Gość gość Napisano Grudzień 27, 2017 Witam, mam na imię Kamila. Zaszłam w niespodziewaną ciążę. Mimo wszystko ja i mój chłopak bardzo się z tego ucieszyliśmy. Mamy po 25 lat, mieszkamy razem od 5 lat i oboje zarabiamy. Problem w tym że nasze rodziny nie są zadowolone z dziecka przed ślubem, którego jeszcze nie mamy. Na wzgląd na okoliczności, chcieliśmy się pobrać, gdy maluch już się urodzi. O ile moja rodzina jest dość znośna, to matka Wiktora przechodzi samą siebie. Wczoraj gdy przyjechaliśmy do niej w odwiedziny powiedziała że to nie po Bożemu, że jestem grzesznicą, że pewnie na 500+ liczę i że na pewno jej syna zostawię i będę chciała na alimenty naciągnąć, a ona spać spokojnie będzie mogła tylko wtedy, gdy akt ślubu zobaczy i na weselu zatańczy. Jak powiedziałam grzecznie, iż to wszystko nieprawda i to co mówi jest niedorzeczne, a Wiktor mnie poparł, to dodała jeszcze że jedynego syna przeciwko niej nastawiam. Nie mogę już z nią wytrzymać. Nie chcę sprawiać chłopakowi przykrości, w końcu to jego mama, ale nie wiem co mam tej kobiecie mówić, żeby w końcu dała nam spokój. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach