Po 30 stce nie ma sensu juz szukac milosci.

I tak facet znajdzie sobie mlodsza a 30stke bedzie tylko dupczyl. Prawda jest taka, ze w tym wieku kobiety juz nie pociagaja mezczyzn i takiej kobiety juz facet kochal szczerze nie bedzie. 20stka zawsze sie znajdzie co mu zawroci w glowie ... potwierdzone tysiacami zdrad przez facetow. Takze szanujmy sie:), nie przystoi kobiecie w tym wieku byc desperatka latajaca za facetem.

po 30 połózcie sie kobiety do trumny bo macie juz siwe wlosy jestescie otłuszczone i macie siwe wlosy

i zmarszczki

w oczach facetow na pewno dlatego olac was trzeba

No popatrz to ja chyba jako dinozaur jakiś się uchowałem. Chciałbym z jakąś sympatyczną i szczerą 30tką stworzyć udany związek. 20tki bym na pewno nie chciał bo wiem, że to głupie dzieci jeszcze.

Aha haha

Nie ma w tym nic śmiesznego. Ale miło zawsze komuś poprawić humor :-)

Wszystko jest śmieszne w tych tematach. Jakby miłość była dana jedynie malolatom. Śmiech na sali.

Dlaczego tylko małolatom? Ja bym bardzo chciał odwzajemnionej miłości. Myślisz, ze to niemożliwe?

Ja jestesm 40+ i jak najbardziej liczę, ze jeszcze mnie ktos cos zachwyci w zyciu i przyprawi o drzenie serca. Nie porzucam nadziei bynajmniej. Faceci sa różni i nie nalezy nikogo etykietyzowac. Kobiety tez sa rozne, bywa tak ze te w dojrzalym wieku tez mają wiele do zaoferowania. Ja bardzo cieszę sie ze jestem coraz mocniej posunięta w wieku bo emocjonalnie bardzo dojrzalam, nabralam zdrowego dystansu do wielu spraw co raczej trudne jest do osiagniecia w mlodym wieku. A najbardziej seksualnym organem jest mózg i o niego nalezy dbac by nie psuc sobie emocji byle bzdurami. Czego Wam życze..

W zadnym wieku nie ma sensu SZUKAC milosci. Za to w kazdym wieku ma sens poznawanie nowych ludzi,tworzenie relacji,rozwijanie sie. Jak komus jest pisana milosc to i tak predzej czy pozniej bedzie w szczesliwym zwiazku. Watpie jednak aby przytrafilo sie to komus,kto nie obcuje z ludzmi ;-)

Musi być szczęśliwy traf, taki, żeby znaleźć się we właściwym miejscu o właściwej porze.

Też tak sądzę. Szukanie zawsze kończy się źle. Jeśli coś ma się stać to się stanie, po prostu. I tak jest. A jak ma się nie stać to się nie stanie choćby skały sraly.

Z tym, że jest jeszcze jeden psikus od losu, że wiele razy takie szanse przechodzą nam koło nosa, a my ich nie widzimy, albo nie wierzymy, że to coś dobrego dla nas.

ten temat tłumaczy wszystko https://f.kafeteria.pl/temat/f19/wiecie-dlaczego-nie-znajdziecie-milosci-po-30stce-p_6925697

Potrzeba dwojga dojrzałych umysłowo i emocjonalnie osób by to się udało. Przynajmniej mam taką osobistą teorię.

Szanse szansami ale co masz dostać albo czego nie dostać to nawet jeśli z niej skorzystasz nie dostaniesz końcowo.

@gość dziś Szanse szansami ale co masz dostać albo czego nie dostać to nawet jeśli z niej skorzystasz nie dostaniesz końcowo. X Albo tak, albo i nie. Jak nie próbujemy to się nie dowiemy.

Jak się wie że na coś się nie ma szans to sie nie próbuje bo to strata czasu i energii a koniec i tak oczywisty. Są ludzie którzy wiedzą. Dlatego niewiedza jest zbawieniem.

I dlatego tak będziemy marudzili do końca swych zasranych dni.

Ja w wieku 37 lat znalazłam miłość, wiec.... życzę Wam tez ;)

A można wiedzieć w jaki sposób znalazłaś? W realu, w necie, szukałaś aktywnie, czy przez przypadek się trafiło?

Nie marudzę. Nie widzę sensu żeby marudzić bo efekt końcowy i tak jest identyczny ;)

No poziom wiary w tej kwestii jest u Ciebie podobny do mojego. Z tym, że czasem lubię pomarudzić o tym, a czasem zapomnieć się w czymś innym ;-)

W każdym wieku można znaleźć miłość. Trzeba dać coś od siebie aby w zamian otrzymać duźo więcej. Sá ludzie którzy są w nieszczęśliwych związkach aż po grób bo tak im wygodnie. Osobiście nie dla mnie takie źycie.

Ale pierd/olicie. Oczywiscie nie ma sensu szukac milosci jak p.o. 30stce dalej jest sie nieogarnietym czy 'przegrywem' bo wchodzac w zwiazek nie majac nic do zaoferowania mozna co najwyzej byc bledem zyciowym dla drugiej osoby I kula u nogi. To sie tyczy I kobiet I mezczyzn.

Szukałam bardzo aktywnie i po półtora roku szukania znalazłam w necie, jest młodszy ode mnie.

@ Carycka dziś Ale pierd/olicie. Oczywiscie nie ma sensu szukac milosci jak p.o. 30stce dalej jest sie nieogarnietym czy 'przegrywem' bo wchodzac w zwiazek nie majac nic do zaoferowania mozna co najwyzej byc bledem zyciowym dla drugiej osoby I kula u nogi. To sie tyczy I kobiet I mezczyzn. X Jasne, nie ma to jak generalizować, że każdy "przegryw" jest takim samym podręcznikowym przykładem. Ma zawsze jednakowe cechy, że zawsze będzie błędem życiowym i kulą u nogi wiec po 30tce to już czas umierać. Uważam, że nie zawsze musi tak być.

15:34 Święta i chyba jedyna tutaj racja, a to bajdurzenie o tym co nam pisane i że jak coś ma być to będzie to o kant d**y rozbić. Rzeczywistość wygląda tak, że to co jest, to jak wygląda nasze życie, jak wyglądało przez ostatnie 10-20 lat to każdy ma świadomość i na tej podstawie trudno żeby przewidywał nagle jakiegoś cudu. Trzeba być nie sztucznym optymistą, nawet nie pesymistą tylko realistą, a realizm jest często brutalny. Może komuś się zdarza po 30-tce miłość, ale tu jest też kwestia do wyjaśnienia czym jest dla kogo miłość, bo może ten co pisze że przytrafiła mu się miłość to miłością nazywa to co dla mnie napotkane byłoby byle czym.

ja 35, juz nie szukam, juz mnie nikt nie chce, zainteresowanie ze str facetow ZEROWE