Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy Wasze 3 latki biora udzial w wystepach przedstawieniach?

Polecane posty

Gość gość

Moja corka jest teraz w Maluchach, ma 3 lata i 3 m-ce. Do tej pory byly 2 wystepy-pasowanie na przedszkolaka i Mikolajki. Corka,mimo,ze w domu ladnie wszystko recytowala i wydawalo mo sie ze lubi tance itp., w przedszkolu nic z tego! Jak tylko mnie zobaczyla przybuegla z placzem, nie chciala wystepiwac na forum, nawet nie chciala z dziecmi potem lapac balonow. Tylko przy mnie stala i obserwowala. Inne dzieci wypadly bardzo fajnie, oprocz 2 chlopakow,oni podobnie do mojej cory. Corka w domu, na podworku nie jest niesmiala, fajnie sie bawi z 2 corkami sasiadki, nawet sie bawia w wystepy. Przedszkolanka troche ja probowala zawstydzic, mowila: zobacz jak dzieci cos tancza, ty nie umiesz? Troche to bylo wszystko przykre. Przed nami kolejny wystep - dzien babci a u mnie normalnie stres:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corka nie byla zawstydzona czy niesmiala, ona po prostu bardzo nie chciala tego robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moje już w brzuchu miało występy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autyzm?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos powazny sie wypowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje córki normalnie mówiły wierszyki czy śpiewały z dziećmi, teraz do przedszkola idzie syn i założę się że też nie będzie chciał występować. Autorko to normalne że dzieci tak reagują, dla takiego dziecka występ to ogromne emocje, wszyscy na nią patrzą itd. Za rok będzie większa i nie będzie miała z tym problemu, z moich obserwacji wynika że zawsze w grupue znajdzie się ze 2-3 dzieci, które tak przeżywają występ, że albo nic nie powiedzą mimo że świetnie potrafią, albo powiedzą bardzo cichutko albo właśnie zareagują płaczem. Z moją córką do przedszkola chodziła dziewczynka, która nic ale to nic nie mówiła na przrdstawieniach bo stres ją paraliżował a teraz śpiewa solo w kościele ma mszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też nie chciał, wprawdzie nie biegł do mnie z płaczem, ale stał w miejscu i skubał bluzkę. Wcześniej w domu dużo opowiadał o występie, śpiewał piosenki które ćwiczyli, pokazywał gesty do nich, mówił co będą robić, a na występie ani me, ani be. Później zresztą niewiele lepiej, najwyżej się wlaczal do prostych ruchów albo coś pod nosem próbował śpiewać, a w domu na całe gardło i z entuzjazmem. W ogóle zresztą nie zwracał uwagi na to że w czasie występu mu nie poszło, i ja też nie komentowalam. W czasie panowania na przedszkolaka w październiku sporo dzieci stało i chlipalo albo bieglo do rodziców. A przedszkolanka niech się puknie w czółko, co dobrego ma przynieść takie zawstydzanie dziecka i porównywanie z rówieśnikami? Uświadomienie mu ze inni sobie radzą lepiej, poczucie niższości, kompleksy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze powinnaś zwrócić uwagę przedszkolance ze nie powinna tak mówić do Twojego dziecka. Nie dość że wpuszcza dziecko w poczucie winy, jeszcze bardziej zamyka je w sobie to jeszcze obniża poczucie własnej wartości. Ja mam 4 latka nie chce ćwiczyć do przedstawienia. Na pasowaniu w listopadzie stał ziewał i jedyne co powiedział to "przyrzekamy". Nie chce występować to nie wyrośnie. Dodam że 3 lata chodził wcześniej do żłobka więc tutaj nie chodzi o adaptacje. Nie zmusza dziecka a przede wszystkim się nie wstydź bo dziecko to czuje. Wspieraj ja. Powiedz jest dzielna i ze w domku chętnie posluchasz jak śpiewa czy Mówi wierszyk. Widocznie taki typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj...ciężko uwierzyć, że pani w przedszkolu tak powiedziała. U nas płakało kilkoro dzieci na początku. I uwaga- nauczycielka i pani do pomocy ogarnęły sprawę w trzy minuty. Te dzieci, które wiedzialy, że uspokajają się po przytuleniu- wzięły na kolana, reszcie płaczących dały zadania w rodzaju "podejdź", "weź wiaderko" i co tam jeszcze do występu było potrzebne. Po trzech minutach nikt nie płakał. Dwoje czy troje dzieci stało i nie śpiewalo, reszta ok. Dla mnie akurat jest czymś zupełnie normalnym, że dziecko trzyletnie "nie ogarnia" takiego zamieszania. Co innego ćwiczyć w sali, a co innego występ przed publicznością. A nieśmiałość nie ma tu nic do rzeczy, bo moja córka jest bardzo nieśmiała a poszło jej świetnie, a dziewczynka ktora jest bardzo śmiała i towarzyska płakała. To są emocje i to, co na prawdę myśli i czuje taki trzylatek, możemy się tylko domyślać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, że tekst w stylu "inne dzieci nie płaczą" jest kompletnie bez sensu, bo z tego co zauważyłam, to na występie żadne dziecko nie patrzyło na to, co robiło inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×