Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawił mnie samą w święta

Polecane posty

Gość gość

Byliśmy razem dwa lata, teraz w sylwestra miała być rocznica :( nie powiem, że było cudownie. Oboje mamy twarde charaktery i ciągle były spięcia i już nie raz zrwaliśmy...ale jak tylko się zobaczyliśmy wracaliśmy do siebie. W pierwszy dzień świąt miał do mnie przyjechać, wykręcał się (bo nie chciał siedzieć z moją rodziną) więc się wkurzyłam i mu wygarnęłam trochę. Później wciąż mi kręcił że się jeszcze zastanawia a jak do niego zadzwoniłam to okazało się, że jest w drodze na imprezę. Gdybym nie zadzwoniła to zapewne nie dowiedziałabym się o tym... To było już za wiele, wywiązała się wielka kłótnia. Rano pojechałam się z nim rozmówić, oddać rzeczy. Rozstaliśmy się Zostałam całkowicie sama, moja przyjaciółka jest teraz w związku z jego kuzynem. Spędzę sylwestra i jednocześnie naszą rocznicę rycząc na kanapie. Najzabawniejsze jest to, że dwa dni przed zerwaniem był u mnie, kochaliśmy się a on mnie do siebie tulił, mówił, że kocha i uwaga! żebym zawsze była przy nim- dosłownie tak powiedział Zniszczył mi święta, sylwestra. Musiałam się wyżalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" mówił, że kocha i uwaga! żebym zawsze była przy nim- dosłownie tak powiedział Zniszczył mi święta, sylwestra" Ejjj --- on Tobie zniszczył swięta czy ty jemu ? Przecież to ty zrobiłaś mu awanturę i oddałaś mu rzeczy czyli to ty ODESZŁAŚ !! Nieporozumienia bywały i to też mogłaś na spokojnie wyjaśnić a nie w ten sposób. Jeszcze nie jesteście małżeństwem więc facetowi nalezy się odrobina wolności .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestraszyłaś go ciagłymi kłótniami, nie wytrzymał i zrezygnował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co mu taka kobita co ciągle ma pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw sama zerwałaś a teraz płaczesz,że cię zostawił i jesteś całkiem sama!? Nie dajesz mu za grosz wolności, musi być jak Ty chcesz albo koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za debile tu pisza? Ona mu zniszczyla swieta bo odkryla ze on ja oszukuje i oklamuje??? No co za swinia z niej, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie okłamał jej bo przecież jej powiedział że nie chce być z jej rodziną we święta , miał zatem prawo do własnego wyboru towarzystwa . Gdzie tu widzisz oszustwo i kłamstwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minka gość
Sorry, ale to Ty zrobiłaś mu awanturę, a potem pojechałaś do niego oddać rzeczy. Chłopak miał prawo nie mieć ochoty na spędzanie Świąt z Twoją rodziną. Mogliście rozwiązać to inaczej i spotkać się np. gdzieś na mieście. Zrobiłaś mu awanturę, to się wkurzył i pojechał na imprezę. I nie miał obowiązku Ciebie o tym informować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżdziłaś po nim jak po łysej kobyle a teraz płaczesz, niech ucieka gdzie pieprz rośnie od takiej awanturnej baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżdziłaś po nim jak po łysej kobyle a teraz płaczesz, niech ucieka gdzie pieprz rośnie od takiej awanturnej baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przebzykał się twoją orybiałą peezdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka Nie, ustaliliśmy WSPÓLNIE że w pierwszy dzień świąt będzie u mnie a w drugi ja u niego, sam mnie zaprosił. Pierwszego dnia świąt mówił mi że przyjedzie a jednocześnie wykręcał się innymi sprawami i ciągle pisał że się zastanawia czy przyjechać. Mógł powiedzieć, że nie chce. I to nie ja z nim zerwałam tylko on ze mną. Wtedy wieczorem w trakcie kłótni to on powiedział przez telefon że z nami koniec. Nie chciałam tego kończyć przez telefon tylko usłyszeć to osobiście, więc do niego pojechałam. Tam dowiedziałam się, że on nie