Jak sprawić żeby ludzie zaczęli mnie lubić

Mam takie dość proste pytanie: Cokolwiek bym nie zrobił , to to spierdolę, ludzie się w większości do mnie odsunęli, co jest dla mnie nie zrozumiałe. Gdziekolwiek bym nie poszedł, i nie podejmował trudu poznania ludzi, to i tak okażę się że to spierdolę. Myślałem nad tym długo, i doszedłem do wniosku , że jeśli ludzie nie chcą się ze mną zadawać to coś jest ze mną nie tak. Jak poznaję ludzi zapewne zapytacie?! . Otóż staram się być miły , uczynny, mam dużo zainteresowań. Pytanie co ja robię nie tak. Nie chcę skończyć jako samotny 30 latek, użalający się nad sobą, i nie majacy żadnego celu w życiu. Na ten moment jestem sam, mimo prób poznawania ludzi. Zniechęcam sie już totalnie , kiedy kolejna osoba mnie odrzuca, i mam dośc kompletnie zycia. Wokół wszyscy maja znajomych, spotykają się , i razem spędzają czas. Denerwuje mnie to nie powiem że nawet wkurza. Przez kilka osób którym zaufałem, zostałem wystawiony. Miały być wielkie cele, a skończyło się na tym że zostałem wystawiony , kiedy naobiecywali mi wielkiego sylwestra , namącili w głowie, a ja uwierzyłem w te brednie no i czekał jak baran, i koniec końców spędziłem sylwester sam. Na dodatek żeby nie było tak szaro, miałem dziewczynę, która mnie oszukała również, i zdradziła, uważając że nie zrobiła nic wielkiego, raniąc mnie. Mam dość ludzi, ale kiedy tak myślę brakuje mi ich bardziej. Za cholerę nie umiem się przebić do ludzi, czy oni oczekują z mojej strony jakiś fajerwerków?! Moje perespektywy widzę ciemno, albo zwariuję w samotności albo się z nia pogodze. Już nie wiem co robić.

Na święta sobie polizales, musi ci wystarczyc do końca życia, pielęgnuj to wspomnienie bo innych nie będzie.

pytanie do normalnych ludzi!!!!!!

Pogodz sie i zyj dla siebie .Kochaj siebie , rozpieszczaj , jedz dobre jedzenie , wysypiaj sie i..rozwijaj , czytaj . Ludzie sami sie zjawia , lepiej miec jednego przyjaciela niz takich falszywych znajomych .

On ma prawdziwie dobrych znajomych wpatrzonych w niego jak w o obrazek, w nadziei na kasę i blask jakie z niego na nich spadną.

Może to zabrzmi prozaicznie, ale nie mam zainteresowań. Lubie wszystko. Po książka kończąc na sporcie. Naprawdę trudno mi wyodrębnić jedno zainteresowania. A z brakiem przyjaciół, trudno mi sie pogodzić. Nawet ktoś mnie pytał "czemu ty masz tak mało przyjaciół" , wział mnie za dziwaka. Ja nie rozumiem ludzi.

gość dziś On ma prawdziwie dobrych znajomych wpatrzonych w niego jak w o obrazek, w nadziei na kasę i blask jakie z niego na nich spadną. jak się nie wie co powiedzieć, to powie się byle co padnie. byle by zabłysnąć głupotą.

Nie dlaczego to forum przesąknięte jest ludźmi którzy chcą w jakiś sposób zakpić z problemów innych osób. Albo to jakies trolle którym ktoś każe tak robic. Osobiście nie byłbym w stanie kogoś wyśmiac z problemów , bo sam je mam i trudno żeby smiac się i kpić z kogoś innego. A może to też inna sprawa że jestem człowiekiem empatyczny,

No bo ok nie mam znajomych , nie mam pasji, tyram w pracy, przychodzę jestem zmęczony, szukam istoty mojego problemu. Pisze post i jestem wyśmiany, bo komuś się zwyczajnie nudzi. No super. Super macie ludzie podejście. Świetnie.

Wiekszosc ludzi to falszywe qrwy, jeszcze tego nie wiesz? Kazdy kszdemu doope obrabia za plecami i jedyna ich rozrywka jest uchlewanie ryjow. Zapytaj siebie, czy chcesz miec takich znajomych