Asertywność a utrata najomych

Czy to prawda, że jak człowiek z uległo stanie się asertywny, ale nie agresywny czy napastliwy, tylko asertywny, umie wyznaczać granice i wypowiadać swoje zdanie, to straci wielu przyjaciół?

To zależy czy to są naprawdę przyjaciele czy tylko pozoranci.

Prawdziwi zostaną a fałszywi odejdą ale przecież po co fałszywi

Być asertywnym -umieć powiedzieć kulturalne NIE, potrafić mieć inne zdanie i je w razie potrzeby powiedzieci i stracić przyjaciół, czy być jak dotąd, że wszystkim się zgadzać ba nawet znosić drobne złośliwości -i mieć dookoła nadal swoich przyjaciol-oto jest pytanie.

Ja bym bardzo chciala byc asertywna zaczynam nawet szukac kursow bo nie da sie zyc bez tej umiejetnosci:-( i wtedy bez zadnych skrupułów bym wszystkim mowila co mysle i sie nie przejmowala czy ktos odejdzie czy nie. Ale fakt ze ja od zlosliwych znajomych po prostu sama uciekam wiec to bardziej w pracy by sie przydalo

Przyjaciele w plu :D zart tysiaclecia, wiekszosc to falszywe qrwiszony obrabiajace sobie doopy nawzajem za plecami, i ty na 99% tez wiec nie pier/dol o przyjazni cwelu

A spróbuj być zadowolona z życia, nie narzekać i do czegoś dojść to cie żywcem zjedzą.

gość dziś Tylko niedorozwoje jak ty nie mają przyjaciół. :D

Tylko niedorozwoje jak ty (...) & W psychologii to się nazywa przeniesienie.

Haha niedorozwoje, aleś mu gościu pojechał hahaha