Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina mi wmawia chorobę

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie, rodzina (rodzice, brat, siostra)wmawiają mi, że jestem chora psychicznie, Ja kompletnie nie pasuje do mojej rodziny. Tata pije, brat też. Mama z nerwicą, nie radzi sobie z nimczym, siostra siedzi obmawia i narzeka ze ma źle. Ja jestem inna, nie patrzę na to czego nie mam tylko zastanawiam się jak to zdobyć i działam, tak skonczyłam studia, pracowałam dorywczo we wakacje zeby miec skromnie na studia, skonczyłam i znalazłam dobrą pracę, no i jest jeszcze gorzej, bo ja wielka pani itp No i nie było rady po wyprowadzce (500 km) kontakt był sporadyczny a teraz to już w ogóle. Z rodziną źle a samej smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia:( Wspołczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sami są chorzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poddawaj się. Jeśli chcesz osiągniesz coś w życiu, a przy okazji na pewno spotkasz na drodze ludzi dzięki którym przestaniesz być samotna. Najlepiej chyba odciąć się od toksycznego kręgu i zacząć myśleć samodzielnie i dbać o siebie, o psychikę również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej być samej niż w złym towarzystwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciebie to każdy obchodzi z daleka więc nie pochlebiaj bo masz złą aurę Niech sobie myślą co chcą mam to na końcu ale nie pozwolę na takie traktowanie bo juz za dużo przeszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla nich ktoś kto żyje inaczej czyli normalne to patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już mnie kopiujesz i moje wiadomości kto Ci na to pozwala masz swój chlew to się zajmij może też w nim g****o śmierdzi a ja nie lubię takich co do cudzych spraw się pchają a o swoich to ani mmru bo zaraz wielkie halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się. moja ma nerwicę, a raczej k***icę i też mi różne rzeczy wmawiała, jak tępo w nią nie byłam wpatrzona i podporządkowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu- ktoś dobrze powiedział. Zazwyczaj tak się dzieje, odstajesz od wszystkich, chcesz inaczej żyć i mają ci za złe to. Ale ty żyjesz dla siebie, to twoje życie i nie musisz robić tego co chcą inni. Zajmij się życiem, z czasem przestaniesz myśleć o tej patologi-której u siebie nie widzą. Powodzenia Autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za Wasze słowa, ciężko mi samej bez rodziny. Do tego nie jest łatwo nawiązywać nowe znajomości, bo.nieufna jestem. Mam miłą sąsiadkę, która też po przejściach, spotykamy się dporadycznie na kawę, a tak to sama jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Js tez sama i to w obcy kraju , mama zmarla ..nie lam sie autorko mloda jestes ..ja juz nie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 30, dla jednych mało dla innych duzo W jakim kraju jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie słuchaj ich. Zazdroszczą Ci, że masz siłę i mimo tego, że nie masz lekko jesteś z nich najmadrzejsza i silna. Odetnij się. Ja miałam podobnie. Odcielam się. Funkcjonuje normalnie. Oni ciagneli mnie w dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz były święta i wiem, że rodzice siedzieli sami. Mama z domu miesiącami nie wychodzi, tata obdarł czoło, pewnie pijany się przewrócił. Żałosne to wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile czasu zajęło Tobie wyjście na prostą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam siły

Ja jestem sam przeciwko 4 rodzeństwa najlepsze jest to ze mamie opowiadają jak się martwią o mnie a na osobności tylko mi dopierdalaja i wmawiają różne rzeczy mam ich ...lać tylko czekaja az wybuchnę,jeszcze trochę to mnie wszystko roz...i od środka...jestem najsłabszym ogniwem które trzeba wykonczyc bo jestem sam i nie mam się jak bronić chodzi oczywiście o pieniądze..kiedyś bym za nimi w ogień skoczył,Nie chce mi się już żyć od dawna... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Alkoholicy ZAWSZE wmawiaja niepijacym czlonkom rodziny chorobe.

Musza to robic by miec komfort picia (nie dopuszczaja prawdy o swojej dysfunkcji).

W konfrontacji z prawda o swoim uzaleznieniu musieliby przestac pic, wiec robia wszystko by do tego nie doszlo (np wlasnie wmawiajac chorobe Tobie by samym poczuc sie "w porzadku").

Twoim problemem jest wspoluzaleznienie poczytaj o tym, poszukaj pomocy dla siebie (nie dla nich).

Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×