Dylemat

Mu tak wygodnie, czy zadbał kiedyś ostatnimi czasie o ciebie? Mam nadzieję że zmądrzejesz, najpierw przez zazdrość jego spróbuj naprawić, chyba że jełop nie reformowalny. Piotr

Próbowałam przez zazdrość miało to opłakany skutek. Wie że nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła. Czasami mi dokucza.

Spelnie swoje plany i marzenia ale nie przy nim. Sama. Zero wyrzutów, fochow, obojętność. I to bedzie mu dostatecznie przeszkadzało.

Docina mi czasami "Idź zrób z kolegą...bo kiedyś jakiś się odezwał" albo "Życzę szczęścia z tym twoim kolegą...". Ukryty sarkazm czasem jest. O co mu chodzi?

Dziękuję za porady. Przetrwam. Już mi łatwiej jest jak kiedyś. Za bardzo oddalił mnie od siebie. Ja już tak nie chce. Nie spedzi Sylwestra ze mną to już od następnego Roku będzie spędzał sam czas, bo już sie nie ugne. Zawsze razem albo samotność.

Powiedział mi że nie i że napewno jakiś mnie pokocha ale od tyłu.