Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego babcie autystów i tych z ZA stosuja wyparcie że wnuk jest normalny?

Polecane posty

Gość gość

Znam ze 3 takie przypadki. Cały świat widzi co się z chłopcem dzieje a ta mowi że on jest w 100% zdrow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co cię to obchodzi, co mówi ta babcia i jakie to ma dla ciebie znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to idiotki, nie rozumiejące wagi problemu. często jest tak, że podważa diagnoze wmawiając młodym rodzicom, że tylko "naciągają was na koszta". niemały procent się takich wnuczków wstydzi i nie pokazuje z nimi w miejscach publicznych, no bo jakże zaprezentować somsiadom taki niepełnowartościowy element, a jak juz dzieci wpadną z wnuczkami to "szybko, szybko" byleby somsiedzi nie widzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem...od zawsze denerwuje mnbie jak ktoś zaprzecza faktom. Nigdy nie stosuję tego mechanizmu i dziwi mnie on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tylko kwestia babci, tylko całego społeczeństwa. Ja mam prawie na pewno tez Aspergera, ale zdiagnozowałam sie sama. nieraz opisywałam problemy jakie mam, i jak ktos sie na tym nie zna, to dla niego jest normalne. Bo pisze, ze mnie swiatło razi, a ktos uwaza, ze to bzdury. Albo ze mam bezsennosc, to mnei ktos podsumował, ze "on tez ma czasem problemy z zasypianiem". Trzeba poswięcic setki godzin na lekture tematu zeby miec choc minimalne pojęcie. Wielu ludzi mysli, ze jak czegos nie widac , to tego nie ma. Jedynym wyjatkiem sa choroby jak schizofrenia. Ale w depresje nawet masa ludzi nie wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Diagnozowanie u siebie takich zaburzeń raczej jest mało miarodajne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, w depresje to i ten światły element kafeterii nie wierzy. był tu jakiś czas temu temat dotyczący męza, któremu siadła psychika, psychiatra stwierdził depresje, rzucił prace i po prostu się położył do łóżka czekając jakby na śmierć to idiotki komentowały "udaje", "daj mu rok na ogarnięcie i znalezienie dobrze płatnej, ciekawej pracy", "ja bym odeszła od lenia" etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Diagnozowanie u siebie takich zaburzeń raczej jest mało miarodajne... x nie, wydaje ci sie. Czytałam wiele wątków, i wiekszosc aspergerowców zwłaszcza w moim wieku (ja mam 40 lat) w końcu sie zorientowała sama. po prostu czlowiek czyta i nagle: to przeciez artykuł o mnie! Jak my bylismy młodzi, nikt nawet nie wiedział o aspergerze, wiec chodzenie z tym do psychiatry czy psychologa mijało sie z celem. Ich diagnozy to zreszta wrózenie z fusów, ja miałam diagnoze : u psychologa zaburzenia nerwicowe, u innego psychologa: schizoidalne zab. osobowosci, u psychiatry: epizod depresji, u innego : mieszane zaburzenia osobowosci z obserwacja w kierunku choroby dwubiegunowej. tyle , ze jak nie ułatwiałam tematu, bo na moje typowo aspergerowe problemy mało narzekałam, doszły mi tez takie nerwicowe, ale u nas rózne choroby sie łatwo przyplątuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko babcie... ludzie z ZA jako dorośli funkcjonują w miarę normalnie, mają pracę, często rodzinę, dzieci są sprawne fizycznie i w normie intelektualnej. Dlatego często dziadkowie, ale nie tylko hołdują zasadzie "jak świruje, to dać mu w tyłek i się uspokoi". ZA diagnozuje się od niedawna, więc za czasów ich młodości tego "nie było"- ot, co najwyżej byli dziwacy, dzieciaki które były przemądrzałe, które śmiesznie się zachowywały, odludki... Słysząc takie idiotyzmy nasuwa mi się stwierdzenie że były też czasy w których "nie było" raka, albo wręcz bakterii i wirusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słysząc takie idiotyzmy nasuwa mi się stwierdzenie że były też czasy w których "nie było" raka, albo wręcz bakterii i wirusów. x oczywiscie ze tak, nawet podobno pierwsza osoba która przewidziała istnienie bakterii tzn Sommelweist, skończyła w psychiatryku, uznano go za psychicznie chorego, ze wierzy w jakies niewidzialne stworki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niczego nie tłumaczy, za został zdiagnozowany zdaje się w 1944 roku, więc nic nie tłumaczy wygodnych starych ignorantów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ZA nie został zdefiniowany (zapewne to miałaś na myśli) w '44 r- wtedy jedynie takie przypadki autyzmu opisał profesor od którego nazwiska wzięła się nazwa tego zaburzenia. Zespół Aspergera jako taki zdefiniowano po raz pierwszy na początku lat '80- a zanim doszło to do terapeutów, to jeszcze daleka droga. Można zakładać że większość obecnie żyjących dorosłych z ZA, zdecydowana większość, nie ma diagnozy. Mam synka z ZA i np. nasza starszej daty pediatra szczerze przyznała że nie za bardzo ma o tym pojęcie- tzn. słyszała, ogólnie wie na czym polega (nawet sobie coś doczytała jak jej przekazałam diagnozę małego), ale nie wie jakie dokładnie ma problemy i czego potrzebuje takie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - dokładnie, słyszałam, ze wiekszosc ludzi co studiowała w latach 90, nie mówiac o okresie wczesniejszym, nie miała na studiach nic o tym zaburzeniu, musieli sie dokształcac na własną rekę pózniej. czyli znaczna większosc obecnych lekarzy i psychologów jest niedokształcona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo dobre. Pozwala zachować równowagę. Mnie irytuje jak osobie, u której zdiagnozowano zaburzenia że spektrum autyzmu wszystko podobna się pod to zaburzenie. Zdrowi ludzie mogą mieć zły dzień, gorszy humor, być leniwi itp. A jak ktoś ma autyzm to wszystko się na niego zwala. A dziecko z autyzmem też może być po prostu niegrzeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze babki wychowały się w innych czasach gdzie takich chorób medycyna jeszcze nie stwierdzała po drugie są czasem matki które z byle spóźnienia które nadal mieści się w normie robią aferę jakby za wszelką cenę chciały znaleźć w dziecku ten autyzm inna sprawa czasem jest tak że jak od dziecka słyszysz że jesteś nienormalna to zaczynasz w to wierzyć i to się fatalnie odbija na twojej samoocenie, niska samoocene też jest dramatem czasem nawet większym niż sama choroba, może babka ma tego większą świadomość niż matka oczywiście autyzm czy różne inne odchylenia od normy mają różne stopnie nasilenia ale mam na myśli przypadki gdzie dziecko ma jakieś podstawy świadomości własnej można np. stwierdzić opóźnienie w rozwoju dziecka a może mieć ono pełną świadomość siebie i może odczuwać dotkliwy ból związany już z samym operowaniem takimi wyrażeniami, jeszcze jak rodzic jest niedyskretny, gadatliwy to może dziecko być wytywane, wyśmiewane przez rodzeństwo czy innych postronnych ludzi czy dzieci z otoczenia. Biorąc pod uwagę te problemy to już lepiej stosować wyparcie czasem. Mniejszą krzywde się dziecku zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Ja tego nie rozumiem czemu mam byc dyskretna,wstydzic sie,ukrywac,ze dziecko jest chore na autyzm,wedlug mnie,polska mentalnosc,zacofanie jest na kazdym kroku,ze wszystkiego doslownie,niech sie smieja,ja wychowuje dziecko,zeby bylo kulturalne,grzeczne,mile,nawet dla tych,co drwia z jego innosci,ucze dobroci,zawsze jestem obok,tak musi byc,a ukrywac nie bede,jak trzeba to inteligentnie opieprze takich ludzie powinni sie doksztalcac jak funkcjonowac w spoleczenstwie,mam na mysli