Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

teściowa uważa że źle karmie dziecko, czy naprawdę?

Polecane posty

Gość gość

Moja córka ma 6,5 miesiąca. Powoli zaczynam wprowadzać pokarmy stałe. Mala dostaje juz kaszkę, jabłko, banana, marchewkę. Teściowa uważają że mala powinna jeść narazie tylko ziemniaki i mięso, bo po jabłku będzie miała biegunkę, po bananie zatwardzenie a po marchewce będzie pomarańczowa bo ma za dużo karotenu, dodam, że że z córką po zjedzeniu nic się nie dzieje, nie ma problemów z brzuszkiem sni z kupką, ale jak mi tak ciągle mówi że to zle to się juz sama zastanawiam i myślę że może tak jest. Co wy o tym karmieniu myślicie? Bo sama juz nie wiem. Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieso po roku najlepiej wprowadzic. A po marchewce moja tez byla pomaranczowa i pediatra stwierdzila ze to normalne. ja tez piłam tylko soki z marchewki i mama mi mowila ze bylam pomaranczowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że teściowa swoje dzieci już miała, stosowała się do zaleceń sprzed 20-30lat. Podziękowałabym jej za troskę o dziecko ale jednocześnie powiedziałabym, że stosuje się do zaleceń lekarzy- terazniejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapewne sama karmila Twojego partnera pyrami i miechem.. wprowadzilabym tego typu pokarmy w pozniejszym czasie.. poki co postawilabym na dostarczenie wszelkich skladnikow odzywczych, postawilabym na warzywa, owoce, mieso wprowadzilabym pozniej, 6 mies to jeszcze maluch.. a bialko mozna dostarczyc z bardziej wartosciowych produktow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozszerzanie powinno sie zaczynac od warzyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka nie jest pomarańczowa po marchewce z brzuszkiem też jeszcze nigdy problemów nie było. Dziękuję, bo myślałam że już coś źle robię. Robię tak jak mi mówi pediatra, też myślę że na mięsko jeszcze za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie warzywa procz marchewki i ziemniaka moge dac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś zapewne sama karmila Twojego partnera pyrami i miechem.. xx zgadłaś! ziemiakry, schabowy i kapucha z boczkiem to jest obiad! według niej...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej byłoby poczekać na świeże warzywa, bo teraz na rynku masz tylko z importu. Możesz próbować z przecieranym kalafiorem czy brokułami. Francuzki wprowadzają nowe pokarmy dodając trochę zupki do mleka, żeby dziecko łatwiej przestawić. Poza tym możesz próbować słoiczki, przynajmniej jest pewność, że nie nie jadą pryskane przez pół świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podgladalam na sloiczkach co i jak :) czytalam ich sklady dostosowane do wieku i podobne robilam w domu. Mieso podawalam od 7mca bo ponoc od 6 zaczyna spadac zelazi u dziecka i pediatra mi tak doradzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak wogole co kraj to obyczaj. Moj maz jest obcokrajowcem i u niego w kraju zaczyna sie wprowadzac stale pokarmy od papki z czarnej fasoli. Rob to co uwazasz za sluszne dziecku nie jest tak latwo zaszkodzic tym bardziej, ze nie ma problemow z brzuszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja podgladalam na sloiczkach co i jak usmiech.gif czytalam ich sklady dostosowane do wieku i podobne robilam w domu. Mieso podawalam od 7mca bo ponoc od 6 zaczyna spadac zelazi u dziecka i pediatra mi tak doradzila. x wspolczuje pediatry. Zelazo latwo uzupelnic natka pietruszki, buraczkami czy kasza jaglana. O wiele zdrowsze niz pchanie chemicznego swinstwa w dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to ty jesteś matką!!!! Ona już miałam okazję się wykazać w swoim życiu!!!! Olej to co mówi, możesz posłuchać wiadomo, ale rób jak ty uważasz za słusznie ☺️ też jestem mama i nie słucham rad teściowej, jest od tego położna i pediatria ☺️ pamiętaj żyj jak ty i mąż chcecie , nie tak jak ktoś ci radzi.. ja tak robię i jestem niezależna i szczęśliwa !