Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co sadzicie? tekst ojca: "nic nie mieliśmy i sami się dorabialismy a teraz wy."

Polecane posty

Gość gość
Jakoś moje dzieci ,dzieci znajomych pracują i żyją ,nie dostali od rodziców mieszkań samochodów.Wszyscy mają mieszkania,samochody niektórzy nawet domy.Pracują,wychowują dzieci i nie narzekają.Najlepiej siedzieć i gdybać co ja bym mógł dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś oj, przyjdą tacy wygodni rodzice jeszcze z prośbą, oj przyjdą na starość z tą nędzną emeryturką. Pamiętaj, by odpowiedzieć im w podobnym tonie usmiech.gif xx Tylko pamietaj zeby zwrócic rodzicom za te min. 8 lat, kiedy na ciebie łozyli :) To był ich obowiazek ? Bo na swiat sie nie pchałas.. Dzieci tez maja obowiazek alimentacyjny na rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:54 5 tysięcy netto to bardzo dobra wypłata, wierz mi, ze dla wielu to by było zapewnienie wielkiego bezpieczeństwa. A do dyskutujących apeluje, nie kłóćcie sie i nie obrażajcie osob, które uważają, ze rodzice powinni jakis start dzieciom zapewnić, zeby sami sobie zarobili, a nie zadali od rodziców. Bo przez taka postawę wiele osob, bardzo utalentowanych, nie moze kontynuować nauki, tracą swoją najlepsza szanse na lepsze zycie, itp itd.. Ja również uważam, ze warto dac dzieciom, a to spokojne lata studiów, a to cos materialnego. Postawa "nic nie mam, to nic nie dam":O żenuje mnie, bo potem czesto powoduje spirale, albo inne skrzywienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie o to chodzi - pomoc na starcie to zapewnienie wykształcania, może jakaś pomoc finansowa, a nie mieszkanie, samochód i cholera wie co jeszcze! To nie jest pomoc tylko darowizna. Jak proszę męża o pomoc w sprzątaniu to nie oczekuję, że zrobi to za mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie czy samochod tez moze byc. Pomyślcie, ze człowiek bierze kredyt kilkaset tys na mieszkanie i spłaci go dopiero jakos pod emeryturę:-/ a gdyby tak rodzice od narodzin odkładali przez lata, uzbierałoby sie moze i połowa na wkład własny, to mniejszy kredyt i mniej lat udręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że dzieci nie powinny mieć obowiązków wobec swoich rodziców. Rodzice splodzili te dzieci dla swojej wlasnej przyjemności, na co te dzieci nie miały zadnego wplywu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - a co jest złego w regularnym płacaniu za własne mieszkanie? Rodzice za swoje też musieli płacić. Do tego za wakacje, zabawki, wyżywienie, ubranie, dodatkowe zajęcia, książki, korki, potem utrzymanie na studiach tego dziecka. Niewiele osób zarabia aż tak dużo, żeby mieć wszystko na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:50 ok niech będzie jak mówisz ale jak dziecko kończy 18 lat to nie obchodzi mnie co że sobą zrobi, pakuje się i spieprza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ,nie wiem,czy rodzice płodzą dzieci dla własnej przyjemności...Może chwilka przyjemności była,ale póżniej kilkanascie lat udręki ,kłopotów i wydatków!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe co by niechciane,wpadkowe dzieci z przypadkowych malzenskich ciąż powiedziały po takim topiku jak ten?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:55 niby nic złego nie ma, ale - jak ktos porównuje dawne lata do obecnych, to nie ma zadnego pokrycia taki tok myślenia. Znam takiego starszego człowieka, ktory zaczął prace w latach 60. Potem, sie ożenił, mieli córkę. Przez kilka lat mieszkali na wynajmie, bo mieszkań nie było. Kiedy wybudowano osiedle z wielkiej płyty - mieszkanie otrzymali i na pewno z o wiele mniejszym wyrzeczeniem, niz teraz. I tak ten człowiek porównuje, ze kiedys mieszkań nie było, a teraz sa itp itd. Zgoda - mieszkań jest az nadto, ale pokaz mi ile osob moze sobie na nie pozwolić od razu? Raczej mało. takze wyobraź sobie, ze idziesz teraz do pracy, wpisujesz sie na listę, pare lat wynajmujesz i dostajesz nowe mieszkanie z listy - brzmi jak kosmos. Owszem, mozesz sie ubiegać o mieszkanie komunalne - poczekasz kilka do kilkunastu lat, potem zaoferują mieszkanie w zniszczonej kamienicy, w nieciekawej dzielnicy, do kapitalnego remontu. Spoko. Takze, ludzie powołują