Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

PROBLEM z mezem czy synkiem...

Polecane posty

Gość gość

Kolejna sobota i klotnia.Chodzi o naszego szesciolatka.Chodzi na trening pilkarski i od jakiegos czasu wybucha tam placzem,nie chce sie angazowac w gre. W ogole jest dzieckiem niesmialym i lekliwym ale gdy pytam czy go wypisac to placze,ze chce tam chodzic. Na poczatku treningow bardzo sie angazowal,podobno radzil sobie dobrze a maz sie podkrecal i robil z niego maradone.Teraz wraca wsciekly.Ja twierdze,ze nalezy go stamtad zabrac a ten twierdzi,ze robie z niego maminsynka. Ktoz cos doradzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba dojsc powodu dla ktorego wraca z placzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Probowalam ale mowi,ze niewie.. w ogole nie chce o tym za bardzo rozmawiac jakby sie wstydzil,ze placze. Ale jak pytam o wypisanie to mowi,ze chce zostac. Nadmienie,ze ma straszne trudnosci z wbiciem sie w grupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec chyba chce dzieckiem nadrobic swoje niespelnione ambicje. Wypisz mlodego, stoj po jego stronie. Stary se poradzi, maluch moze liczyc tylko na ciebie. Jesli za jakis czas zechce spontanicznie wracac to ok. Jesli odetchnie to t bardziej ok. Ojciec niech sam spelnia swoje marzenia. Mlody jest soba a nie swoim ojcem i ma prawo do wlasnych marzen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mlody chce zostac i mowi to z wlasnej woli, to neich zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe, że nie chce tam chodzić, ale boi się rozczarować ojca. Porozmawiaj z mężem, że potrzeby dziecka są ważne i poddawanie to takiej presji może być szkodliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie takim postępowaniem mąż może osiągnąć odwrotny skutek - syn nauczy się robić wiele rzeczy wbrew sobie, ale po to by inni byli zadowoleni i będzie niesamodzielny emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej pogadac z trenerem niz go wypisywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama juz glupieje,nie wiem czy przebywanie w tak przebojowym srodowisku mu sluzy... jest wycofany. Gdy dzieci biegna po pilki on stoi i czeka az jakas zostanie i podniesie ja dopiero gdy dostanie personalny komunikat. Nie jest przebojowy ale moze to w jakis sposob go hartuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi sie wydaje, ze dziecko nie chce sie wypisac, zeby nie rozczarowac ojca. Ojciec go nakreca, chce na sile zrobic z niego faceta a on jest calkiem z innej bajki ale skoro tata twierdzi, ze pilka nożna jest super to musi tak byc. Porozmawiaj z mężem koniecznie, przemów mu do rozsadku bo to sie w przyszlosci odbije na dziecku. Ja bym jeszcze porozmawiała z trenerem, co on o tym sądzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×