Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda00123

natrętne myśli o zdrowiu

Polecane posty

Gość Magda00123

Pomóżcie, bo oszaleje! Ciągle coś mi dolega, a przynajmniej tak mi się wydaje! Mam okropne, natrętne i czarne myśli o zdrowiu ;( cały czas wyszukuje sobie choroby, dolegliwości... zaczynam mieć tego dość! nie umiem już normalnie rano wstać i funkcjonować jak człowiek! Wstaje i zaczyna się! Boli mnie głowa - może mam guz? Bolą mnie plecy - może niedługo przestanę chodzić, będę na wózku? Boli mnie noga - zakrzepica? I przykładów wiele więcej! Mam badania krwi w normach, mocz też, miałam rezonans głowy, rtg kręgosłupa i lecze żołądek. Wszystko ok, tylko ten żołądek, mam niewydolny wpust przełyku i wywołuje u mnie to nieraz bóle, oczywiście lecze to ale moje myśli to... masakra po prostu! Niedługo mam badanie owego żołądka i już panikuje co mi powiedzą! Doszukuje się strasznych rzeczy! Kuźwa co mam zrobić żeby normalnie żyć, jak inni ludzie, którzy chodzą, śmieją się i nie myślą notorycznie o chorobach i śmierci! Czasem zastanawiam się dlaczego oni o tym nie myślą, czemu są szczęśliwi i nie chodzą po lekarzach? Nie wytrzymuje już ze swoimi myślami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leczysz to, tzn.? Jakie kroki podjęłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00123
na razie tylko od lekarza rodzinnego poprosiłam o leki na nerwy, ale pani doktor powiedziała, że dobrze by było odwiedzić specjalistę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00123
mam takie napady lęku, jest dobrze a za chwilę przypomni mi się coś lub zobaczę coś w telewizji, telefonie itp. i już mnie nachodzi ten lęk, czasem aż panika! zaraz zaczyna mnie dusić w klatce, później sama nie wiem czy żołądek mnie boli czy to te nerwy :( mam straszne sny, po prostu koszmary o chorobach, śmierci, płacze w śnie, a później jak się obudzę to nie mogę dojść do siebie. ciągle dotykam swojego ciała, w sensie doszukuję się CZEGOŚ zmienionego, powiększonego, najlepiej bym robiła co tydzień badania :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wygląda na hipochondrię i silną nerwicę, ale lekarzem oczywiście nie jestem, piszę tylko, co uważam - myślę, że najlepiej byłoby udać się do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, ze ja to pisze na bazie wlasnych doswiadczen :) wiem o jakim lęku piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nerwica Idź do lekarza to trzeba leczyć Najpierw jakieś leki potem pomału odstawić i próbować z tym walczyć U mnie zaczęła się 5 lat temu Teraz znowu powróciła To dziadostwo samo nie minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00123
sama ze sobą nie mogę wytrzymać, to utrudnia życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mozna wiedziec ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00123
25, mam też syna co do którego też tak się zachowuje :( ciągle coś mu znajduje i lecę do lekarza, pani doktor studzi moje emocje i tyle ;/ jak ma badania krwi to wcale ich nie odbieram tylko mąż bo dwa razy ze stresu zemdlałam. wiem, śmieszne, ale tak było, tak się denerwowałam wynikami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci szczerze, że to nie jest śmieszne, raczej przerażające :( w głębi przypuszczałam, że jesteś panną zmagającą się z tymi fobiami/natrętnymi myślami, bądź młodą dziewczyną, ale z tego co piszesz, dręczysz także psychicznie swoją rodzinę i jak mniemam, małe dziecko. Nie można też powiedzieć, że to zwykła nadopiekuńczość,to chora obsesja na punkcie zdrowia (z czego zdajesz sobie sprawę), która zatruwa życie w innym i siedzi tylko w Twojej głowie i która powinna być leczona u specjalisty. Ja nim nie jestem, ale podejrzewam że to się może pogłębiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamieniasz życie bliskich w piekło! I nie pisz że wiesz, że tak jest i żałujesz, jest Ci przykro, tylko rób coś ze sobą kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto , nie czekaj na cud tylko natychmiast idź do psychiatry i psychologa bo same leki od psychiatry nie pomogą . Musisz jednocześnie podjąć terapię z psychologiem i mierząc się z problemem powoli się od tego uwalniać . To trudna droga , ale osiągalna .W przeciwnym razie znajdziesz się w końcu w szpitalu psychiatrycznym a Twoje dziecko nabawi się fobii . Wiem bo też przez to przechodziłam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00123
