brak kontaktu przez swieta

Zwiazek trzyletni, my przed i po 30. Przez swieta zero kontaktu - zadnej wiadomosci, telefonu. On nawet nie pomyslal zeby mnie zaprosic do swojej rodziny. Spedzamy swieta osobno jakbysmy sie nie znali. Czy uwazacie ze to w porzadku ze on udaje ze nie istnieje? Czy moze nic w tym dziwnego ze odpoczywamy ze swoimi rodzinami w swieta?

Dziwny związek. Gdyby traktował poważnie, to przedstawiłby cię swojej rodzinie, chciał połamać się opłatkiem w wigilię. A tak - razem, a jednak osobno.

chory zwiążek, powinniscie swieta spedzac razem przynajmniej 1 dzien, ja bym go w cholere pogoniła. On marnuje Twój czas

Znam jego rodzinę. Wigilię robiliśmy sobie przed moim wyjazdem na świeta. Ale ta cisza mnie denerwuje - zrobil sobie ode mnie wolne a pozniej pewnie bedzie udawal ze wszystko ok.

Bardzo dziwne, jak bym kopnęła w dupę takiego jegomościa. I tak z tego nic nie będzie.

Moim zdaniem widocznie nie traktuje Ciebie tak powaznie jakbys tego chciała, może w pewnym stopniu mu zależy, ale nie jest w Tobie zabójczo zakochany

Jeszcze miesiac temu prosil zebym go nie zostawiala, zebym mu pomogla sie zmienic bo chce byc szczesliwy.

Prosił bo widocznie wtedy czuł nóż na gardle, a teraz już sie tak nie stara bo nie czuje motywacji. Tak jak pisałam, nie uważam, ze w ogole mu na Tobie nie zalezy bo by sobie całkiem dal spokoj, ale traktuje Cie jakos bardzo poważnie. Są z tego dwa wyjscia, albo rozstanie, albo coś się zmieni i zacznie mu zalezec bardziej

* nie trakuje Cie bardzo poważnie

Nie kocha Cię to oczywiste

To nie zwiazek, skoro.partner nie angazuje sie

gracz, który traktuje ludzi jak tzw. dodatkowe opcje, z tym nie wyjdzie, to z tamtym itd. - na to mi wygląda :)

Nie masz telefonu kobieto, żeby mieć kontakt? Kolejna Polka-kretynka, która wymawia komuś coś, czego sama nie robi?

Wyobraź sobie, że robię. Niestety zostałam olana.

Wygląda na to że wolne zrobił sobie nie tylko na święta ale i na stałe.