucz się ciętej riposty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypuszczam że twój mąż palnął gafe bez zastanowienia. Za pewne nie spodziewał się tak wykwintnych słów i nie bardzo wiedział jak się zachować na te nieoczekiwane słowa. Miał presje na szybką reakcję. Z automatu chciał być skromny, coś podobnego do tego jakby jemu samemu ktoś powiedział komplement, traktuje ciebie i siebie jak jedność, ale z tego pośpiechu - za pewne tu grały sekundy lub ułamek sekundy - nie zdążył pomyśleć, że palnął nietakt. Pewnie głupio mu teraz rozwlekać ten temat, zręczniej mu udać że nic się nie stało. Nie znaczy oczywiście że go rozgrzeszam. Pewnie sama bym była rozżalona na twoim miejscu. Pamiętam jednak, że kiedyś walnęłam podobny nietakt wobec znajomej chociaż zupełnie nie miałam takich intencji. Siedziałam kiedyś w parku z dzieckiem na ławce i bezmyślnie patrzyłam na ludzi stojących przy stawie z łabędziami. Nagle ktoś stojący wśród tych ludzi pomachał do mnie i się uśmiechnął. Nagle zatrybiłam że jest to mama dziewczynki chodzącej do tej samej grupy z moim synkiem. Podeszłam do niej i chciałam jakoś wytłumaczyć to że patrzyłam w jej kierunku a nie podeszłam. A że jestem dość speszona i rozkojarzona gdy spotykam kogoś na kogo relacji mi trochę zależy to zaczynam rzucać nerwowo hasłami jak z karabinu maszynowego. No i wyszło coś takiego: "Sorry, ale jakoś cie nie rozpoznałam, jest tyle dziewczyn podobnych do ciebie". Koleżanka zrobiła kwaśną minę i powiedziała tylko "Dzięki" :O Po krótkiej rozmowie kulturalnie się zmyła a ja czułam się okropnie, bo wyszło to tak jakbym jej dała do zrozumienia, że mam już za przeciętną, a wcale nie to miałam na myśli, ale wolałam nie przepraszać, bo po co rozgrzebywać kupe którą się zasadziło. Stało się i już wystarczy. Dalsze tłumaczenia tylko by rozdmuchały temat na coś jeszcze gorszego, bo tylko winny sie tłumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ale autorka napisała o nowych drwinach męża wypowiedź gość dziś czytajcie dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś pomyłka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×