Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co sadzicie? tekst ojca: "nic nie mieliśmy i sami się dorabialismy a teraz wy."

Polecane posty

Gość gość
więc nie oczekuj, że będziesz mieć dom za prawie darmo jak twój wujek, proste. chcielibyście mieć wszystko to co rodzice, jednocześnie przyznając, że czasy się zmieniły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie w PRLu mieli łatwiej, w pracy nie było wyzysku i była na miejscu, teraz maja w miare ok emerytury, nasze pokolenie albo nie bedzie miec emerytur albo wrecz głodowe. Moi rodzice przy trojce dzieci dorobili sie domu i mieszkania, moi tesciowie obydwoje z zawodowym wyksztalceniem, gdzie tesc pracowal na kierowniczym stanowisku dorobili sie rowniez okazalego domu. teraz mozna tyrac 20-30 lat na mieszkanie 60 metrowe w duzym miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otóż to, więc takie teksty ze strony pokolenia wchodzącego w kariere za PRL są co najmniej nie na miejscu, lub można ująć prostackie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaniż więc wymagania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam ze taki ojciec chce pozbyc się ciężaru. Idź na swoje ale jak coś to zawsze mam Cię pod ręką. To tak nie działa. Nie wiem czy większość z Was w ogóle kocha swoje dzieci bo ja nie wyobrażam sobie puścić dziecko w świat i powiedzieć: jesteś dorosły, to teraz radz sobie sam . Mój rodzice zrobili tak samo , wyszłam w świat z dwoma torbami i tekstem : no corka to pokaż jak sobie radzisz bo my też musieliśmy sobie radzić sami. Nie zapewnili mi podstawowych warunków do życia nie dlatego że nie mogli tylko nie chcieli bo nie będą pakować kasy w dzieciaka który zaraz wyjdzie z domu . Więc teraz narzekaja że nikt nie przyjeżdża, dzieci nie pomagają, na leki brakuje i pomocy nie ma bo już sily nie te . I szczerze nie interesuje mnie to . Skoro tacy byli to niech teraz teraz nie marudza. Są dorośli. Rodzina nie powinna tak funkcjonować. Jak się dzieci wychowuje na dobrych ludzi i pomaga żeby miały jak najlepiej , inwestuje czas i pieniądze, uczy to na stare lata w domu śmiech dzieci słychać a i corka czy syn pomoże. Do lekarza zawiezie , zakupy zrobi pogadać z kim jest i człowiek nie jest samotny jak męża czy zony zabraknie . Dzieci to nie przykry obowiązek ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie.Możesz im teraz powiedzieć: "no to pokażcie rodzice jak teraz sobie radzicie sami."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie mi jak to jest. Wy tak nienawidzicie PRLu i nie chcielibyście sie wrócić do tamtych czasów, a jednocześnie piszecie jak to nasi rodzice mieli łatwiej. W pewnym sprawach mieli łatwiej ale w innych gorzej. Ludzie nie mieli samochodów tak masowo jak dziś. Wielokrotnie chodziło się z buta po kilka kilometrów albo rowerem, zmywarek kobiety nie miały, telefon stacjonarny rzadko kto miał, internetu nie było, w sklepach nic nie było, trzeba było walczyć o wszystko itd. itd. Większość ludzi poza miastem miało gospodarstwa w pełnym tego słowa znaczeniu z krowami i świniami. Nagle idealistki sie znalazły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
woalalbym tego wszystkiego nie mieć, ale żyć spokojnie a w dzisiejszych czasach niczego nie można być pewnym. Poza tym to nie jest tak, że nic wtedy nie było. Na pewno ludzie musieli się wystac w kolejkach ale jakoś nikt nie głodował, nie było bezrobocia, no chyba że na własne życzenie. A opłaty za media były nieporownywalnie nizsze, 80% dofinansowania do wczasów z zakłądu pracy a teraz jak nie masz kasy, to siedzisz na d***e w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie kradli z zakładów (żeby sprzedać pod stołem), godzina policyjna, powrzechny alkoholizm...piękne czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkoholizm bo mieli malo problemow jakby musieli zasuwac tak jak teraz to by nie bylo czasu na picie wodki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to? Nie mogli sobie czasu zając darmowymi wakacjami z zakładu? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Uważam ze taki ojciec chce pozbyc się ciężaru. Idź na swoje ale jak coś to zawsze mam Cię pod ręką. To tak nie działa. Nie wiem czy większość z Was w ogóle kocha swoje dzieci bo ja nie wyobrażam sobie puścić dziecko w świat i powiedzieć: jesteś dorosły, to teraz radz sobie sam . Mój rodzice zrobili tak samo , wyszłam w świat z dwoma torbami i tekstem : no corka to pokaż jak sobie radzisz bo my też musieliśmy sobie radzić sami. Nie zapewnili mi podstawowych warunków do życia nie dlatego że nie mogli tylko nie chcieli bo nie będą pakować kasy w dzieciaka który zaraz wyjdzie z domu . Więc teraz narzekaja że nikt nie przyjeżdża, dzieci nie pomagają, na leki brakuje i pomocy nie ma bo już sily nie te . I szczerze nie interesuje mnie to . Skoro tacy byli to niech teraz teraz nie marudza. Są dorośli. Rodzina nie powinna tak funkcjonować. Jak się dzieci wychowuje na dobrych ludzi i pomaga żeby miały jak najlepiej , inwestuje czas i pieniądze, uczy to na stare lata w domu śmiech dzieci słychać a i corka czy syn pomoże. Do lekarza zawiezie , zakupy zrobi pogadać z kim jest i człowiek nie jest samotny jak męża czy zony zabraknie . Dzieci to nie przykry obowiązek .. XX ZA TO RODZICE TO OBOWIĄZEK BARDZO PRZYKRY.. TAK WYNIKA Z TWOJEJ WYPOWIEDZI.. Twoi rodzice zapewnili ci podstawowe potrzeby.. inaczej bys umarła z głodu. Nie pakowali tylko kasy w twoje zachcianki. Ale jak widac nie potrafili nauczyc cie co znaczy minimum odpowiedzialnosci, wspólczucia czy miłosci do innych.. Myslisz wylacznie o sobie! Rodzice " nic " ci nie dali, wiec i ty nic im nie dajesz.. Gdyby to " nic ' od rodziców faktycznie bylo niczym, dawno bys skonczyła w beczce z kapusta czy sliskim kocyku, a nie przez te 18 lat byla na utrzymaniu rodzicow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe rozumie tematu. Moi rodzice mają kasę ale wychowywali mnie że do wszystkiego trzeba dojść samemu ciężką pracą tego się trzymam jestem pracowita nie liczę na nikogo i mam wielką satysfajcje z tego co mam a mam dużo bez pomocy nie czekam aż mi rodzice dadzą nawet miałam epizot w życiu że nie miałam co do gara włożyć a miałam małe dziecko ciężko mi było z męzem to ogarnąć ale daliśmy radę licz na siebie tego sie trzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:30 jakby twoja matka z ojcem nie interesowała sie Tobą, czy masz co jeść i w czym masz chodzić do szkoły jakbyś glodowala i chodziła w jednych butach przez cały rok to teraz wątpię że byłabyś tak wygadana. Wiele rodzicow ma dzieci w d***e a potem na starość oczekują należnych względów. Jeśli uważasz że danie dziecku strawy glodowej i kupienie 1 par gaci do roku to zapewnienie podstawowych potrzeb życiowych to nie wiem gdzie ty żyjesz. O zachciankach można tylko pomarzyć. Mało widziałaś jeszcze , miłości mam dużo ale nie dla tych co mnie w dzieciństwie bili i znęcali się. Po takich to tylko żal zostaje i nienawiść jak można być takim potworem . Uwierz że niekiedy śliski kocyk byłby lepszy od życia w piekle przez kilkanaście lat . Poza tym jak się plodzi dzieci to trzeba pomyśleć że to dziecko powietrzem nie żyje i w listkach figowych nie chodzi . I takim mam jeszcze pieniądze dawać i pomagać ? Na głowę nie upadlam.. mam o kogo dbać bo mam swoje dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:30 rodzic nie wychowuje dzieci dla siebie tylko dla świata. Twoim zasranym obowiązkiem jest nauczyć je radzenia sobie w życiu , zapewnić godne warunki do rozwoju , edukacji itd. Masz dzieci ???? To teraz co , mają Ci bic pokłony po pas za kawałek chleba , mam nadzieje że nie masz dzieci naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram w całej rozciągłośc***anią z 22 grudnia 14:19

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 21:30 rodzic nie wychowuje dzieci dla siebie tylko dla świata. Twoim zasranym obowiązkiem jest nauczyć je radzenia sobie w życiu , zapewnić godne warunki do rozwoju , edukacji itd. Masz dzieci ???? To teraz co , mają Ci bic pokłony po pas za kawałek chleba , mam nadzieje że nie masz dzieci naprawdę xx Powiedzmi co znaczy sloganik " dzieci wychowuje sie dla swiata " ? Brzmi tak samo jak " szczesliwa matka to szczesliwe dziecko" :P Nie znalam tych nic nie znaczacych sloganikow i bylam szczesliwa :) Tak, moim obowiazkiem bylo nauczyc dzieci radzenia sobie w zyciu :) I nauczyly sie tak skutecznie, ze dzis nie wymagaja mojej pomocy na kazdym etapie swojego doroslego zycia.. Sa sami za siebie odpowiedzialni,wiedza co to znaczy byc doroslym i samodzielnym :) Sami utrzymywali sie na studiach, sami oplacaja dzis wynajmowane mieszkania.. Zyja tak , jak chca, bez mojej interwencji i pomocy :) Sa niezalezne..a to podobno taki skarb, byc niezaleznym od nikogo ( bo przeciez najgorsze co moze spodkac kobiete to zaleznosc od meza :P ) Nie sa tez zalene od tesciowej i jej laski.. Nie dostaly ani mieszkan ani samochodow ani gotowki na " dobry start ".Dostaly natomiast zaradnosc i umiejetnosc samodzielnego radzenia sobie z zyciem,a towiecej niz wszystkie materialne rzeczy jakie mozesz im dac :) I o cudzie,nie jestemy z mezem dla nich wyrodnymi rodzicami :P Wlasnie zjechaly do domu na swieta, wraz ze swoimi partnerami..I zrobili to dobrowolnie, nigdzie indziej by nie spedzili swiat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×