Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mirka1973

Przebaczyć, zapomnieć ale jak?

Polecane posty

Gość Mirka1973

Wczoraj był drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia a ja nie potrafiłam się nim cieszyć ani go uszanować. Moja historia jest jak wiele tutaj. Byłam zdradzana rok temu. TZN. romans mojego męża kwitł w tamtym czasie. Mieszkał wtedy w innej miejscowości z uwagi na pracę , a przyjeżdżał do domu tylko na niedzielę. Wszystko było niby ok. Udawał przede mną dobrego męża jak dotychczas. Nie kochaliśmy się wtedy jakiś czas. Ale to nie było dziwne. Mąż z racji wieku miewał już problemy seksualne i czasem trzeba było trochę odczekać, aby minęły. Tym razem nie mijały od jesieni. Rok temu , w święta była nasza 20 rocznica ślubu. Spodziewałam się , że maż pamięta . Ale święta minęły , dzieliliśmy się opłatkiem , składaliśmy sobie życzenia , jednak zapomniał o naszej rocznicy . Minął Sylwester i Nowy Rok . I zaraz po nowym roku zastałam go z kochanką w łóżku u nas w domu. Wszystko się wydało , kiedy niespodziewanie wcześniej wróciłam z pracy. Odczekałam, aż ona ubierze się i wyjdzie. Myślałam, że on pójdzie z nią , ale został. Kazałam mu się wynieść ale nie odszedł . Wszystko co mi opowiedział wtedy o tej znajomości to były kłamstwa tak beznadziejnie , że aż zaczynałam w nie wierzyć. Opowiedział mi wtedy bajkę o przelotnej znajomości z panią lżejszych obyczajów z baru piwnego, gdzie spotykał się z kolegami. Mimo wszystko ogrom zapewnień o miłości , koniec znajomości i spotkań z nią dawał mi jakąś nadzieję na stabilizację. Musiałam się uspokoić i zastanowić, co dalej zrobić. Dałam sobie ten czas. Myślałam nawet o tym, żeby wybaczyć i dalej jakoś żyć razem. Trudno zakończyć małżeństwo po 20 latach,gdy maż był przyzwoitym człowiekiem i ojcem . A może tylko świetnie udawał ? Jednak przez całe następne pół roku próbowałam się cokolwiek dowiedzieć o niej , o nich , o ich planach. I nic. Było to bardzo dziwne. Kiedyś przypadkiem w maju odezwała się jednak do niego. Miałam więc jej nr telefonu. Zadzwoniłam do niej jednak nie odebrała po usłyszeniu mojego głosu. Ale i tak ją odnalazłam ,choć zajęło mi to czas do aż lipca. Wtedy dopiero mąż przyznał się do prawdziwego charakteru znajomości. Dowiedziałam się, że romans trwał i żyli ze sobą już 3 miesiące przed Nowym Rokiem. Przyjechała do niego z tamtej miejscowości , gdzie pracował. Jego znajoma z dawnej pracy. Wiedziała ,że jest żonaty i ma dorosłe dzieci. A ona wolna bezdzietna panna. Mąż twierdzi że spotykali się tylko dla seksu i nie robili żadnych planów na przyszłość. Wtedy poczułam się zdradzona po raz drugi . Te kłamstwa bolały mnie ogromnie, ale nawet wtedy wiedziałam , że nie chcę rozwodu. Że rozwód nic mi nie da. I ja starałam się i on się starał . Robił wiele , abym zapomniała o tym ,co się stało. Minęło kolejne pół roku a ja jestem wykończona psychicznie, w depresji .Siadło mi serce i nerwy. Nie mogę zapomnieć obrazu, który zobaczyłam ,jak weszłam wtedy do domu. Nie mogę zapomnieć, ani zrozumieć jego kłamstw w kolejnym okresie. Nie mogę pozbyć się uczucia ,że jest nas w tym mieszkaniu troje , i troje jest nas w łóżku. Teraz już nie widzę innego rozwiązania jak rozwód. Chciałabym, aby sobie odszedł do niej czy do innej. Czy do kogokolwiek ,ale żeby sobie poszedł i żebym więcej o nim nie słyszała.Ale on tego nie chce zrobić. Zaparł się że zostanie i będziemy znowu razem .Myśli, że nadal mnie zagada, że mi przejdzie a on przeczeka zły czas. Tak już się zdarzyło. Za kilka dni będzie rok od dnia, kiedy ich nakryłam,a ze mną jest coraz gorzej. Wiem teraz,że nie warto było. Ten rok to był czas stracony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz iść na terapię jak chcesz utrzymać małżeństwo. Ja nie poszłam i męczę się z tym całe życie. Nie potrafię zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oszukał Cię raz , oszuka kolejne razy . Kochanka go pewnie nie chce , dlatego teraz trzyma się rękami i nogami Ciebie . Dla tamtej był atrakcyjny gdy był z Tobą bo ona nic nie musiała robić , pranie , prasownie , gotowanie , dbanie o dom to była Twoja działka a ona tylko wskakiwała na gotowe do łóżka i miała faceta dla siebie. Teraz kiedy się okazało że musiałaby się nim zająć , zwiała od niego . a on ? Skruszony misiu myśli że znów mu wybaczysz , będziesz dbać o niego jak zawsze a kiedy uśpi Twoją czujność on znów poszuka sobie kogoś rzekomo tylko do seksu. Tylko nie rozumiem dlaczego on szukał do seksu skoro Ciebie miał zawsze i to Ty z powodu jego okresowych impotencji mogłabyś sobie kogoś poszukać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniane
Wiesz co, nikt Ci nie pomoże i to jest najstraszniejsze... Ja przeżyłam podobny dramat po pięciu latach małżeństwa. Nie umiałam wybaczyć, przez ponad rok umierałam z rozpaczy i w końcu rozwiedliśmy się. Wychowałam córkę sama, jakoś tam daję radę, choć łatwo nie jest. Moja przyjaciółka rok po mnie po "swojej historii" postanowiła wybaczyć i małżeństwo trwa do dziś Od tamtej pory minęło naście lat i żadna z nas nie jest pewna, czy tak właśnie miało być. Ona mówi, że przeżyła życie z człowiekiem, który miał być najważniejszy, a zdradził najdotkliwiej na świecie, ja twierdzę, że nie znajdujemy nic lepszego po rozwodzie, bo to zawsze wygląda tak samo - nowa miłość wygrywa z tą starą, namiętność z czasem mija i szukamy nowej... Bez zaufania trudno żyć... trzymam kciuki za Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie utrzymuj malzenstwa bo po co dla jakiej ideii, zapewnial cie o swojej wiernosci po czym znowu cie oklamal. I zrobi to kolejny byle tylko cie udobr****** Co z tego ze zyliscie tylr lat podziekuj ma za spedzony czas i idz do przodu. W kazdym wieku mozna sobie jeszcze zycie ulozyc inaczej zmarnujesz przy nin kolejne lata zycie. I nie nie wybaczysz predzej doprowadzisz sie do obledu a nawet jesli sie ustabolizuje ty juz nigdy nie zaznasz spokoju. Juz ciagle bwdziesz zyc w niepewnosci a on bedzie zdradzal kolejny i kolejny raz.. Ja rozumiem ze to kupe czasu i pojscie do terapeuty nie jest zlym rizwiazaniem ale nie przejdzie i nie bedzie przechodzic poki bedziesz stale w tym tkwic.. ja z powodu rozczarowania cierpialan kiedys 1, 5 roku a nawet nie bylismy razem wiec rok to jest bardzo malo na idchorowanie tak dlugiej relacji. Musisz dac sobie czasu 2 lata mozr nawet dluzej i powoli odbudowywać siebie na nowo.. Ale to sie nie stanie predko byc myć moze dobrze bedzie zwrocic sie o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu takiego kopa żeby zrozumiał. Umów się z kimś kto będzie robił przed nim twojego narzeczonego. Niech go boli , niech poczuje , jak to być zdradzanym i jeszcze rozbebesz łóżko przed jego przyjściem. zorganizuj przedstawienie ale sama z zemsty nie zdradzaj. Nie zaakceptujesz siebie samej za jakiś czas po czymś takim. Jednak nie podejrzewać cię ,że mogłabyś coś takiego zrobić. Za bardzo kochałaś tego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierz w żadne zapewnienia. Nadzieja cię zamęczy a w końcu zabije . I tak nie doczekasz tego co dla ciebie ważne. Chcesz aby się zmienił , a on nie potrafi bo taki akurat jest jaki jest- zakłamany. I te jego problemy seksualne to były tylko inne panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec czy to małżeństwo ma sens, co on Tobie mysli,co czuje, napisz do mojej wrózki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam w żadne działanie psychologów nie wierzę. Nie pomogą . Posłuchają tylko co masz do powiedzenia. Nikomu wiec nie poradzę aby korzystał z psychologa bo każdy musi przeżyć swój ból sam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×