Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anka1ojehkd1

Leczenie psychiatryczne i konsekwencje w przyszłej pracy

Polecane posty

Gość gość
moja kolezanka leczyla sie psychiatrycznie bo miala zalamanie nerwowe a pracuje w skzole do dzisiaj. x to moze twoja kolezanka na testach skłamała ze sie nie leczyła, albo ktos przymknał oko, to nie ma nic do rzeczy, ze twoja kolezanka sie leczyła i pracuje, do tego jakie sa przepisy. Wiem ze u mnie na roku nie dopuszczono dwóch gosci co sie kiedys rzekomo leczyli, ale to leczenie chyba było sciemą zeby uniknąc słuzby wosjkowej- kiedys masa osób tak robiła. mieli tzw zółte papiery, i nie dopuszczono ich do specjalizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupia ruro to sobie mow do kos z rodziny a nie do mnie prostaczko z szkoly. po drugie ja nie uprawiam wolontariatu tylko PRACUJE i za ta prace otrzymuje wynagrodzenie a swoimi marnymi podatkami to nie wiem, moglabys moze oplacic papier toaletowy w szkole w ktorej pracuje i to pewnie za zapas tygodniowy bo na pewno nie miesieczny wsiuro. powtarzam raz jeszcze, wyslij dzieciora do prywatnej szkoly, to bedziesz mogla miec roszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracuje w szkole i nie mialam zadnych testow bajkopisarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tatus mial darmowa opiekd i przechowalnie swojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje jako nauczyciel i żadne testu psychologiczne nie były robione kogoś poniosła fantazja x testy psychologiczne nie sa robione przeciez przed podjeciem pracy, a przed dopuszczeniem do specjalizacji! chyba ze tu któras pracuje jako nauczyciel, bo została po znajomosci zatrudniona albo z obejsciem pewnych przepisów, nie dziwiłabym sie, bo mnie kiedys uczył facet co nie miał skończonych zadnych studiów. Wiec jak moga uczyc ludzie bez wykształcenia, to tym bardzien pewnie bez specjalizacji nauczycielskiej. chyba ze na pedagogice sie tego nie robi. u mnie na historii były takie testy, ale bzdurne, ze dziecko by dało rade, bo wyraznie było widac co nalezy wpisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@22:16 zamknij paszcze i znaj swoje miejsce w szeregu. uczysz cudze dzieci, to przynajmniej troche pokory, masz mierne zarobki finansowane z moich podatków to leć se szukaj roboty zgodnej z ambicjami jak zmywak u ciapaka w Londynie. nauczycielki to tylko takie w necie wyszczekane, a jak zbliża się zebranie to wszystkie łeb spuszczony w ziemię i nie myśli nawet by coś pysknąć, gdyż wiedzą kto płaci komu. Także japa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Także japa. x Jak ja się cieszę, że nie mam nic wspólnego z pracą w oświacie, gdy czytam wypowiedzi takiej patologii :/ Nie podoba ci się szkoła i nauczyciele, którzy użerają się z dzieciakami tak samo "mundrymi" jak ich durni rodzice to ucz dzieci w domu, zobaczymy jakich będziesz mieć analfabetów pod dachem. To samo miałaby reszta rodziców psiocząca na szkołę i jej pracowników. System nie jest idealny, ale gdyby nie on to byście byli "nie czytaty, nie pisaty". Nawet nie wiecie ile macie szczęścia że wasze dzieci mogą chodzić do szkoły, powiedzcie dziecku z Indii albo Afryki jaka to szkoła jest głupia, pewnie chętnie wskoczą na miejsce Brajanka. Mamy dostęp do edukacji najlepszy od wielu lat (jeszcze w latach 50 czy 60 niektórzy kończyli edukację na podstawówce bo rodziców nie było stać na dalsze kształcenie i szło się do roboty w pgr) a wy zachowujecie się jakbyście komuś łachę robili, że wasze dzieci w ogóle przychodzą do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, bo transfer podatków jest jednoznaczny idzie do belfrów, a nie od belfrów do nas pracujących wielokrotnie w sektorach prywatnych za wielokrotność jej wynagrodzenia. Niech mają trochę pokory, bo bezpłatne szkolnictwo to treść umowy społecznej aby po pierwsze belfer bez ambicji miał miejsce zatrudnienia i po drugie wywalczone zmiany przez społeczeństwo podobnie jak 8 h dzień pracy. Także to raczej nauczycielka powinna się obawiać utraty swego miejsca zatrudnienia na rzecz rozliczenia za wymierność jej nauczania i opiekę nad powierzonymi jej dziećmi, która wielokrotnie odbiega od cywilizowanych warunków. łachy nam nie robią. Nie podoba się? To wypad do 6 strefy londyńskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnych testów ani na studiach ani przed podjęciem pracy. Nie wprowadzajcie w błąd i nie rozpowszechniajcie fałszywych informacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą ile z nas było skazane chociażby na przedmaturalne korepetycje? Wszystko przez to, że belfer nie potrafił się wywiązać z powierzonego mu zadania i przekazać wiedzy. Taki właśnie wykwalifikowany jest to segment pracowników. Żywie nadzieję, że te pasożyty zostaną rozliczone według standardów rynku, ja gdy popełniłabym w swej pracy błąd i kontrahent nie byłby zadowolony grozi mi utrata prowizji i perspektywy wielotysięcznego kontraktu. A taki belfer