dzieci na świat, w nic nie uspoaza, jeszcze sie mądrzą, ze utrzymywali. Ok, ale z tego co mi wiadomo, zapewnienie potrzeb zwanych pierwotnymi czy tez podstawowymi, to nic wyrastającego ponad normę i żaden powód do dumy. Co innego inwestowanie w dziecko, utrzymywanie go na trudnych studiach, gdzie nie ma możliwości dorobić i pomoc na start (jakaś kwota pieniędzy, a nawet to mieszkanko). Zreszta, czesto rodzice nie rozumieją marzeń czy uzdolnień dziecka i mówią " a po co ci to?":O i tak sie marnują talenty i plany dziecka, bo stary czy stara negują kazdy jego pomysl:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co stoi na przeszkodzie temu utalnentowanemu dziecku, by bedac doroslym, juz niezaleznym od starych rozwijał swoje zainteresowania i pasje ? Nie mów mi , ze okazja zdaza sie raz przez całe zycie :D Zapewnienie podstawowych potrzeb dziecka to ciuchy z lumpexu tak, dla przykladu, chleb z margaryna i mielonka , woda do picia :p Czemu ci starzy szarpia sie i kupuja dla latorosli firmowe ciuchy, karmia fit i rozpieszczaja gadżetami ? Nie wspominajac o jakis wyjazdach, zajeciach pozalekcyjnych , hobby.. Przeciez to nie sa podstawowe potrzeby jakie rodzice sa zobowiazaniu zapewnic dziecku :P Zastanów sie nad tym czy faktycznie rodzice spełniali jedynie podstawowe potrzeby dzieci przez te 18 lat, by zadac jeszcze teraz czegos materialnego na start .. A co do polityki mieszkaniowej.. A co do tego maja rodzice ? To polityka panstwa, rozdawnictwo mieszkan zakładowych, czy brak tychze, kredyty na mieszkaniowe itp. Rodzice nie maja na to wplywu. Poza PL ludzie latami wynajmuja mieszkania i domy.. i jakos sa zadowoleni i zyja :) Ba biora kredyty , splacaja przez cale zycie, by na koniec sprzedac dom i miec pieniadze na do opieki czy swoja dodatkowa emeryture.. Nikt nie wymaga od rodziców mieszkania.. jak maja i dadza to swietnie, ale nie jest to zadnym standartem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co, akurat okazja nie zdarza sie przez całe zycie, nie mam tu na mysli jakogos hobby, a prawdziwego zapędu i predyspozycji, czy to do sportu, czy tańca, muzyki czy nawet nauki. Tutaj nawet czytałam Często, ze rodzice albo negowali albo w ogole nie rozumieli chęci dziecka, albo wręcz zniechęcali nawet do nauki :-/ standardem nie jest, ale po prostu lżej potem w życiu i jesli rodzice sami nie mieli lekko, to dobrze, jesli dla dzieci chcą lepiej, a nie potem jesCze rzucają jakies żałosne teksty, sami mając możliwości dorobienia sie w młodość dla dzieci. A polityka państwa sie zmienia jak wiadomo, wiec po co starsze osoby robią porównania, które nijak sie maja do teraźniejszych czasów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ,nie wiem,czy rodzice płodzą dzieci dla własnej przyjemności...Może chwilka przyjemności była,ale póżniej kilkanascie lat udręki ,kłopotów i wydatków!!! xxx Nie ważne ile tej przyjemności było. Spłodzenie dziecka było zaspokojeniem ich popędu, była to tylko i wyłacznie ich decyzja, a dziecka nikt się nie pytał czy w ogóle chce przyjść na świat, czy w ogóle chce, aby to własnie ci ludzie go na ten świat powołali. Nikt nikomu łaski nie robi, że go spłodzi. A za swoje decyzje trzeba płacić Nie może być tak, że ktoś, wbrew mojej woli na siłę mnie "uszczęśliwia" a ja potem muszę być jego dłużnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:50 ok niech będzie jak mówisz ale jak dziecko kończy 18 lat to nie obchodzi mnie co że sobą zrobi, pakuje się i spieprza. xxx No nie. Bo masz obowiązek utrzymywać to dziecko dopóki się uczy. W granicach ustawowego wieku. Jak już powiedziałaś "A" = spłodziłaś, to musisz także powiedzieć "B" = wychować i zapewnić warunki do życia na przyzwoitym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzieci nie płodzi się tylko dla przyjemności seksualnej. Można uprawiać seks nie płodząc. Spójrz na bezpłodne pary, które pragną dziecka. Wiele z nich po prostu cierpi, a bzykać się mogą do woli. Płodzenie dzieci jest niczym innym jak zaspokojeniem swojego zwykłego, zwierzęcego instynktu, zaspokojeniem potrzeby powielenia swoich genów, potrzeb emocjonalnych czy też oczekiwań społecznych. Dziecko jest tak naprawdę środkiem do jakiegoś celu. Niektórzy robią je nawet