zdrowych tylko wypaczonych,tempych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie się wydawało ze polskie społeczeństwo to w 90% katolicy którzy kochają bliźniego jak siebie samego, a wy tu piszecie o wyśmiewaniu i wykluczeniu. Chyba nie znam drugiego tak obłudnego narodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Ja jestem katoliczka,ale nie praktykujaca,mam swoje wlasne poglądy,nie lacze polityki z wiara,a kazdy jest obłudny w pewnym stopniu,bez liczenia procent,zaczynam od siebie,tylko wtedy oceniam,gdy znam osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:30 skoro nie praktykujesz to nie jesteś katoliczka. Za granica takie osoby jak ty klasyfikuje się jako bezreligijne. Wierzysz, ale nie praktykujesz i nie bierzesz udziału w działaniach wspólnoty. Oczywiście nie oceniam Cię absolutnie. Czasem nawet ateiści postępują w życiu dużo lepiej od niektórych katolików. Chodzi tylko o to ze w Polsce statystyki są grubo przekłamane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, głupio to napisałam, nie chciałam Cię urazić. Oczywiście jesteś katoliczka jeśli się nią czujesz, ale chodziło mi o te cholerne statystyki, nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w rodzinie jest chłopak ewidentnie z zespołem aspergera. Ma wszystkie objawy i to nawet średnio rozgarniety człowiek to zauważy jak porówna to z opisami na stronach internetowych o ZA. Babcia wnusia oczywiście wpiera wszystkim nie tylko ze on jest zdrów jak ryba ale wręcz go wychwala i faworyzuje. Jaki on zdolny, haki on wybitny. Inne wnuki są jako nic nieznaczący dodatek który jest ale jakby go nie było to nic się nie stanie. Natomiast tamten jest wynoszony na piedestal. Nie toleruje innych dzieci, kuzynów nie znosi od początku za nic. Jak ich widzi wola wynoscie się. A ani mamusia, ani tatuś ani babunia nawet nie zwracają mu uwagi ze tak nie wolno mówić. Nawet jak nie da się mu przetłumaczyć to nie uważacie że w dobrym tonie jest to jakoś skomentować ?? Choćby po to byśmy my nie czuli się ze oni uważaja ze tak jest ok i tak ma być, a ich dziecko może powiedzieć co mu się zywnie podoba i nic go za to nie czeka. Brzydze się nimi. Oni właśnie są bardzo blisko kościoła bliżej niż ja. A zaklamuja rzeczywistość. Inaczej wyglądałby nasz kontakt gdyby włożyli kawę na ławę i powiedzieli "słuchajcie nasz syn ma ZA wybaczcie mu" a oni nie dość ze ukrywają to i utrzymują ze on jest zdrowy to jescze nie reagują. Wiec zaraz zaraz! Skoro jest zdrowy to chyba powinni mu powiedzieć coś do słuchu? Bo gnojek robi i mówi co chce i jak chce! Raniąc przy tym inne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze maja racje te dzieci wyrosna z tego. Mi w szkole twierdzino ze mam lekki stopien uposledzenia itp. A teraz po szkole mam normalne zycie bo nikt mi niczego nie wmawia. Tak w gimnazjum bylo. Tylko temu ze mialam gorsze stopnie. Nauczyciele nie dbali o mnie na lekcjach. Hedna pani mnie wyzywala od durniow i takie tam. Mam mature teraz i studiuje. Teraz dzieciom wmawia sie choroby aby prace mieli pedagodzy i inni. Poczytaj w necie o tym. Czlowiek w tych czasach jest oszukiwany wzgardzany o tym nie wiedzac. Lekarze tez krzywdza ludzi prochami roznymi. Oczywiscie sa tez i chorzy ludzie. Ale to nie znaczy ze mozemy robic chorych i wariatow ze wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propos nie ma czegos takiego jak ADHD. Czlowiek ktory wymyslil ta chorobe przyznal na lozu smierci ze sie mylil. Prosil nawet aby inni poprawili jego blad. Ale nikt z tym nic nie robi. Bo to sie nie oplaca. Dziecko faszerowane prochami bo niby jest chore daje zarobic lekarzom i koncernom farmaceutycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×