czuje chemii i tyle...od dawna. To po jaką cholerę mówił mi takie rzeczy? Domyślam się, że chodzi mu o to, że chce poznać inne. Był w związku tylko ze mną, to ja go otworzyłam na świat, na innych ludzi. Sam powiedział, że chciałby zobaczyć jak to jest z innymi. I to ja oszukałam jego? Zdaję sobie sprawę, że nasze kłótnie zniszczyły ten związek(obie strony są tak samo temu winne) ale nigdy nie zrobiłam wobec niego niczego czym zasłużyłabym na takie potraktowanie Do tej pory był naprawdę kochanym, uczciwym człowiekiem i to boli, bo jak patrzę mu teraz w oczy to nie mogę się pogodzić z tym, że mówi to człowiek który dał mi tyle dobra i ciepła, właściwie do samego końca naszego związku Dlatego czuję się oszukana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chemia i sex to nie miłosc praawdziwa miłosc to poswienceniesie dla drugiej osoby czy on nie oglada porno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko miałam prawie identycznie !!!!!! 7 lat temu chłopak mi powiedział w drugi dzień świat że chce ode mnie odpocząć. Też był pierwszym dla mnie i ja dla niego. Oj ile ja ryczalam, 4 lata byliśmy razem. W dniu sylwestra przyjechał do mnie i przeprosil. Leci 11 rok razem, jestesmy małżeństwem mamy córkę. Życzę ci żeby u ciebie też wszystko się ułożyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ciągle sie kłócicie to najwyższa pora sie rozstać bo to toksyczny związek bez przyszlosci , lepiej teraz niż zatruwać sobie wzajemnie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka Wiem, że chemia i seks to nie miłość, zresztą nie wierzę, że ludzie są sobie przeznaczeni i w miłość od pierwszego wejrzenia itd. Miłość należy pielęgnować i samemu tworzyć. Co do nas to właśnie wydawało mi się, że mamy to co potrzebne. Zawsze się o mnie troszczył, nie był uczuciowy ale w małych gestach było czuć jego uczucia. Byliśmy zgrani. Dlatego nie wiem co mu odbiło z tym brakiem chemii, stąd moje przypuszczenia że to tylko wymówka I macie rację skoro się kłóciliśmy to może i trzeba było się rozstać. Ale naprawdę w taki sposób musiał to robić? W takim momencie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co zakładasz po 70 takich samych tematów , daj mu czas a sobie gębę na kłódkę , sama bylam awanturnicza i pluje sobie w brodę , człowiek to nie zabawka , pomysł co by było gdyby on cię rugal jak scierke, ja wiem że może masz problemy z nerwami ale traktuj innych tak jak ty byś chciała być traktowana , a co do niego nie zgadzam się z wypowiedziami innych (pisanych przez jedna i tą same osobę ) on też się zachował jak swinia i palant, dlatego nie staraj się za bardzo , ty masz szanować jego ale on ciebie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie zgadzam się ze stwierdzeniem " nie jesteście małżeństwem należy mu się wolność " bzdura to po co być wogole w związku ? Dla seksu ? Można sobie znaleźć gdzie kolwiek szmatke do łóżka , a jeżeli drobne wymagania kogoś przerastają to niech nie zakłada relacji z nikim , niektórzy to by chcieli zjeść ciastko i mieć ciastko , tak się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka Nie rozumiem, założyłam ten jeden temat. Jest jeszcze jakiś? Może przez jakiś błąd? Udzielam się tylko w tym temacie. Ale czemu Wy naskakujecie na mnie, że ja jestem awanturnicza. Kłóciliśmy się owszem, ale nie byłam jedyną osobą biorącą udział w kłótniach... I czy naprawdę nie wkurzyłybyście się gdyby Wasz facet mówił Wam, że zastanawia się czy przyjechać a tak naprawdę był w drodze na imprezę?? Jakoś nie wierzę, że tylko ja uważam to za brak szacunku oboje spotykamy się ze swoimi znajomymi osobno kiedy tylko chcemy i nie jest przeze mnie w żaden sposób ograniczany. Tylko zawsze sobie o tym mówiliśmy a on mnie okłamał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×