Moj kolega w wieku 35 lat zaczal szukac zony i zadna mu nie odpowiada

wybrzydza, kazda odrzuca, w kazdej cos mu nie pasuje ... po prostu zal, faceci zachowuja sie teraz jak rozkapryszone dzieciory, ksiezniczek z bajek szukaja, kazdego brzydala jakiego sie nie spotka to ma mase wymagan, proznosc i roszczeniowosc - to jedyne co maja do zaoferowania, zalosne polaczki

35 to młodzik, serio mówię. I dobrze że ma wymagania, wie czego chce i znajdzie.

mlodzik to moze jest 20 czy 25 latek a nie facet pod 40-stke

Nie chce byle czego tak jak wy kobiety. Ma brać byle co byleby ci..kę miało?

Mój kumpel ma 30 lat i to samo. Szuka księżniczki a sam nie jest księciem. Już tyle koleżanek mu proponowałam. Ale albo za chuda albo za niska i tak ciągle. Jedna miałam taką fajną uśmiechnięta, umie żartować, też już myśli o rodzinie dzieciach i była chętna na spotkanie, a on zobaczył fotkę i zaś nie w jego typie. Już mu nie podsyłam nikogo bo z siebie robię idiotkę. A wciąż narzeka jaki to on samotny.