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze i nie. Wg wielu opinii najpierw wprowadza siie warzywa a ty dałaś dziecku tylko jedno. Za to owoce i kaszke czyli słodkie. Podobno wtedy dzieci mogą niekoniecznie chcieć jeść warzywa będąc starsze. Możesz wprowadzić ziemniaczka dynię brokuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.21 dziekuje, wprowadze dynie i brokuła, myslalam ze na to za wczesnie, bo brokul wzyma a lekarka nic nie mowila, ale jak malej nic nie jest to chyba powinno byc ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do żelaza mięsa itp to naprawdę zależy są już przecież słoiczki z rosolkiem itd. Poza tym kiedyś matki w 3.miesiącu dawały zupki i jakoś pokolenia żyją każdy ma swój rozum i już poza tym duży wpływ ma. kultura u nas rozszerzanie zaczyna się od marchewki i dyni a gdzie indziej od cukinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co do żelaza mięsa itp to naprawdę zależy są już przecież słoiczki z rosolkiem itd. Poza tym kiedyś matki w 3.miesiącu dawały zupki i jakoś pokolenia żyją x Co z tego, ze są słoiczki z "rosołkiem"? Sa też dopalacze, fastfoody i narkotyki. Tez tak chetnie jesz? Słoiczki i mięso w dzisiejszych czasach to syf chemiczny i naszprycowany antybiotykami. Po co obciazac tak malutki organizm? Jednoczesniej matki bojkotuja szczepionki, a z drugiej strony wciskaja z dziecko antybiotyki z chemie w miesie :o Tak te pokolejanie na tłuszczu zyja, z cukrzyca, otyloscia, problemami z tarczyca, miazdzyca czy zakrzepica..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha ale sie nakrecilas. Ja daje miesko eco i ugryz sie w gitare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm ciekawe myślenie znaczy warzywa które podajecie dziecku rozumiem że hodujecie w odpowiedniej glebie bez nawozuw zdała od spalin itp a mięso które podajecie po roku to z własnego ktrolika który jadł ta ekologiczna marchewkę... Jak tak patrzę to na metę same burzujki kupujace sprawdzona ekologiczna żywność a jak na bazarze Eko jestem to pustki ... Ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to czepnijmy się podstaw mleko modyfikowane i gotowa kaszka to jest dopiero syf... Boże wy musicie mieć boskie figury jak necie tak jak mówicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj teściowej. Moja ciągle zwraca mi uwagę, że dziecko za cienko ubrane (body na długi rękaw, leginsy i skarpetki po domu, gdzie my chodzimy na krótkie rękawki :)), ucieka z małą z pokoju jeśli ktoś otworzy na chwilę okno lub balkon (bo ją przewieje, zaznaczam, że nie ma przeciągu ;)), a ostatnio zapytała czy gotowałam już małej budyń, dlaczego nie słodze jabłuszka tartego i dlaczego nie dam jej miodu. Dziecko 27 tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja daje miesko eco x A w tej bajce byly smoki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warzywa masz mrozone: cukinia, szpinak, fasolka szparagowa, pasternak, dynia, zielony groszek, marchewka... Pojedynczo codziennie po kilka lyzeczek. Im wczrsniej dziecko przyzwyczaisz do smaku warzyw, tym masz wieksze szanse, ze bedzie je lubic. Kaszki powinny byc zarezetwowane dla dzieci, ktore slabo przybieraja na wadze,bo to latwo przyswajalne weglowodany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mimo kp daję dziecku raz dziennie kaszke błyskawiczną w dodatku, mleczno-ryżowa. Bez przesady z tym fit, eko życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam pytanie skąd ta tesciowa wie czym kiedy i jak karmisz swoje dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzamy, widzimy wokol dzieci z nadwaga, zaparciami, zepsutymi zebami i nasze rowiesniczki 30+ znadwaga i po operacjach kregoslupa... Nie chce tego dla moich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądralinska z 16.04-czytanie ze zrozumieniem się klania.Autorka pisze,że czyta sklad słoiczkow i przygotowuje sama posilki a nie,że karmi dziecko ich zawartoscia.Też inspirowalam się sloiczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ahh, to ze widzimy to znaczy, ze nie musimy wyciagac z tego wniosków a zamiatac problemy pod dywan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego bajce? Nie mieszkam w pl tutaj normalnie w prawie kazdym sklepie sa produkty ekologiczne. Mieso i jajka staram sie kupowac dobrej jakosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga83
Od 6 miesiaca jesli karmisz piersia podajesz po dwie lyzeczki warzyw gotowanych. Po okolo 3 tyg od pierwszych warzyw zaczynasz dodawac odrobine miesa np do dwoch lyzeczek ziemniaka z oliwa dajesz 1 lyzeczke miesa. Zobacz na stronie www.osesek.pl/podstawy-zywienia-dziecka/jadlospis-doskonaly/987-jak-przygotowac-zupke-dla-niemowlaka.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×