Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój stary dzwoni z pretensjami w glosie, że nie spędzimy razem wigilii

Polecane posty

Gość gość

Ogólnie rodzice rozwiedli się jak miałam lat 9. Przyczyną był alkoholizm ojca pielęgnowany przez współuzależnioną matkę (a moją babcie), lał moją rodzicielkę, wyciągał pieniądze z portfela (lata 90. to nie była epoka karty do bankomatu), matka wielokrotnie dawała mu szansę, cóż wódeczka i koledzy byli ważniejsi niż rodzina. Po rozwodzie jego matka upewniała go, że to druga strona złamała świętość sakramentalną małżeństwa i mało tego argumentowała, że żona powinna nieść swój krzyż... po latach tatuś przestał wywiązywać się z obowiązku alimentacyjnego, bo tak i już. jednocześnie permanentnie nieobecny w naszym życiu nie miał sobie nic do zarzucenia. z czasem jego pretensje względem świata nawarstwiły się, nieprzyjechał np. na mój ślub chociaż pod kościół miał bezpośredni dojazd autobusem komunikacji miejskiej, bez przesiadki... dla mnie było to wymowne, że nie chce z nami utrzymywać kontaktu, jego decyzja, wszakże jesteśmy dorosłymi ludźmi. W tym tygodniu zadzwonił dziwnym trafem, po 4 latach braku kontaktu i powiedział, żebyśmy odwiedzili go na wigilii. nawet nie typu "zapraszam do siebie na wigilie" tylko pretensjonalnie, żeby przyjechać, bo jakieś tam ciotki będą... bylam tak zaskoczona, że odpowiedziałam, że chyba sobie żarty stroi, od lat nieobecny jest w naszym życiu, jak się odzywał to tylko z pretensjami nieuzasadnionymi a teraz domaga się aby zasiąść przy jednym stole i podzielić jakby nigdy nic opłatkiem. To temu toksycznemu człowiekowi nie wystarczyło i nakablowal na mnie ciotkom i wujkom, z którymi po 10 lat się nie widziałam i uwaga (!!!) apelują do mego sumienia, żeby nie zostawiać ojca w potrzebie... pytam jakiej kurffa potrzebie? "no bo mieszka sam" nawet nie zadały sobie trudu by poszukać odpowiedzi na to pytanie dlaczego taka sytuacja zaistniała, ale wszystkowiedzące cierpiętnice za obowiązek uważają, że "dzieci powinny być wsparciem dla rodzicców na starość", a gdy formułuje pytanie "a co, gdy rodzic nie był ostoją w dzieciństwie i na głód dzieci miał wywalone" milczą. Zaraz mnie szlag trafi. Przestałam odbierać telefon ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co się przejmujesz jakimś cwelem, który zniszczył Ci dzieciństwo? niech następny telefon mąż albo chłopak twój odbierze i mu pociśnie jak na faceta przystało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej te wszystkie ciotki, jakoś nie zadały sobie trudu interweniowania kiedy Wy potrzebowaliście pomocy.Sprytne są, widzą,że został sam, to szukają opiekunki i będę Ci jechać po emocjach, nie daj się, olej to porąbane towarzystwo i żyj swoim zyciem. Ojcie to nie ten co zrobi, ale ten co kocha, wspiera i wychowa. Jak bedą Ciebie gnębiły, możesz powiedzieć,że jesteś w terapii i jeśli chcą pomoc, bo zapraszasz do terapeuty, ich wsparcie będzie bardzo potrzebne, zobaczysz jaka będzie reakcja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednyan metoda oDETNIJ sie od jebnych toksykow wszystkich bo ciotki po jednych pieniadzach jak Twoj stary. Pewnie robil cale zycie na czarno zeby nie placic alimento i teraz nagle e,merytury nie dostnie i mysli ze od was cos wyciagnie. Jany jakie ludzie to debile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej te idiotki, chcą emocjonanie Ciebie wmanewrować w opieke nad cudowym tatusiem, mój krótko ,że nie przyjdziesz bo i tutaj wymień listę podości ojca i zapytaj gdzie wtedy były?Czy swpje właśne dzieci też pchają w takie bagno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mów ,że nie zostawiasz w potrzebie, tylko szanujesz wybór tatusia, a żyjąc jak żył takiego wyboru dokonał, wiec o jakiej potrzebie mówią?Dodaj,że szkoda ,ze wcześniej Twoich potrzeb nie widziay.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
one argumentowaly, że przecież nie odzywałam się, że dzieje się u nas jakaś krzywda (sic!), nie wiem jak to sobie wyobrażały, że w dobie lat 90, gdy telefon komórkowy posiadali menadżerowie wysokiego szczebla miałam do nich dymać po kilkadziesiąt kilometrów jako dzieciak z podstawówki błagając o pomoc? mało tego, przecież były wspólne imprezy rodzinne, na których ojciec zalewał się w trupa to otrzymywałam odp "wtedy takie czasy trudne były, że każdy chlop pił". jedna zatelefonowała, że pewnie na mieszkanie czekam po ojcu (:D) tej nie wytrzymałam i pocisnęłam od interesownych szmat, tak jakby była to jakaś "rezydencja", a to 2 pokojowe niedocieplone g...no bez windy. nawet jej nie wspominałam, że mamy w mężem własnościowe 3 pokojowe w nowym budownictwie i mało tego, budujemy dom. Mam bowiem obawy, że jeszcze by mnie pozwały o alimenty dla biednego tatulcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak cie podziwiam, że zaprosiłaś ojca na ślub. ja miałabym go dosyć już wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie na Twoim miejscu zbadałabym dlaczego są takie zaangażowane. Nie wiem, niewykluczone, że to mieszkanie zapisane zostało jednej z "troskliwych" ciotek bądź jej dzieciom, a na Ciebie szukają dowodów, że nawet zachowek ci sie nie należy, bo olałaś ojca. Stąd może profilaktycznie wystąpią o alimenty na ojca. Wiesz dla Ciebie to mieszkanie to nic, dla nich szczyt marzeń bo może nie były w życiu obrotne, a każdy chce mieć dach na głową na start życiowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I tak cie podziwiam, że zaprosiłaś ojca na ślub. ja miałabym go dosyć już wcześniej. xxx a daj spokój, było to w czasie gdy okazało się, że mój ojciec miał zawał. Stwierdziłam, że w punkcie krytycznym życia ludzie się często zmieniają, może i jemu przeszła faza pretensji formułowanych pod adresem całego świata. Przez kilka miesięcy nawet nie pił, ale powrócił z czasem do flaszki i jeszcze miał pretensje, że mu renty nie załatwiłam i nie poszłam do urzędu (nie obchodziło go, że zasuwałam właściwie na 2 etaty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że Twój ojciec zachorował na coś poważnego. Ale Ty nie masz moralnego obowiązku spędzać z nim świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech mnie poinformuje telefonicznie, tak jak o zawale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój ojciec to q**s, nie przejmuj się roszczeniowym bydlakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, oby tatunio nie wpadł na taki pomysl, ale fakt faktem, ze nasze p******e prawo zezwala na alimenty od dzieci, wiec moze pogadaj z prawnikiem jak sie zabezpieczyć, tak dla świetego spokoju? A na starego lej tak jak do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Hm... wiesz co to jest : Szuka przebaczania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×