żeby nie być samemu, żeby miał kto przysłowiową szklankę wody podać, żeby mieć kogoś "własnego" do kochania. Czysty egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, czemu komuś ma być WSTYD? Wstyd to kraść i liczyć, na gotowe, że z nieba spadnie, zamiast nauczyć się brać odpowiedzialność za własne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewnienie podstawowych potrzeb dziecka to ciuchy z lumpexu tak, dla przykladu, chleb z margaryna i mielonka , woda do picia x Oczywiście, można i tak ;) Powołać dzieci na świat żeby sobie były, bo tak i może jeszcze bo co somsiady powiedzo łojej że my dzieci nie mamy, dać im ochłapy a jak dorosną, niech się same martwią o swoje zdrowie zniszczone wieloma latami żarcia mielonki bez żadnych wartości odżywczych, kluczowych w okresie rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ja mam 25 lat, nie jestem starym człowiekiem. I w życiu nie wzięłabym mieszkania komunalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co do przyzwoitego poziomu, to bym się sprzeczała ;-) Nawet więzienie za niealimentację prawo oferuje dopiero, jak nie zapewnia się podstawowych potrzeb, jak jesteś "bogatszy" to już rodzic może sobie nie płacić. Ale to taka ciekawostka tylko, jak to śmiesznie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z czym masz problem autorko? że ci ojciec za komuny startu nie zapewnił? Materialistka dorobkiewiczka dla której najważniejsza w życiu jest kasa. Ważniejsza nawet niż ojciec i matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niby dostałam na start spadek, ale chyba wolałabym nie dostać nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mieszkanie czy samochod tez moze byc. Pomyślcie, ze człowiek bierze kredyt kilkaset tys na mieszkanie i spłaci go dopiero jakos pod emeryturę:-/ a gdyby tak rodzice od narodzin odkładali przez lata, uzbierałoby sie moze i połowa na wkład własny, to mniejszy kredyt i mniej lat udręki. " A kto twoim rodzicom miał ich udrękę zabrać ? Może dziedowie za czasów wojennych ? Macie wymagania z kosmosu. Zamiast myśleć jak rodzicom ulżyć to byście im jeszcze im swój własny ciężar na głowe zwalili i to niejeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem tylko tyle. Roszczeniowe pokolenie z lat 90-tych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj twardo bronię mojego pokolenia, ale chyba coś w tym jest, że sporo ludzi urodzonych po 1990 potrafi tylko żebrać o kasę i myśli, że im się wszystko należy. Daj, daj, daj...i pretensje, jak nie dają. Ten temat jest tego wspaniałym przykładem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wystarczy wam, że dostaniecie spadek kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam za granica, maz nic nie dostal na start. Tu jest norma, ze dzieciaki juz w liceum pracuja w weekendy. Na studiach nie da sie utrzymac doroslego dziecka ze sredniej pensji, wiec prawie kazdy pracuje. Potem bierze lredyt na kawalerke, po jakims czasie sprzedaje kawalerke i bierze kredyt na cos wiekszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porównywanie obecnych czasów i tych, które były 20-30 lat temu jest niemiarodajne. Moj wujek kupił 20 lat temu działkę za 200 zł, był na rencie i dorabiał jako mechanik, pobudował dom bez kredytu oraz utrzymał niepracująca żonę i dwoje dzieci. Dziś działki w tej wsi kosztują 50000 i nierealne jest, żeby ktoś z renty i dodatkowej zwykłej pracy postawił dom i utrzymal 4-osobowa rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja uważam, że dzieci nie powinny mieć obowiązków wobec swoich rodziców. Rodzice splodzili te dzieci dla swojej wlasnej przyjemności, na co te dzieci nie miały zadnego wplywu. " Myśle że masz chory, spaczony obraz tego jak powinna wyglądać rodzina. To tak nie działa jak opisujesz i oby nigdy tak nie działało, bo to by znaczyło, że świat sie kończy. Podskórne dno twojej wypowiedzi to nienawiść do wszystkich i wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tekst jak u mojej teściowej. Tylko ona siłą elasnnych rąk do wszystkiego doszla. A mieszkanie doli jej wojsko dom zmarli tesciowie a działkę na Mazurach jakiś kuzyn. Tak napracowala się kobieta ze ho ho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×