Tak to jest straszne, sama ze sobą nie wytrzymuje, mąż bardzo mi pomaga, jest kochany, pracuje, robi obiady, bawi się z synem, tak naprawdę mam wolną rękę, bo już nawet odeszłam z pracy (nie wytrzymałam oczywiście nerwowo) i może to z tego powodu, że mam tak dużo wolnego czasu do myślenia? Nie wiem, ale chyba chcę szukać pomocy u specjalisty, bo to się robi nie do wytrzymania :/ Wstajesz, patrzysz w lustro i ogarnia cie panika, myślisz zaraz o badaniach, chcesz zaraz biec do lekarza... Wstaje dziecko i wpadasz znów w panikę, bo ma cienie pod oczami, w inny dzień zauważasz, że jest blady, jeszcze w inny, że je mało witamin, a znów w następny, że ma katar. I tak w kółko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz albo nerwice albo jestes hipochondryczka. Na twoimi miejscu poszłabym do psychiatry bo zameczysz swoim problemem dziecko i je skrzywisz lub będzie zaleknione. Po co to robisz? W końcu naprawdę zachorujesz i zobaczysz że marnowalas czas na myśli które i tak nic nie wnoszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00123
Nie wiem po co, to samo po prostu przychodzi i jest i męczy mnie każdego dnia, nie chce taka być, ale sama już nie umiem za tym walczyć, te myśli są tak silne, że nie daje rady ich przegonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc idź do psychiatry bo ewidentnie go potrzebujesz. Po co tak żyć skoro wiesz ze sama nic nie zrobisz? Pomyśl o twoich bliskich. Dla nich to musimy być koszmar. Nie dość że sobie zatruwasz żywot to im pewnie też wyszukujac choroby nieistniejące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00123
Będę musiała chociaż spróbować iść :/ Tak, trochę im zatruwam życie, bo wiecznie jestem zdenerwowana albo planuje kolejny raz jakieś badania... ostatnio stwierdziłam, że chciałabym położyć się do szpitala żeby mi brzuch otworzyli i zobaczyli, czy wszystko jest ok oraz żeby mi rezonans całego ciała zrobili! Jestem nienormalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tutaj dobrze napisał, by połączyć leczenie farmakologiczne z psychoterapią, ale o tym oczywiście powinien zadecydować specjalista, do którego radzę się szybko udać. Masz zdecydowanie problem, ale nie z brzuchem, który chciałaś tak dogłębnie badać, tylko z głową... a to się zaczęło niedawno, czy miałaś to jeszcze będąc np. nastolatką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00123
Niee, zaczęło się po urodzeniu dziecka, 7 lat temu. Moje ciało bardzo, ale to bardzo się zmieniło, chyba niestety odziedziczyłam niefajne geny i zostały mi mega nieładne pamiątki. Przeszłam załamanie, nie byłam w stanie zajmować się dzieckiem, ciągle płakałam, nie mogłam na siebie patrzeć, nie oglądałam telewizji żeby nie widzieć innych kobiet, nie pozwalałam się dotknąć ani patrzeć na siebie... no to tak w skrócie. Później z pomocą męża i leków (uspokajające itp ale tylko od lekarza rodzinnego) jakoś doszłam do siebie ale po jakimś czasie zauważyłam właśnie tą "fobie" co do zdrowia, która z czasem się coraz gorzej rozwinęła aż do tego stopnia co tu pisze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tym wszystkim musi usłyszeć psychiatra, to jedyna rada, jakiej możemy Ci tutaj udzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kierunek - psychiatra. A potem psychoterapeuta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×