Oszukana

Dowiedzialam się dzisiaj że mój facet z którym jestem od 2 lat jest żonaty,poszedł ze mną do rodziny i moja kuzynka rozpoznała w nim męża koleżanki ze studiów,on ją też od razu poznał i chciał uciekać z jej mieszkania.Czuje się podle,jak mógł coś takiego ukrywać,nigdy bym nie zwiazała się z żonatym.Co za śmieć.

K***s !

Co za gnoj

Przez dwa lata udało Ci się nie dowiedzieć że ma żonę? Fajna bajka.

Nie mialam zadnych powodow aby cos takiego podejrzewac,mial mieszkanie w ktorym czesto bywalam,nic nigdy podejrzanego nie zauwazylam,mieszkamy w dosc duzym miescie,Zielona Góra wiec pewnie bylo latwiej ukryc ze jest zonaty,nie mieszkaja razem bo ona niby u schorowanej matki i sie nia opiekuje,tyle sie dowiedzialam.Jestem zszokowana ta sytuacja.

:D

A ja autorce wierzę w ta historie bo ze mną było podobnie.Prawie dwa lata byłam w związku z żonatym facetem nie wiedząc o tym.Wrocław,ogromne miasto,anonimowość,mało znajomych bo nie pochodzę stąd i nigdy nie zdarzyło się nic co mogłoby wskazywać że ma żone i dziecko 200 km od Wrocka.Mieszkał sam,nie miał fejsa więc to też ma poniekąd znaczenie,nikt z jego znajomych nie zachowywał się wobec mnie dziwnie,pozatym miał 25 lat jak się poznaliśmy więc nawet by mi do głowy nie przyszło że może mieć żonę i dziecko.Bomba wybuchła jak ktoś, do dziś nie wiem kto poinformował jego żonę o mnie.Byłam u niego,ona wpadła z koleżankami i była straszna awantura,ja w szoku,ona nie wierzyła że nic nie wiedziałam,szarpanina,wyzwiska,wyrwane włosy i obita morda do fioletu i złamane dwa żebra taki był finał czterech kobiet na jedną.A on poprostu uciekł z mieszkania.

Ale was fantazja ponosi.

Takie rzeczy mają miejsce i to nie jest fantazja.

prowo :D