Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość corka

moja mama ma raka a ja jestem załamana

Polecane posty

Gość corka

we wrzesniu wykryto u mamy raka żołądka. wciąż śni mi się obraz, kiedy mowi to mi i mojej rodzinie. czuje, ze od tamtej pory jestem zupelnie inna. nic mi sie nie podoba, na wszystko narzekam, zaczelam obrazac wszystkich wokol siebie, ale to z bezsilnosci. mama leczy sie od tamtej pory, jest po kilku chemiach. nie potrafie pomoc. jest w okropnym stanie i kazde moje spojrzenie na nia powoduje coraz to gorsze emocje, ktore dusze w sobie. niby mam wsparcie w rodzinie i przyjaciolach, ale nie lubie o tym z nimi rozmawiac. to mnie przytlacza, raczej wole, aby wszyscy zostawili mnie w spokoju. wiem, ze potrzebuje psychopomocy, lecz ciezko jest mi o tym mowic. o tym jak sie czuje. jak bardzo mi brakuje mojej dawnej mamy. mam 17 lat, za chwile 18. mam tez mlodsza siostre, ktora ma trudny charakter i bez mamy nie da sie jej okielznac. ostatnio wykryto u mamy sepse, ktora totalnie ja wykonczyla. juz nie wiem jak opisywac wyglad, wiec sobie daruje. ale jej psychika siegnela dna. twierdzi, ze jest dla nas tylko ciezarem. mimo jej okropnych mysli, wciaz powtarza, ze jestesmy dla niej tacy dobrzy i ze nas kocha. boje sie przyszlosci. mam na szczescie jeszcze nadzieje ze wyjdzie z tego i bedzie dobrze. chyba, ze sie tylko oszukuje? co ja mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Nova
Nie rk a sepsa jest eraz niebezpieczna, Wy mozecie pomoc jej tak, ze pomozecie sobie. Matka Teresa powiedziala kiedys, ze nic nie pomoga jej lzy. Nawet umierajacym potrzebny jest jej usmiech, radosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skup sie na diecie mamy warzywa owoce soki poczytaj ziębe a od chemii z dała. A tata nie wspiera was, siostry mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka
Tata oczywiscie wspiera mame. Az mi za siebie wstyd, ze o nim nie wspomnialam na poczatku, bo zasluguje na ogromny szacunek. Dba o mame bardzo mocno i wiem, ze dla niej zrobilby wszystko. Co do diety, uwaznie dobieramy mamie to, co powinna jesc. Mimo to najczesciej zwymiotuje wszystko, co zje. Wiadomo, to przez to cholerstwo w żołądku, ktore utrudnia przedostanie sie pokarmu do jelit. Ostra biegunke ma od moze miesiaca. A waga wciaz szybko spada. Rodzine mam dużą, najchetniej wszyscy odwiedzaliby mame, ale ona sama nie wyraża zgody na czyjekolwiek wizyty ze wzgledu na swoj stan. Doslownie żywe z niej nieszczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skutecznosc chemii wynosi 2-3%. Poszukaj naturalnych metod leczenia. Wiem, ze to moze brzmiec niepowaznie, ale szukaj osob, ktore poradzily sobie z tym nowotworem bez chemii. Przykre to jest ale chemia zabija pacjenta szybciej nizby zostal bez zadnego leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×