żyje sobie z naszych podatków, nie potrafi nauczać i jeszcze bezkarnie legitymizuje patologie sam oferując korepetycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - tępaczko, moge ci powiedziec na sto procent ze za moich czasów na historii, byly testy. Moze sie zmieniły przepisy, moze nie wszedzie tego pilnuja, ale nie wymyslam bzdur, to ty piszesz bzdury, bo nie jestes wszechwiedzaca. Ja ich nie pisałam, bo nie robiłam specjalizacji nauczycielskiej, a inną. Ale kolezanki nawet opowiadały co było na tych testach, np. pytanie czy często zdarza ci sie kogos nie lubic, itp. Jak widzisz niejedna osoba pisała, ze miała testy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te testy można zdać nawet jak wcześniej miało się depresje. To, że 10 lat temu miałaś załamanie bo umarł ci ojciec, wyrzucono cię z pracy, a mąż cię zdradził i wszystko w jednym tygodniu nie znaczy, że zawalisz te testy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz chyba faktycznie nie ma testów, dziwne... nie moge nic znalezc w google, ale trafiłam na wiele petycji domagających sie takich testów, wiec tez zza moment moze sie zmienic... pamietam ze ludzie na moim roku pisali, ale to była końcówka lat 90.. byly strasznie głupie, takie ze przedszkolak by wiedział jak to napisac zeby bylo ok wiec sie mijały z celem. depresja czy nerwica u nauczyciela to chyba ma je co drugi... to jeszcze pół biedy. Gorzej jak sie trafi na psychopate, ja raz miałam z taką jedną, było z nia tak zle, ze nawet dyrektorka była przerazona, miała tylko dwie klasy, i słyszałam, ze celowo jej nie zwiekszano ilosci klas, bo były same skargi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja myślę, że ona ma rację. Poza tym pisze o tym, że psychiatrę w pewnych sytuacjach nie obowiązuje tajemnica lekarska. A w jakich to sobie możesz sama odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nerwica nie jest choroba psychiczna,czlowiek wie co robi i jak odbiera to otoczenie. Zal dyskutowac z niektorymi osobami,ktore tu sie wypowiadaja. Autorko skoro mialas jakies epizody to sama najlepiej wiesz czy jestes w stanie pracowac w takim a nie innym zawodzie,wiesz na co jestes najbardziej wrazliwa i czy taki czynnik wystapi na danym stanowisku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat czy nerwica jest choroba psychiczna to nie ma tu znaczenia, przeciez teoretycznie do pracy jako nauczyciel - to trzeba byc b zdrowym, i nie powinno sie miec jakichkolwiek zaburzen, nie tylko typowych chorób psychicznych, nawet adhd jest niewskazane, czy zaburzenia osobowosci. Nawet jesli ktos wie, jak postrzega go otoczenie, to nie oznacza ze sie zachowuje własciwie. Przy schozofrenii prostej tez przeciez nie ma urojen, a sie ja zalicza do chorób psychicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś @22:16 A ty jej wierzysz, że ona zarabia 1600zł? x Do nauczycielki, która od głupich rur wyzywa. Przepraszam bardzo, ale ile pracujesz tygodniowo? Na pewno nie 40 godzin. 20 siedzisz w szkole, a poprawianie sprawdzianów nie zajmuje ci kolejnych 20. Masz maksymalnie 4 klasy w szkole i już widzę jak codziennie poprawiasz sprawdziany. Normalnie pracujący człowiek ma 26 dni urlopu, nauczyciele mają wolnego więcej i to sporo więcej. 55 formalnie, a dochodzi nawet do 80. Sorry, tak naprawdę pracujecie połowę z tego co reszta i jeszcze wam źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile ludzi z zaburzeniami osobowosci zwala to po prostu na swoj trudny charakter czy temperament czy jeszcze cos tam,w zyciu sie nie diagnozuja,bo i po co (wg nich),i wykonuja zawody jakie chca nie przejmujac sie jacy upierdliwi beda dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam takie zdanie, ze nie dziwię sie, ze ludzie nie chca sie diagnozowac. Byłam łacznie u 4 specjalistów, i u kazdego dostałam inna diagnozę. Jeden- nerwica, drugi- tylko obserwacja w kierunku zaburzen dwubiegunowych, trzeci- schizoidalne zaburzenie osobowosci, czwarty mi dał mieszane zaburzenia osobowosci. Przy czym wydaje mi sie ze nie mam ani jednego z tych czterech, tylko jescze co innego. A moze nic mi nie jest? To jest wszystko takie wrózenie z fusów, i to często b szkodliwe. Te ich leczenie tez nie pomaga, jak ma zreszta pomagac, jak nie wiedza co ludziom jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha :-D najbezpieczniej isc do psychoterapeuty w takim razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pracowalas w szkole? jak nie to jakim prawem sie wypowiadSz? klas ucze 6 a nie 4, mitomanko. dolicz sobie czas na.spaadzenie sprawdziNow, kartkowek, kart pracy, diagnoz. o szkoleniach, awansach i radach mniemam ze nie masz pojecia. a jak zazdroscisz dalej wolnego to idz popracujtylko najpierw skoncz studia. i tAk, nauczyciel na dzien dobry zarabia 1600zl. a jak zrobi staz i zda egzamin to 1690zl. zreszta zarobki nauczycieli sa okreslone ustawowo tepa dzido i to mozna sprawdzic w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×